Zabezpieczenia
Na tyle obudowy zamontowano skaner linii papilarnych. Jak przystało na Huawei – jest on, po prostu, bardzo dobry! Działa szybko, jest skuteczny i praktycznie się nie myli. Od przyłożenia palca do podświetlenia ekranu nie mija nawet jedna sekunda, co bardzo ułatwia korzystanie z urządzenia.
Ponadto skaner jest zlokalizowany w odpowiednim, dobrze wyczuwalnym pod palcem miejscu. Nie ma więc problemu z trafieniem w niego podczas użytkowania. Warto też dodać, że skaner jest cały czas aktywny, co oznacza, że podświetlenie ekranu nie jest konieczne przed skorzystaniem z czytnika.
Poza skanerem, do dyspozycji mamy jeszcze rozpoznawanie twarzy. Wykorzystuje ono kamerkę frontową, więc nie jest to może najbezpieczniejsza na świecie forma zabezpieczenia. Podczas moich testów nie udało mi się jednak oszukać algorytmów za pomocą zdjęcia.
Skanowanie twarzy także jest szybkie i trwa w okolicy sekundy. Musimy jednak najpierw podświetlić ekran. Jest to możliwe na trzy sposoby: albo za pomocą klawisza, albo po dwukrotnym stuknięciu w ekran, albo korzystając z gestu podniesienia smartfona do góry.
Skanowanie rozpoczyna się automatycznie po podświetleniu ekranu. Gdy smartfon nas rozpozna, musimy przeciągnąć palcem od dołu ekranu do góry, aby zakończyć proces odblokowywania. Jeśli chcemy to jednak minimalnie usprawnić, możemy skorzystać z funkcji pomijania ekranu blokady przy rozpoznaniu twarzy. Wtedy praktycznie od razu po podświetleniu ekranu smartfon staje się odblokowany.
Aparat
W Huawei P40 Lite E dostępny jest potrójny moduł aparatu głównego. Składa się on z matryc o rozdzielczości 48 Mpix z przysłoną f/1.8, 8 Mpix (f/2.4) oraz 2 Mpix (f/2.0). Taki zestaw pozwala na wykonywanie standardowych zdjęć, a także z szerokim kątem widzenia. Zabrakło natomiast zoomu cyfrowego lub hybrydowego, dostępny jest jedynie cyfrowy (maksymalnie 6-krotny). Od przodu z kolei znalazła się kamerka o rozdzielczości 8 Mpix.
Zdjęcia wykonywane aparatem głównym charakteryzują się sporą ostrością i przyzwoitą szczegółowością. Pod warunkiem, że nie przybliżamy poszczególnych elementów – wtedy pojawia się trochę szumów. Kolory są naturalne, chociaż nieprzesadnie intensywne.
Smartfon dobrze radzi sobie z wyostrzaniem małych elementów, sprawdza się wiec dobrze do zdjęć macro. W zdjęciach nocnych jest jednak tylko poprawnie – zdjęcia są mało szczegółowe, pojawiają się prześwietlenia i szumy.
Do dyspozycji mamy też szeroki kąt. Standardowo, jest on nieco gorszej jakości, ponieważ zdjęcia są mniej szczegółowe, a kolory mniej intensywne. Fotografie są także zazwyczaj stanowczo ciemniejsze niż w przypadku zwykłych zdjęć. Jednak największą ich zaletą jest po prostu fakt, że na jednej fotografii zmieścimy stanowczo więcej elementów.
Zdjęcia z kamerki frontowej powinny zadowolić większość użytkowników. Są szczegółowe nawet po przybliżeniu poszczególnych elementów, mają też naturalne kolory. Jedynie na tle nieba wydaje się, że fotografie są prześwietlone.
