Niewykluczone, że przyszłe MacBooki Pro, które mają otrzymać zmienione wzornictwo, będą oferowane w dwóch różnych wersjach. Pierwsza zostanie wyposażona w procesor Apple M1. Natomiast sercem drugiej będzie układ Intela.
Apple przechodzi na autorskie procesory
Firma Tima Cooka podczas tegorocznej konferencji WWDC potwierdziła wcześniejsze plotki. Dowiedzieliśmy się bowiem, że Apple zamierza zakończyć długi związek z Intelem i wprowadzić do swoich komputerów procesory ARM.
Na pierwsze urządzenia nie musieliśmy długo czekać. W listopadzie zaprezentowano trzy pierwsze Maki wyposażone w układ Apple M1 – 13-calowego MacBooka Pro, MacBooka Air, a także Maka mini.
Jak wynika z przeprowadzonych testów wydajności, Apple M1 to naprawdę mocarny procesor. Sprawdza się on nawet w edycji filmów 4K i to w laptopie Air, w którym nie zamontowano wentylatora, a nadmiar ciepła odprowadzany jest wyłącznie przez pasywny system chłodzenia.
Warto dodać, że przejście na autorskie układy ARM ma zostać przeprowadzone naprawdę sprawnie. Apple twierdzi, że cały proces potrwa tylko dwa lata i prawdopodobnie obejmie wszystkie komputery.
Intel jeszcze nie zniknie z MacBooków
Ming-Chi Kuo, mający spore doświadczenie w zdradzaniu planów Apple, zapowiedział ostatnio, że w przyszłym roku zadebiutują nowe MacBooki Pro. Mają one otrzymać odświeżone wzornictwo i prawdopodobnie będą dostępne w dwóch rozmiarach – 14 i 16 cali. Na ich pokładzie znajdzie się natomiast Apple M1 lub jego mocniejsza wersja.
Do zapowiedzi nowych laptopów z linii Pro odniósł się @L0vetodream. Stwierdził on, że nowe laptopy nie będą sprzedawane wyłącznie z układami ARM. W ofercie nadal będą dostępne modele wyposażone w procesory Intela.
Przedstawiony scenariusz wydaje się całkiem prawdopodobny. Owszem, Apple M1 to bardzo dobry procesor i zapowiedź, że ambitny plan Apple, zakładający zmianę architektury, powinien się udać. Należy jednak zauważyć, że nowe laptopy cierpią na problemy wieku dziecięcego – doskwiera im wciąż mała baza natywnego oprogramowania, a narzędzie tłumaczące Rosseta 2 nie zawsze prezentuje zadowalający poziom.
Procesory Intela, chociażby ze względu na dostępność oprogramowania, wciąż w wybranych zadaniach są lepszy wyborem. Nie zmieni się to jeszcze w przyszłym roku, szczególnie w kwestii bardziej profesjonalnych i złożonych programów. W związku z tym, 16-calowy MacBook Pro, skierowany dla wymagających użytkowników, nie może nagle być dostępny wyłącznie w wersji ARM.
Nowe laptopy mają pojawić się w drugim lub trzecim kwartale 2021 roku. Nie wiadomo jednak, czy jednocześnie zadebiutują wersje z Apple M1 i układami Intela, czy jednak ich wprowadzenie zostanie podzielone na dwa etapy.