Polacy nie należą może do grona osób specjalnie lubujących się w grach strategicznych, jednak jest jedna seria, która najmocniej przypadła naszym rodakom do gustu i zagnieździła się w ich sercach na dobre. Jestem jednym z takich właśnie fanów Twierdzy i szczerze ubolewam, że jej poprzednie próby powrotu okazały się całkowitymi porażkami. Wychodzi jednak na to, że Twierdza: Władcy może przywrócić moją dawno zatraconą wiarę w wielki powrót FireFly Studios do swoich złotych korzeni.
Bez zabaw w podchody – oto 30 minut czystej rozgrywki z Twierdzy: Władcy
Najnowsza odsłona serii Twierdza w założeniach ma powrócić do balansu pomiędzy ekonomią i walką znanego z pierwszej i drugiej części gry. Oczywiście powrót do korzeni nie oznacza całkowitego regresu względem wcześniejszych doświadczeń, bowiem po raz pierwszy zmianie uległy realia, w jakich toczyć się będzie rozgrywka. Zamiast tradycyjnego europejskiego średniowiecza, twórcy przygotowali typowo azjatycki setting gry.
W praktyce oznacza to, że poza standardowymi jednostkami i maszynami oblężniczymi, otrzymamy też bardziej wymyślne rozwiązania, jak prowizoryczne miotacze ognia czy wyrzutnie rakiet.
W sieci pojawił się pierwszy dłuższy materiał prezentujący rozgrywkę. Znajdziecie go poniżej.
Mocno mieszane odczucia
Chciałbym wierzyć w sukces Władców, naprawdę. Niestety, zaprezentowany fragment rozgrywki mnie nie zachwycił, choć nie ma w nim rzeczy niemożliwych do naprawy przed premierą.
Oprawa graficzna wygląda słabo, jakby rodem wyciągnięta z zeszłej dekady. Kanciaste obiekty, nieostre tekstury i jednostki przypominające ludziki z plasteliny naprawdę nie zrobią na nikim pozytywnego wrażenia. Równie słabo wygląda interfejs, który mocno kojarzy mi się z grami z wczesnego dostępu na Steam. Słabo jak na studio z kilkunastoletnim doświadczeniem w gatunku. Wiadomo, to tylko wersja demonstracyjna, jednak gra naprawdę nie prezentuje się najlepiej pod względem wizualnym.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie za to sama rozgrywka. Faktycznie widać tu chęć przywrócenia starej, sprawdzonej formuły serii Twierdza i jej delikatny lifting. System ekonomiczny działa niemalże identycznie jak w pierwszej części gry, jednak niektóre budynki zostały podmienione na swoje odpowiedniki w azjatyckiej kulturze.
Liczę, że deweloperzy z FireFly Studios włożą dużo pracy w dopracowanie gry przed premierą. Produkcja ma potencjał na przyciągnięcie do siebie fanów zarówno tej konkretnej serii, jak i całego gatunku i szkoda byłoby go zmarnować. Trzymam kciuki!
Twierdza: Władcy zadebiutować ma jeszcze w tym roku, jednak nie poznaliśmy jeszcze dokładnej daty premiery. Gra ukaże się na komputerach osobistych i nie wiadomo jeszcze nic o portach na inne platformy.
Źródło: FireFly Studios