Aplikacja do obsługi aparatu została bardzo dobrze wyposażona. Do dyspozycji mamy kilka przydatnych trybów, a wśród nich malowanie światłem, ruchome zdjęcie, tryb poklatkowy oraz zwolnione tempo. Nie zabrakło trybu profesjonalnego, pozwalającego dostosować wszystkie parametry fotografii, jest też mała przysłona, panorama, tryb nocny, portret, HDR oraz naklejki urozmaicające zdjęcia. Są także filtry kolorystyczne oraz tryb sztucznej inteligencji, który podkręca niektóre kolory, w szczególności zielenie.
Akumulator
Huawei P40 Lite E został wyposażony w akumulator o pojemności 4000 mAh. Jak już wspomniałem przy opisie obudowy – naładujemy go za pomocą przewodu microUSB. Pocieszeniem może być jednak tryb szybkiego ładowania, niestety, dostałem smartfon bez akcesoriów, nie mogę więc wypowiedzieć się na temat dołączanej do zestawu ładowarki i długości trwania procesu ładowania.
Podczas normalnego użytkowania korzystając naprzemiennie z WiFi i transmisji danych oraz automatycznej jasności wyświetlacza możemy osiągnąć w okolicy 5-6 godzin na wyświetlaczu. Ten czas wydłuży się do około 7 godzin na samym WiFi, a korzystając z danych mobilnych skróci do jakichś 3,5-4 godzin.
Ciekawostką jest jednak czas pracy korzystając z zainstalowanych usług Google. Podczas intensywnego używania po zaledwie dwóch godzinach konieczne było doładowanie baterii.
Czas pracy na ogół jest więc dobry, chociaż spodziewałem się nieco lepszych wyników. Na jeden intensywniejszy czy 1,5 średnio-intensywny dzień pracy wystarczy, ale raczej nic więcej.
Podsumowanie
Huawei P40 Lite E to niewątpliwie udany sprzęt. Do dyspozycji mamy stabilnie, płynnie działający system, świetny skaner linii papilarnych, przyzwoity akumulator oraz niezłe, jak na tę półkę cenową, aparaty. Do tego ciekawie wyglądająca obudowa, gniazdo słuchawkowe oraz niehybrydowy slot DualSIM obsługujący jednocześnie 3 karty.
Z drobnych wad można wymienić brak NFC, zastosowanie złącza microUSB zamiast USB typu C czy wykonanie obudowy w całości z tworzywa sztucznego. Największym problemem jest jednak brak usług Google. Jest to dość uciążliwe, szczególnie dla osób poszukujących bezproblemowego sprzętu, który, po prostu, będzie działał. W tym przypadku musimy sporo kombinować – a to z innymi, zamiennymi aplikacjami, a to alternatywnymi sposobami instalacji programów, a to w końcu ze zmienianiem własnych nawyków.
Huawei P40 Lite E będzie dobrym wyborem tylko i wyłącznie dla osób świadomych braków w oprogramowaniu lub lubiących „pogrzebać” w systemie na własną rękę. Dla bardziej tradycyjnych użytkowników, smartfon się raczej nie sprawdzi. Na kombinowanie i różnego typu wyrzeczenia, według mnie, szkoda zarówno czasu, jak i nerwów.
Niech Was też nie kusi zakupienie smartfona komuś na prezent. Niska cena nieprzekraczająca 700 złotych może przyciągać wiele osób, które komuś będą chciały sprezentować smartfona. To nie jest jednak sprzęt dla każdego, użytkownik powinien w tym przypadku świadomie i samodzielnie podjąć decyzję, że da radę korzystać ze smartfona bez usług Google.
Według mnie nie ma sensu kupować P40 Lite E mając na uwadze, że na rynku jest wiele różnych smartfonów, które sprawdzą się u większości osób stanowczo lepiej. Weźmy na przykład Motorolę One, Xiaomi Redmi 8, Moto G7 Power, Huawei P smart 2019 czy Alcatel 3X 2019. Więcej urządzeń do 700 złotych znajdziecie w naszym poradniku zakupowym sprzed kilku tygodni.
A co Wy myślicie o tym smartfonie? Czy brak usług Google przekreśliłby go na Waszej liście ciekawych smartfonów? Jestem ciekaw Waszej opinii!
Huawei P40 Lite E w Media Expert