Jaki telewizor OLED warto kupić?

Telewizory OLED to wręcz niezależna kategoria wśród ekranów. Wyróżnia je fakt, że jest to jedyna upowszechniona na rynku technologia samoemisyjna. W dodatku wszystkie matryce do telewizorów OLED powstają w fabryce jednej firmy. Czy to oznacza, że wszystkie telewizory OLED są takie same? Oczywiście, że nie i dlatego dziś radzimy jaki telewizor OLED warto kupić.

Czym jest technologia OLED?

Nazwa tej technologii wywodzi się od organicznych diod. To właśnie takie niewielkie diody wykorzystujące związki organiczne odpowiadają za każdy świecący piksel w telewizorze. Diody świecą na biały kolor, a specjalne filtry sprawiają, że zyskujemy pełnowartościowy obraz. Fakt, że każdy piksel świeci sam, bez dodatkowego podświetlania jak w ekranach LCD LED sprawia, że telewizory są niezwykle smukłe.

Takie rozwiązanie pozwala osiągnąć „całkowicie czarną czerń” (po prostu dany piksel nie świeci), a tym samym niemal nieograniczony kontrast. Właśnie tym są główne zalety telewizorów OLED, które sprawiają, że zachwycają się nimi wszyscy wideofile skupieni na jakości obrazu.

telewizor Xiaomi Mi TV Master 65" OLED
Xiaomi Mi TV Master 65″ OLED (źródło: Xiaomi)

Czy telewizory OLED się wypalają?

Każda technologia ma nie tylko zalety, ale też wady. W przypadku telewizorów OLED wśród wad należy wyróżnić ograniczoną jasność oraz problem żywotności panelu w przypadku jasnych i statecznych elementów, które mogą się utrwalić na organicznej matrycy po długim użytkowaniu. 

Wada ta przez lata urosła do mitów, ale faktycznie w pierwszych generacjach telewizorów była bardzo dokuczliwa. Obecnie zaawansowane algorytmy rozpoznawania obrazu i systemy odświeżania matryc sprawiają, że ryzyko wypalenia obrazu jest niewielkie, jeśli prawidłowo eksploatujemy telewizor OLED.

Oznacza to na przykład, że wyłączony telewizor powinien pozostawać w trybie stand-by, gdy tylko jest to możliwe. Odłączamy go z gniazdka jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Nie zostawiamy też telewizora z włączonymi kanałami informacyjnymi czy statecznymi obrazami na cały dzień.

Zakup telewizora OLED do firmy, gdzie ma wyświetlać promocyjny materiał, będzie kiepskim pomysłem, ale już przy uniwersalnym domowym użytkowaniu wszystko powinno być w porządku. 

Transparentny ekran OLED z linii LG Digital Signage
Transparentny ekran OLED z linii LG Digital Signage (fot. LG)

Jaka jest alternatywa dla telewizorów OLED?

Niżej przedstawiamy najciekawsze telewizory OLED, które warto kupić jesienią 2020 roku. Natomiast jeśli nie OLED, to co?

Prawdziwą konkurencją dla telewizorów OLED będą wyświetlacze microLED. Tych jednak nie ma na rynku konsumenckim i nie wiadomo, kiedy się pojawią. W przypadku microLED mamy do czynienia również z samoemisyjną technologią opartą na bardzo małych diodach LED.

Powoli na rynku pojawiają się też telewizory z podświetlaniem miniLED. Pierwszym takim modelem jest TCL X10. Technologia miniLED bazuje na setkach stref podświetlania i również stosunkowo niewielkich diodach. Natomiast realną, aktualnie alternatywą dla telewizorów OLED, są telewizory LCD. Jeśli chodzi o jakość obrazu, to mogą rywalizować głównie topowe modele wyposażone w wielostrefowe podświetlanie w skrócie określane jako FALD. Takie telewizory to na przykład Sony XH95 czy Samsung Q90T

Przegląd najciekawszych telewizorów OLED (wrzesień 2020)

Choć panele dla telewizorów OLED powstają w fabrykach LG.Display, to telewizory OLED różnią się od siebie. W głównej mierze wyglądem, dodatkowymi funkcjami, ale też detalami w wyświetlaniu obrazu.

Dzieje się tak głównie ze względu na zastosowane procesory odpowiadające za przetwarzanie treści. To niuanse, ale dla tych najbardziej spostrzegawczych mogą wpływać na finalny odbiór obrazu.

W poniższym przeglądzie przedstawiamy wybrane przez nas modele z 2020 roku. Jako punkt wyjścia stawiamy też sobie podstawowy rozmiar 55 cali. 

