Xiaomi ma parę bardzo fajnych smartfonów, które zaprezentowano z okazji 10-lecia firmy, ale nie chce się zbytnio nimi dzielić. Choć niejeden chętnie przetestowałby Xiaomi Mi 10 Ultra i Redmi K30 Ultra, będzie to mocno utrudnione.
Żadnych szans na globalne wersje nowych smartfonów
Wczoraj poznaliśmy dwa nowe smartfony, które dołączyły do portfolio Xiaomi: Xiaomi Mi 10 Ultra oraz Redmi K30 Ultra. Oba są na swój sposób wyjątkowe.
Xiaomi Mi 10 Ultra na przykład, ma ekran z częstotliwością odświeżania 120 Hz oraz aparat, który specjaliści z DxOMark umieścili na szczycie zestawienia najlepszych fotograficznych smartfonów.
![](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2020/08/xiaomi-mi-10-ultra-8.jpg)
Redmi K30 Ultra z kolei, choć nie wybija się mocno w porównaniu z poprzednikami, to zachowuje ich rozsądną cenę, co byłoby również dobrym powodem do zapoznania się z nim.
Niestety, żaden z powyższych smartfonów nie doczeka się globalnej dystrybucji. Jak wskazują źródła GSMarena, ich dystrybucja ograniczy się wyłącznie do Chin.
![](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2020/08/Redmi-K30-Ultra_19.jpg)
Nie pod tymi nazwami, ani pod żadnymi innymi
Pewną nadzieją mogłaby być premiera tych urządzeń, ale pod inną nazwą. Wiemy, że Xiaomi nieraz już podejmowało takie działania – na przykład Redmi K30 zostało wydane jako Poco X2. Jak jednak podkreślono w raporcie, nie ma szans na taki ruch w stosunku względem wczorajszych premier.
To o tyle rozczarowujące, że wielu chętnie przetestowałoby rzekomo znakomite możliwości aparatu w Xiaomi Mi 10 Ultra. Fani marki w Polsce mogą czuć się trochę zawiedzeni. Co z tego, że firma idzie w naszym kraju łeb w łeb z Samsungiem, skoro nie da się u nas zobaczyć jubileuszowego flagowca? Toż to nawet Mi Mix Alpha, który do regularnej sprzedaży nie trafi nigdy, był obecny na kilku wystawach…