Przyjęło się mówić, że aktualizacje w świecie Androida znacząco ustępują tym, jakie znamy z konkurencyjnej platformy od Apple. Miło mi Was poinformować, że Samsung robi, co może, by walczyć z tym stwierdzeniem i wychodzi mu to coraz lepiej. Przykładem niech będzie czteroletni Galaxy S7.
Przez długie lata – jak dla mnie – wyznacznikiem jakości w świecie Androida było Sony. To, jak producent prowadził tę kwestię, ocierało się dla mnie wręcz o perfekcję. Oczywiście, jeśli – z dość oczywistych względów – pominiemy Pixele od Google’a. Świetnie radzi sobie też OnePlus, a na słowa pochwały od dawien dawna zasługuje Motorola. Wiedzieliście, że Moto G6 wciąż dostaje łatki bezpieczeństwa? To absolutnie świetna sprawa.
Wiele wskazuje na to, że wszystkich zdołał przebić Samsung, który właśnie wypuścił uaktualnienie dla czteroletniego flagowca, jakim jest Samsung Galaxy S7. Producent wydał łatkę oznaczoną jako G930FXXS7ETA4. Co ważne, oprogramowanie jest dostępne dla Polski (XEO), dla urządzeń, które są wolne od brandu operatorów. Plik waży 85 MB i przynosi grudniowe łatki bezpieczeństwa oraz szeroko rozumiane usprawnienia, jakie wyłapali technicy.
Poznaliśmy datę premiery Samsunga Galaxy S11 (S20?) i Galaxy Z Flip!
Warto w tym miejscu zaakcentować, że oprogramowanie, to stale i niezmiennie Android 8 Oreo. Nie liczcie na Androida Pie czy najnowszą wersję zielonego systemu. Przynajmniej z oficjalnych kanałów dystrybucji. Mimo wszystko, dobrze wiedzieć, że firma pamięta o takim staruszku i wciąż go aktualizuje. Bardzo bym chciał, aby nie było to zagranie marketingowe, obliczone na zbliżającą się premierę najnowszych Galaktyk. Na weryfikację tej teorii będziemy musieli jednak odrobinę poczekać.
źródło: gsmmaniak