Marka, której nazwa stała się przez lata synonimem kamery sportowej w przeciągu kilku nadchodzących miesięcy powinna zaprezentować swój najnowszy, flagowy produkt. Jest szansa, że GoPro Hero 9 Black (bo tak zgodnie z dotychczasowym trendem może brzmieć nazwa najnowszej kamery) będzie wyposażona w funkcję, która zachęci do jej zakupu osoby, kochające kręcenie vlogów i robienie selfie.
O jaki feature chodzi?
Źródłem przecieku jest jeden z użytkowników serwisu Reddit, który umieścił na swoim profilu zdjęcie przedstawiające rzekomy wygląd przedniego panelu GoPro Hero 9 Black. Grafika wygląda dość realistycznie, zaznaczamy natomiast, że jej prawdziwość nie została jeszcze w żaden sposób potwierdzona.
Jeśli fotografia okaże się prawdziwa, możemy się spodziewać, że przedni ekran najnowszej kamery od GoPro ulegnie znacznemu powiększeniu w stosunku do tego, który do tej pory umieszczany był tuż obok obiektywu urządzenia w jego poprzednich modelach.
Monochromatyczny wyświetlacz z jakim mieliśmy dotychczas do czynienia w kamerach sportowych od GoPro służy do informowania użytkownika o rozpoczęciu procesu nagrywania, ustawionej jakości filmu i ilości klatek, a także o wybranym trybie rejestrowania zdjęć i wideo – słowem wskazuje on kilka najbardziej istotnych informacji, do których dostęp mamy bez konieczności obracania urządzenia.
Większy ekran? Ale po co?
Rozmiar otworu w obudowie może jednocześnie sugerować, że najnowsza kamero GoPro zostanie wyposażona w ekran kolorowy na wzór rozwiązania jednego z konkurentów. DJI właśnie w taki sposób zaprojektowało bowiem Osmo Action, ułatwiając użytkownikom robienie zdjęć i nagrywanie vlogów bez niczyjej pomocy. Takie przypuszczenie zdaje się być dość logiczne, nie ma bowiem potrzeby zmiany samego rozmiaru wyświetlacza, nie oferując jednocześnie znacznej zmiany w zakresie jego funkcjonalności.
Opcja nagrywania samego siebie z podglądem na żywo jest już dostępna w najnowszym istniejącym obecnie na rynku produkcie marki – GoPro Hero 8 Black. Zwiększenie możliwości kamery wymaga jednak dokupienia sprzedawanego osobno i mocowanego do obudowy, uchylanego ekranu o nazwie GoPro Display Mode. Jeśli plotka się potwierdzi, najnowszy model nie będzie wymagał już jego zakupu, by oferować użytkownikom tę samą, ciekawą funkcjonalność.
Czy tak będzie? Nie wiemy
Czy marka GoPro faktycznie planuje właśnie taki krok w zmianie wyglądu i użyteczności swojego flagowego produktu, tego na razie nie jesteśmy w stanie potwierdzić. Taka droga wydaję się być jednak dość naturalna, szczególnie patrząc na rozwiązania konkurencji i jest szansa, że ten przeciek okaże się choć częściowo prawdziwy. Wszystkie wątpliwości rozwieje jednak dopiero producent, prezentując oficjalnie swój najnowszy produkt.
