Nowa przeglądarka Microsoftu powinna wkrótce trafić na Linuksa. Właśnie pojawiły się kolejne dowody.
Nowy, lepszy Microsoft Edge
W 2015 roku, wraz z Windowsem 10, zadebiutował Edge. Oto otrzymaliśmy nową przeglądarkę internetową, która zastąpiła Internet Explorera i w założeniach miała powalczyć z największymi graczami na rynku. Trzeba przyznać, że plan Microsoftu był ambitny – zdobyć użytkowników Chrome’a i Firefoksa.
Cóż, szereg zmian, nowa nazwa i bycie jednym z podstawowych komponentów Windowsa 10, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Edge nie zdobył serc zbyt wielu osób i przez bardziej złośliwych, podobnie jak Internet Explorer, określany był narzędziem do pobierania konkurencyjnych przeglądarek internetowych.
Microsoft postanowił nie poddawać się i na początku tego roku udostępnił finalną wersję nowego Edge’a. Tym razem firma z Redmond obrała inną strategię. Po pierwsze, przeglądarka została wydana na większą liczbę platform – starsze wersje Windowsa i nawet macOS. Po drugie, cały projekt oparto na Chromium.
Najwidoczniej nowe podejście się opłaciło. Microsoft Edge na desktopie wyprzedził Firefoksa i zdobył wiele pozytywnych ocen.
Czas na Linuksa
Jak przed chwilą wspomniałem, jednym z założeń podczas projektowania nowego Edge’a było wydanie przeglądarki na więcej platform. Co ciekawe, prawie rok temu dowiedzieliśmy się, że w planach jest również stworzenia wersji na Linuksa. Zespół pracujący nad przeglądarką, odpowiadając na jedno z pytań stwierdził, że nie widzi żadnych przeciwwskazań technicznych, aby udostępnić wersję na Linuksa.
Nie skończyło się tylko na zapewnieniach programistów. Niedawno Microsoft ogłosił, że planuje do końca 2020 roku wydać Edge’a na każdą znaczącą platformę desktopową i mobilną. Oznacza to, że jeszcze w tym roku powinniśmy zobaczyć przeglądarkę na Linuksie. Niestety, nie poznaliśmy żadnych konkretnych dat.
Warto zaznaczyć, że Edge na Linuksa już działa i jest wewnętrznie testowany przez pracowników Microsoftu. Podczas jednej z sesji na konferencji Microsoft Build 2020 inżynierowie pracujący nad Microsoft Azure korzystali właśnie z Edge’a uruchomionego na Linuksie. Dzięki temu, możemy zobaczyć, jak wygląda interfejs przeglądarki na tej platformie.
Trzeba przyznać, że Microsoft pod rządami Satyi Nadelli przeszedł zauważalną metamorfozę. Linuks nie jest już postrzegany jako konkurencyjna, wroga platforma, którą powinno się wyeliminować z rynku. Firma coraz częściej stawia na open source, a także wydaje własne oprogramowanie na Linuksa. To duża zmiana, która jak najbardziej jest krokiem w dobrym kierunku. Skorzystają na tym użytkownicy, jak i sam Microsoft.
Polecamy również:
Nadchodzi Chrome 83 – najbezpieczniejsza przeglądarka, jaką kiedykolwiek miało Google
źródło: WindowsLatest