Chciałoby się powiedzieć w dniu premiery Cyberpunk 2077, że gra przeszła długą drogę i jest prawdopodobnie najlepszym tytułem dekady, ale ten dzień nadejdzie dopiero w grudniu. Obecnie produkcja CD Projekt RED znajduje się na wyboistej drodze i nieprzerwanie musi walczyć z konsekwencjami przesunięć premiery.
Cyberpunk 2077 został przesunięty po raz kolejny i otrzymał nową datę premiery. Wieść z obozu twórców nie przyjęła się najlepiej, zwłaszcza że to 19 listopada 2020 roku miał być ostateczną datą. Wydawałoby się, że tym razem ta zmiana przelała czarę goryczy, ale mimo to czuję, że koniec końców wszyscy na grę czekamy tak samo, jak wcześniej.
To konsole ósmej generacji są powodem obsuwy
W dniu, w którym ogłoszono kolejną zmianę daty premiery, ludzie próbowali dociec tego, co jest w zasadzie powodem takiej decyzji. Ja sam aktywnie obserwowałem media społecznościowe i fora dotyczące gry, i wiem, że teorii było przynajmniej kilka.
Jedna z nich mówiła o tym, że to wersja tworzona na Stadię miałaby być szczególnym problemem. Popierał ją jeden z deweloperów gier (nie Cyberpunka), który, jak właśnie sprawdzam, zdecydował się usunąć swoje konto i wymazać post na serwisie reddit. Można więc uznać, że wyssał to z palca. I takich plotek będzie pojawiać się jeszcze wiele. To co nie jest plotką, to wypowiedź CD Projekt RED na konferencji, której transkrypcję można przeczytać pod tym adresem. Wykluczono na niej kłopot z platformą Google’a, ale również podano prawdziwy powód obsuwy.
Tym kłopotem są konsole obecnej (tj. ósmej) generacji konsol. I to zauważa jedynie CD Projekt RED, gdyż Sony oraz Microsoft nie wystosowali żadnych przeciwwskazań w dostarczeniu gry na ich konsole. Jak podają nasi rodacy, Cyberpunk 2077 jest gotowy na komputery osobiste oraz PlayStation 5 i Xbox Series X|S, ale w przypadku PlayStation 4 oraz Xbox One, gra wymaga odrobiny więcej pracy, a więc i czasu.
Oczywiście podkreśla się, że pandemia COVID-19 także wpływa na efektywność zespołu.
Pracownicy CD Projekt RED dostają groźby śmierci
Konsekwencjami każdego przesunięcia jest naturalnie rozczarowanie. Ale to ta ostatnia decyzja wpłynęła znacząco na nastroje graczy. Każdy już spodziewał się tego, że gra ukaże się w listopadzie, w końcu do mediów przekazywano informację, że nie będzie więcej opóźnień. Nawet na dzień przed najnowszą zmianą daty premiery, osoba odpowiedzialna za media społecznościowe Cyberpunk 2077 poinformowała jednego z fanów, że gra na pewno ukaże się za parę tygodni.
Andrzej Zawadzki, projektant gry w studiu CD Projekt RED, zwrócił uwagę na swoim koncie Twitter na to, że pracownicy zaczęli otrzymywać groźby śmierci. Nie ulega wątpliwości to, że gracze mają zupełne prawo, żeby czuć się rozczarowanymi czy zawiedzionymi, ale w tym wypadku granicę przekroczono.
A negatywnych reakcji w związku z datą premiery gry, ukryć się nie da. O ile absolutna większość graczy wykazywała dotąd zrozumienie przy każdej innej obsuwie, tak teraz mam wrażenie, że więcej niż połowa z nich zaczęła zadawać pytania.
Cyberpunk 2077 nie weźmie udziału w The Game Awards
Ale zrobi to za rok. Z prostej przyczyny – do The Game Awards kwalifikują się tytuły tylko do pewnego momentu, w poprzednim roku był to właśnie któryś dzień listopada, a jak wiemy, Cyberpunk 2077 został przełożony na grudzień.
To jednak i tak nie powstrzymało produkcji CD Projekt RED od zostania najlepszą grą RPG roku na Gamescom. (O ile w ogóle wyjdzie w tym roku, bo przez Cyberpunka przesunięto również aktualizację Path of Exile).
Może wszyscy o tym zapomnimy przy premierze
Samemu nie kryję smutku, że nie zagram w Cyberpunk 2077 w listopadzie i będę musiał poczekać te 21 dni dłużej. Oby tylko tyle. Wśród społeczności przeprowadzane są fanowskie ankiety, w których padło pytanie, czy wierzysz w premierę gry 10 grudnia 2020 roku – z 7,5 tysięcy oddanych głosów, aż 5,6 tysięcy graczy spodziewa się następnego opóźnienia.
Wcale mnie to nie dziwi. Też się trochę boję. Ta zmiana naprawdę wpłynęła na zaufanie graczy, bo jak powtarzam, to listopad miał być tym miesiącem, przy którym twórcy zarzekali się, że Cyberpunk 2077 będzie mieć swoją premierę.
Aby poznać prawdę, pozostało nam poczekać na grudzień. Jedno za to wiem na pewno: kiedy gra wyjdzie i nie okaże się kompletną klapą, to prawie wszyscy zapomnimy o tym, co działo się przedtem.
A kompletną klapą chyba nie jest, bo we wspomnianej przeze mnie konferencji, Michał Nowakowski wspomniał o szczęściarzach z Japonii, którzy mieli okazję zagrać w Cyberpunka i którzy mówią, że nigdy wcześniej nie grali w coś takiego. — Hej, my też…
Zobacz również: