Koreański producent dopiero co zaprezentował modele Galaxy A12 i Galaxy A02s, które otwierają gamę budżetowców Samsunga, przygotowaną z myślą o 2021 roku, a na horyzoncie widać już kolejnego przedstawiciela popularnej budżetowej serii – smartfon Samsung Galaxy A32 5G.
Model ten zapowiada się niezwykle ciekawie, przede wszystkim z jednego powodu – wiele wskazuje na to, że będzie to najtańszy smartfon Samsunga z modemem 5G w 2021 roku.
Samsung Galaxy A32 5G będzie ładnym budżetowcem
Z renderów udostępnionych przez Steve’a Hemmerstoffera (a.k.a. @onleaks) można wywnioskować, że Galaxy A32 5G ma mieć na panelu tylnym aż cztery aparaty, które nie zostaną zamknięte na jednej wspólnej wyspie, a pozostaną osobnymi elementami.
Muszę przyznać, że wygląda to naprawdę ładnie, szkoda tylko, że trzy obiektywy będą wystawać poza obrys obudowy. Co prawda niewiele, bo zaledwie o 1 mm, ale nawet nie chcę myśleć, ile brudu i kurzu będzie się zbierać w tych szczelinach pomiędzy aparatami. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że są to tylko grafiki modelowe, więc ostatecznie końcowy wygląd modułu foto może być trochę inny.
Lipcowe plotki wskazywały na to, że w skład trzech aparatów ułożonych pionowo w stylu semafora świetlnego będzie wchodził główny sensor o rozdzielczości 48 Mpix. Ponadto na pokładzie znajdzie się też obiektyw wspomagający wyłapywanie głębi o rozdzielczości 2 Mpix.
Jak wynika z grafik, Galaxy A32 5G zostanie również wyposażony w wyświetlacz Infinity-V o przekątnej ~6,5 cala. Ponadto rendery sugerują, że budżetowiec Samsunga z modemem 5G powinien mieć zamontowany na prawej krawędzi skaner linii papilarnych. Tuż nad nim znajdą się klawisze do sterowania głośnością.
Na dolnej krawędzi pojawią się zaś centralnie umieszczony port USB typu C oraz głośnik, mikrofon i zawsze mile widziane gniazdo audio 3,5 mm.
Smartfon nie będzie należał do małych urządzeń – ma mieć wymiary 164,2×76,1×9,1mm. Nie dajmy się też zwieść błyszczącemu wykończeniu plecków – urządzenie nie będzie „szklaną kanapką”, gdyż plecki i korpus zostaną wykonane z tworzywa sztucznego, wykończonego na wysoki połysk.
To tylko przecieki, ale zapowiada się dobrze
Na koniec drobna uwaga. Pamiętajmy, że grafiki pochodzą od leakstera, który nieraz udowadniał, że nie mijał się bardzo z prawdą. Z dużą dozą prawdopodobieństwa należy przyjąć, że niektóre z elementów przedstawionych na grafikach mogą nie być dokładne, ale zasadniczo finalny projekt nie powinien się znacząco różnić od tego, co tu widzimy.
Jeśli te rendery znajdą swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, to szykuje się naprawdę estetyczna, budżetowa propozycja, która ma szansę odznaczyć się na tle wielu nieróżniących się od siebie modeli.