Google najwyraźniej nie jest zbyt sentymentalne, jeśli chodzi o utrzymywanie w sprzedaży starszych modeli. Pixel 3 i Pixel 3 XL znikają z oferty oficjalnego sklepu Google, co ma zachęcić nowych klientów do zakupu Piksela 4.
Po co robić sobie konkurencję dla Piksela 4a?
Od premiery Pikseli 3 i 3 XL nie minęło nawet półtora roku. Zwykle producenci smartfonów utrzymują je na rynku przez około dwa lata, oferując coraz niższe ceny, ale nie Google. Gigant z Mountain View może mieć uzasadnione obawy, że Pixel 4a mógłby niepotrzebnie ucierpieć, gdyby sprzedaż flagowców z końca 2018 roku wciąż była aktywna. Dlatego ex-flagowce
Widać, że jest to swego rodzaju tradycja u Google – w podobnym terminie, przed premierą Piksela 3a, ze sklepu producenta zniknęły Piksele 2 i 2 XL. Taka rotacja modelami się opłaca: Pixel 3a okazał się strzałem w dziesiątkę i był prawdziwym koniem pociągowym dla trzeciej generacji tych smartfonów.
Pixel 3 nie jest dostępny w oficjalnej dystrybucji w Polsce. W naszym kraju sklepu z urządzeniami Google nie znajdziemy, więc ból związany z zaprzestaniem sprzedaży smartfona w innych regionach jest jakby mniejszy. My możemy posiłkować się przesyłkami z zagranicznych sklepów Amazonu lub przeszukiwać portale ogłoszeniowe w poszukiwaniu używanych sztuk. O cenie w x-kom nie wspominam, bo ta nadal jest astronomiczna.
Pixel 4a godnym następcą Piksela 3a
Google Pixel 4a nie zapowiada się może na najbardziej interesującego średniopółkowca roku, ale na pewno znajdzie wielu zwolenników. Z procesorem Qualcomm Snapdragon 730, 6 GB pamięci RAM i aparatem wprost od twórców jednego z najlepszych zestawów oprogramowania dla urządzeń mobilnych, ma spore szanse na sukces.
Ważną rzeczą będzie na pewno odpowiednia wycena. Na początku nie będzie pewnie tanio, ale obserwując, jak szybko cena Piksela 3a spada za granicą Polski, można się spodziewać, że w ciągu kilku miesięcy będzie to jeden z ciekawszych wyborów w swojej klasie.
Znamy większość specyfikacji Google Pixel 4a. Jest bardzo dobra
źródło: Slashgear