TikTok

Co dalej z TikTokiem w USA? Polityka zdaje się być ważniejsza niż pieniądze

Według źródeł, chiński rząd sprzeciwia się przymusowej sprzedaży praw do TikToka w USA i woli całkowicie wycofać się z amerykańskiego rynku.

Dla kogo TikTok?

Coraz ciekawiej zaczyna się robić wokół zbanowanej jakiś czas temu w Stanach Zjednoczonych aplikacji. Niedawno pisaliśmy o tym, że potencjalnym nabywcą może być Microsoft. Niedługo potem do gry miało dołączyć także Oracle, które dodatkowo kilka dni temu otrzymało od administracji rządowej status „zaufanego partnera technicznego”.

Teraz jednak Reuters podaje, że Pekinowi nie zależy specjalnie na pozostaniu aplikacji w USA. Źródła agencji uważają, że chińscy politycy obawiają się wizerunkowych strat zarówno dla rządu, jak i producenta aplikacji – firmy ByteDance. Ich zdaniem ugięcie się przed USA i odsprzedanie praw do operowania TikTokiem w Ameryce i Oceanii pokazałoby słabość w obliczu presji ze strony Waszyngtonu.

W niedzielę ByteDance odrzuciło ofertę Microsoftu na operowanie TikTokiem w Ameryce Północnej i Oceanii. Jak już wspominaliśmy, Oracle otrzymało status partnera technologicznego, ale według The Wall Street Journal nie ma to oznaczać, że to twórcy Javy ostatecznie uzyskali prawa do TikToka – mogą oni np. pomagać w prowadzeniu platformy za pomocą ich chmury.

TikTok iPhone

Biznes w cieniu polityki

ByteDance znajduje się więc w nielichym potrzasku – na sprzedaż mają czas do 15 września 2020 roku. Czas goni, a problem nie jest czysto biznesowy – w grę wchodzi polityka na najwyższym szczeblu. W sierpniu chiński rząd opublikował listę technologii, których eksport mógłby się odbywać tylko i wyłącznie za zgodą Pekinu. Na liście tej miały znaleźć się algorytmy rekomendacji TikToka, co oznaczałoby, że nawet jeśli ByteDance ostatecznie dogada się z jakąś firmą, to prawdopodobnie sprzeda jej niekompletny produkt.

BBC z kolei twierdzi nieco inaczej niż wspomniany wcześniej The Wall Street Journal – zdaniem tego medium, to Oracle jest teraz zdecydowanym faworytem do przejęcia TikToka w USA, a jednym z argumentów ma być fakt, że prezes tej firmy, Larry Ellison, jest zwolennikiem prezydenta Donalda Trumpa i w lipcu prowadził nawet dla niego zbiórkę pieniędzy. Jak więc widać, polityka odgrywa w całej transakcji rolę być może nawet większą niż pieniądze.