LG OLED CX

Synonimem telewizorów OLED jest LG. To ten producent jako pierwszy zaczął oferować współczesne telewizory oparte o technologie organiczną. To właśnie z powiązanej spółki LG.Display pochodzą panele do wszystkich telewizorów na rynku. Model C to seria wydawana już od kilku lat. Były modele C7, C8, C9, a w 2020 roku nadeszła pora na CX (czytany jako C10).  

Seria C ma wszystkie kluczowe funkcje, a jednocześnie jest rozsądnie wyceniona względem swoich możliwości. Jest to odnośnik także dla innych telewizorów OLED i właściwie całego rynku telewizorów.  Jeśli więc zależny nam na ekranie OLED, to będzie opcja pierwszego wyboru.

Co przemawia za LG OLED CX? Przede wszystkim gracze docenią komplet złącz HDMI 2.1, zapewniający bezproblemową obsługę konsol nowej generacji. Mamy tu wsparcie dla 120 Hz w 4K, obsługę VRR, a dla użytkowników komputerów – Nvidia G-Sync i AMD FreeSync. Oczywiście jest też niski input lag. Fani Apple docenią wsparcie dla HomeKit, AirPlay 2 oraz obecność aplikacji Apple TV. Telewizorem można sterować za pomocą komend głosowych w języku polskim, w przyszłości powinien pojawić się też Asystent Google po polsku (choć tu Google już od dawna opóźnia pełną obsługę języka polskiego na smart urządzeniach).

Sam system smart WebOS jest czytelny, choć bardzo cukierkowy. Jego nawigację ułatwia pilot magic remote, który sprawia, że sterujemy kursorem w powietrzu niczym komputerową myszką. Co do jakości obrazu, to jest ona bardzo dobra, świetne odwzorowanie kolorów, niezłe odwzorowanie ruchu oraz typowa dla OLED głęboka czerń, mocny kontrast. Niestety, typowo dla OLED telewizor średnio sobie radzi w jasnym pomieszczeniu. W kinowych warunkach pokazuje jednak wszystko, co potrafi, zwłaszcza na wysokiej jakości materiale źródłowym. 

LG OLED CX w Media Expert

Philips OLED 805, 855, 865

Telewizory OLED od Philipsa stanowią ciekawą alternatywę dla LG CX w podobnym przedziale cenowym. Philips w 2020 roku zaproponował trzy bliźniacze modele, które wyróżnia design. To fajny koncept. Mamy ekrany w takiej samej cenie, takich samych parametrach technicznych, ale możemy wybrać, jaka podstawka bardziej nam się podoba. Ta w modelu 865 ma elementy materiałowe, ta w 805 jest bardzo minimalistyczna, natomiast w modelu 855 mamy centralnie umieszczoną stopę w chromie. 

Wszystkie modele korzystają z technologii Ambilight, czyli umieszczonych z tyłu telewizora diod LED rzucających światło na ścianę. Dodaje to klimatycznego efektu podczas seansu. Intensywność efektu Ambilight można regulować, funkcję można też wyłączyć. 


Za jakość obrazu w telewizorach Philips z serii 8X5 odpowiada procesor obrazu P5, który nieźle sobie radzi z ostrością obrazu oraz upscalingiem treści. W telewizorach niestety brakuje pełnego HDMI 2.1. Na pokładzie znajdziemy system Android TV, który działa w tym przypadku szybko, płynnie i wciąż ma potencjał na więcej dzięki przyszłym aktualizacjom. Niestety, użytkownicy sprzętu Apple nie znajdą tu dla siebie rozwiązań. Ciekawie zapowiada się wsparcie DTS Play-Fi i systemu bezprzewodowego audio – to jednak przyszłość.

Telewizory Philipsa warto polecić szczególnie fanom sportu i filmów, zwłaszcza tym, którym podoba się efekt Ambilight.

Philips OLED 805, 855, 865 w Media Expert

Sony A9

Wszystkie przedstawione w zestawieniu telewizory występują w kilu rozmiarach, a tym standardowym jest rozmiar 55 cali. Sony A9 to wchodzący właśnie na rynek ekran, mający jedynie rozmiar 48 cali. Co prawda nawiązuje on do zeszłorocznej serii AG9, będącej wciąż w sprzedaży, ale należy go jednak traktować jako niezależny model. Ekrany OLED 48 cali na razie wcale nie są tańsze od tych 55-calowych. Jest to jednak bardzo perspektywiczny rozmiar, jeśli chodzi o rynek gamingowy.

Gracze wykorzystują bowiem telewizory OLED w tym rozmiarze niekoniecznie jako telewizory, ale stricte monitory do swoich mocnych komputerów czy konsol nowej generacji. Niestety, Sony A9 nie jest w pełni gotowy ze względu na brak pełnego HDMI 2.1.  

Jest to jednak wciąż telewizor o świetnym obrazie, eleganckim, ponadczasowym designie i sprawnie działającym systemie Android TV. Na pewno jest wart zainteresowania, jeśli 55 cali to dla kogoś za dużo, choć mimo wszystko rekomenduję większe telewizory.

Sony A9 w Media Expert

Panasonic HZ2000

Panasonic HZ2000 to unikat za sprawą dedykowanych zmian wprowadzonych w matrycy OLED na specjalne życzenie inżynierów z Japonii. Telewizor ten przewyższa jasnością inne telewizory OLED i generalnie oferuje odwzorowanie kolorów i wszelkie inne parametry obrazu najbliższe temu, co widzą twórcy filmowi w studiach postprodukcyjnych. To telewizor, który może rywalizować z profesjonalnymi ekranami do obróbki obrazu.

Co więcej, HZ2000, jak i jego poprzednicy, jest w ten sposób wykorzystywany przez największe studia z Hollywood. Panasonic HZ2000 jest telewizorem dedykowanych tym, dla których w obrazie liczy się realizm i najdrobniejsze szczegóły, wręcz z lekarską precyzją. Dla takiego ekranu warto zdecydować się na profesjonalną kalibrację po zakupie.

Atutem Panasonic HZ2000 jest też dźwięk, oferujący realne efekty dźwiękowe Dolby Atmos. Niestety, najsłabszą stroną telewizora jest system operacyjny, który nie oferuje aktualnych polskojęzycznych aplikacji. Również światowe serwisy niezbyt interesują się rozwojem swoich aplikacji i sytuacja raczej będzie się pogarszać. To może nie być jednak przeszkoda, gdy zdecydujemy się z miejsca na użytkowanie zewnętrznych urządzeń. Zwłaszcza, że sam system nie jest zbyt inwazyjny i działa dość sprawnie.

Biorąc pod uwagę wysoką cenę i specyfikę ekranu jest to telewizor dla filmożerców, z olbrzymią kolekcją filmów na nośnikach fizycznych i czerpiących radość z filmowych detali na ekranie.

Panasonic HZ2000 w Media Expert

Philips OLED935

Kolejna propozycja od Philipsa to rozwiązanie dla tych, którzy szukają jednocześnie dobrego obrazu i dźwięku. W telewizorze zintegrowany został głośnik od Bowers & Wilkins. I to jest jego największy atut oraz przewaga nad innymi ekranami.

Ponadto, doczekał on się nowocześniejszego procesora P5 z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji. Te w główniej mierze mają lepiej poprawiać obraz o niższej rozdzielczości. Dodatkowo AI ma przeciwdziałać wypalaniu.

Tak jak w pozostałych ekranach OLED Philips i w OLED+935, ważną rolę odgrywa Ambilight, który jest 4-strefowy.  Brak HDMI 2.1 niestety wyklucza ekran wśród najbardziej wymagających graczy. Jest jednak świetnym rozwiązaniem tam, gdzie chcemy mieć jeden sprzęt, a nie oddzielny soundbar czy system kina domowego i telewizor.

LG OLED GX

LG OLED GX jest pod względem technicznym modelem bliźniaczym do CX. Oferuje te same funkcje multimedialne i taką samą jakość obrazu. Wyróżnia go jednak wygląd. W pudełku z tym telewizorem nie znajdziemy nóżek, możemy je jednak dokupić.

GX z założenia ma wisieć na ścianie, a dokładniej do niej przylegać. Dedykowany uchwyt dołączony do telewizora sprawia, że telewizor odstaje od ściany na 2 cm. I mówimy tu o całym telewizorze już. Wygląda to niesamowicie efektownie i jest szczególnie dobre, gdy telewizor jest podpięty wyłącznie do źródła zasilania, a treści bierzemy ze streamingu. Choć oczywiście możemy odpowiednio skryć i pozostałe przewody. Jeśli macie wizje jak go ulokować w swoich wnętrzach, to warto dopłacić.

LG OLED GX w Media Expert

Poniżej znajdziecie zestawienie polecanych telewizorów OLED w jednej tabeli:

ModelLG OLED CXPhilips OLED 805/855/865Sony A9Panasonic HZ2000Philips OLED935LG OLED GX
Dostępne rozmiary48,55,65,7755,654855,6548,55,6555,65,77
Standard HDMI2.12.02.02.02.02.1
System Smart TVWebOSAndroid TVAndroid TVMy Home ScreenAndroid TVWebOS
Wyjątkowe cechy Ambilight, 3 wersje designerskie Dedykowana matryca, system audio TechnicsAmbilight, głośnik Bowers&WilkinsSmukły ekran, z dedykowanym wieszakiem ściennym
Cena wersji 55”od 5999 złotychod 7499 złotych7499 złotych (48”)od 12699 złotych9999 złotychod 7799 złotych
Ofertalinklinklinklink link