Na konferencję, którą zorganizowało Sony na targach CES 2020 w Las Vegas wielu fanów PlayStation czekało z niecierpliwością. Wszystko dzięki plotkom i przeciekom, które co jakiś czas pojawiały się w mediach, a zgodnie z którymi istniała możliwość, że właśnie w amerykańskiej stolicy hazardu dowiemy się czegoś więcej o najnowszej generacji konsoli od Sony. Cóż, im większe ktoś miał oczekiwania, tym większe przeżył rozczarowanie.
Pełna garść statystyk
Fragment konferencji poświęcony marce PlayStation rozpoczął się od kilku danych statystycznych oraz bardzo skondensowanej, krótkiej prezentacji tytułów, w które będziemy mogli zagrać na PS4 w 2020 roku. Zgodnie z informacjami podanymi przez Sony, konsola PS4 znalazła już 106 milionów nabywców na całym świecie, co dało jej tytuł drugiej najpopularniejszej konsoli do gier w historii świata (po PS2). Posiadacze PS4 kupili już 1,15 miliarda gier, co oznacza, że statystyczny posiadacz konsoli nabył dotychczas nieco ponad 10 tytułów. 5 milionów graczy zdecydowało się wzbogacić swoją konsolę o gogle PS VR.
Co istotne, w miarę zbliżającej się premiery nowej generacji konsoli, popularność bieżącego modelu nie spada. Świadczy o tym 103 miliony aktywnych użytkowników miesięcznie, spośród których 38,8 milionów to subskrybenci PS Plus.
Następnie przedstawiciel Sony usilnie podkreślał, jak bardzo firmie zależy na współpracy ze społecznością graczy i jak bardzo firma o nich dba. Koronnym dowodem na to miał być cykl aktualizacji PS4, w którym każda kolejna wersja oprogramowania przynosiła, mniej lub bardziej, istotne zmiany. Dla chętnych, szczegóły na poniższej grafice:
Nowa konsola – nowe logo
Z perspektywy osób zainteresowanych PlayStation 5 kluczowy był jednak inny fragment konferencji, potwierdzający nazwę i logo przyszłej generacji konsoli, oraz termin jej debiutu (okolice świąt Bożego Narodzenia 2020). Nie będzie żadnym zaskoczeniem, że logo nowej generacji konsoli jest bliźniaczo podobne do poprzedniej. Również zero zaskoczenia w kwestii nazwy:
PS5 – atuty kluczowe
Ostatnią rzeczą, jaką dowiedzieliśmy się o nadchodzącej konsoli Sony PlayStation 5 były jej sztandarowe cechy. Zgodnie z zapowiedzią są to: dźwięk 3D Audio, udoskonalony pad z poprawionym modułem wibracji oraz adaptacyjnymi manetkami, ultra-szybki dysk SSD, sprzętowe wsparcie ray tracingu oraz odtwarzanie płyt w standardzie Ultra HD Blu-Ray. Krótko mówiąc: nic, o czym wcześniej nie było wiadomo. Bezsprzecznie cieszy jednak zapewnienie, że nowa generacja konsoli nie zostanie pozbawiona napędu optycznego.
Byle do Świąt!
Do sklepowej premiery PS5 jeszcze 12 miesięcy. Warto dobrze wykorzystać ten czas, chociażby śledząc kolejne informacje publikowane przez Sony, ale przede wszystkim, grając w te gry, które do tej pory nie zdążyliśmy ograć na PS4. Głębokie ukłony należą się Sony za to, że nawet w ostatnim roku panowania czwartej generacji PlayStation pojawią się na nią tytuły z najwyższej półki. Pytanie tylko, czy fani zdecydują się je kupić, czy może już rozpoczęli odkładanie drobnych do skarpety, by w grudniu, z sakiewką pełną grosza, szturmować sklepy?
Źródło: Sony