Smartfony Vivo nie są oficjalnie dostępne w Polsce. Jednak rozwiązania tego producenta odbijają się czasem echem na konstrukcjach OnePlusa. Nawet i bez tego najnowsza premiera w postaci Vivo X50 jest dość ciekawa.
Nowe smartfony Vivo zaczynają się wpisywać w coraz mocniej zarysowujący się trend: urządzenia nazywane flagowymi zyskują procesory o mniejszej mocy obliczeniowej niż najmocniejsze dostępne układy. Spośród trzech wersji modelu X50 tylko jeden wyposażono w SoC Qualcomm Snapdragon 865. Pozostałe dwie działają na Snapdragonie 765G.
Wszystko dla mobilnych fotografów
Najważniejszymi cechami nowych urządzeń, podkreślanymi przez producenta, są ich możliwości fotograficzne. Vivo X50 Pro+ jest pierwszym telefonem, który wyposażono w nowy sensor Samsunga – ISOCELL GN1 1/1.3″ o rozdzielczości 50 Mpix. Dzięki technologii Tetracell potrafi łączyć informacje z czterech pikseli (o wielkości 2.4µm), tworząc jeden kadr o rozdziałce 12,5 Mpix.
Dobre wrażenie robi także 8-megapikselowa matryca z obiektywem peryskopowym f/3.0 o 60-krotnym przybliżeniu hybrydowym. Zoom optyczny jest pięciokrotny. Trzeci aparat to również 8-megapikselowa jednostka z obiektywem szerokokątnym o polu widzenia 120º, który można używać także dla trybu makro (2,5 cm od obiektu). Czwarte oczko należy do optyki f/2.5 z dwukrotnym zoomem optycznym, połączonej z matrycą 13 Mpix.
X50 Pro to dziwne zwierzę
Główny element modułu w X50 Pro ma rozbudowaną stabilizację – przypominającą zminiaturyzowany gimbal – przynajmniej zgodnie z przekazem producenta. W powiązaniu z zaawansowanymi algorytmami niwelującymi rozmycie, zdjęcia i filmy mają zyskać niespotykaną ostrość. W „koszyku” małego gimbala spoczywa matryca 48 Mpix (Sony IMX598) z obiektywem f/1.6.
Pozostałe trzy aparaty są niemal identyczne jak w wyższym modelu, za wyjątkiem obiektywu peryskopowego, który charakteryzuje się światłem f/3.4. Do dyspozycji fana selfiaków pozostaje ten sam, 32-megapikselowy aparat przedni z przysłoną f/2.5.
Zarówno X50 Pro+, jak i X50 Pro mają takie same ekrany 6,56″ wykonane w technologii AMOLED, wspierające HDR10+ i zachodzące nieco na boki obudowy. Rozdzielczość wyświetlanego obrazu to w obu wypadkach 2376×1080 pikseli. Urządzenia zasila też identyczna bateria o pojemności 4315 mAh, ładowana mocą 33 W.
X50 to już bardziej średniak niż flagowiec
Vivo X50 traci fotograficzne „wow” swoich lepiej wyposażonych braci. Choć dostał ekran o tej samej przekątnej i rozdzielczości, co oni, nie jest już on zagięty na bokach obudowy.
Spośród trzech aparatów składających się na moduł kamery, pierwszy z nich jest taki sam jak w X50 Pro, ale matryca nie ma już wsparcia „gimbala”, a zwykłego OIS. Pozostałe dwie zyskały rozdzielczość 13 Mpix. Akumulator jest odrobinę mniejszy – ma 4200 mAh. Dzięki zastosowaniu mniejszej baterii oraz aparatów o bardziej skromnych gabarytach, X50 stał się najcieńszym smartfonem z modemem 5G na świecie – jego grubość określa się na 7,49 mm.
Ceny smartfonów Vivo serii X50
Vivo, jak zawsze, rozrzuciło się cenowo tak, że bardziej się chyba nie dało.
Vivo X50 kosztuje:
- 3498 juanów za wersję 8 GB/128 GB
- 3898 juanów za wersję 8 GB/256 GB
Vivo X50 Pro kosztuje:
- 4298 juanów za wersję 8 GB/128 GB
- 4698 juanów za wersję 8 GB/256 GB
Vivo X50 Pro+ kosztuje:
- 4998 juanów za wersję 8 GB/128 GB
- 5498 juanów za wersję 8 GB/256 GB
- 5998 juanów za wersję 12 GB/256 GB
Sprzedaż powyższych modeli rozpocznie się odpowiednio: od dziś, od 12 czerwca i w lipcu.
źródło: GSMarena