Recenzja Samsunga Galaxy Note 10. Mniejszy Note to strzał w dziesiątkę

Audio

Oddaję głos Kubie: Miałem okazję dłużej przysłuchiwać się muzyce, która wydobywała się z wnętrza Galaxy Note’a 10 i wiecie co Wam powiem? Samsung dalej potrafi w audio. Pomogłem Kasi dobrać słowa do opisu głośników Galaxy S10+ i tutaj posłużę się naszym cytatem:

“Jak doskonale wiecie, słuchanie muzyki z telefonu zazwyczaj nie jest miłym doznaniem, jeśli nie mamy przy sobie zewnętrznego głośnika. W przypadku Galaxy S10+ mamy do czynienia z wbudowanymi głośnikami, które dosłownie wgniatają w fotel i sprawiają, że słuchanie przez nie muzyki czy oglądanie wideo jest prawdziwą przyjemnością. To zdecydowanie jedne z najlepszych głośników w smartfonach.

Dolby Atmos robi tu niesamowitą robotę – ustawiając się na wprost telefonu mamy wrażenie, że dźwięk nas dosłownie otacza – Samsungowi udało się uzyskać świetny efekt przestrzenności. Wysokie i średnie tony słychać bardzo wyraźne, niskie tony też się pojawiają, choć od tak małych głośników nie można wymagać cudów. Jak na głośniki w telefonie, te zasługują na bardzo wysoką notę 9,5/10.”

– te słowa w dalszym ciągu podtrzymuję i myślę, że tych kilka zdań oddaje istotę głośników w tym telefonie. Po prostu – bardzo, bardzo dobra robota Samsung.

Jak wspominałam, Galaxy Note 10 nie został wyposażony w 3.5 mm jack audio, co oznacza, że nie podepniemy do niego ulubionych słuchawek. Co więcej, w zestawie z telefonem nie znajdziemy też adaptera z 3.5 mm jacka audio na USB typu C. W pudełku są natomiast dedykowane słuchawki Samsunga na USB typu C.

słuchawki Samsung Galaxy Note 10

Czytnik linii papilarnych i rozpoznawanie twarzy

Skanery odcisków palców w ekranach często mają to do siebie, że umieszczone są albo za nisko, albo za wysoko. Tymczasem w Galaxy Note 10 czytnik znajduje się w optymalnym miejscu – dokładnie tam, gdzie wędruje mój kciuk, gdy sięgam po telefon. Nie wiem czy to kwestia wyuczenia miejsca po tych kilku tygodniach, czy zawsze tak było, ale fakt jest faktem – nie mam problemu z samym umiejscowieniem czytnika.

Co ważne, skaner działa bardzo dobrze i szybko – wystarczy na chwilę przyłożyć do niego palec, by dosłownie po chwili ekran był odblokowany. Skaner jest ciągle aktywny, więc nie trzeba nawet podświetlać ekranu, by z niego skorzystać – wiedząc, gdzie jest, przykładamy palec i po sprawie. Oczywiście czytnik może służyć również jako ułatwienie dostępu do sejfu plików (znanego tutaj jako “Mój sejf”).

Do naszej dyspozycji Samsung oddał również rozpoznawanie twarzy. I o ile jest sporo światła wokół nas, to rozwiązanie to działa naprawdę dobrze. Niestety, im go mniej, tym skuteczność rozpoznawania twarzy maleje i zmusza nas do skorzystania z czytnika linii papilarnych. Nie jest to jednak żadna dyskwalifikująca go wada – tak jest w większości smartfonów.

Akumulator

W maju przez moje ręce przeszedł mój aktualnie ulubiony flagowiec Samsunga, Galaxy S10e. Ten poręczny i kompaktowy malec ma akumulator o pojemności tylko 3100 mAh, efektem czego oferowany przez niego czas pracy, niestety, w żaden sposób nie zadowala. Podobnie jest w przypadku Samsunga Galaxy Note 10… ale tego chyba można było się spodziewać.

Korzystając z Galaxy Note 10 będąc podłączonym do sieci WiFi, czas na włączonym ekranie może nieznacznie przekroczyć 4 godziny, a przy dużym szczęściu dobić do 5 godzin (mi udało się to dosłownie raz). W przypadku LTE czas ten skraca się bardzo – do 3-3,5 godziny na włączonym ekranie (tzw. SoT). A zatem to, czy smartfon wytrzyma w Waszych rękach od rana do wieczora, zależy wyłącznie od intensywności korzystania z niego. Osoby bardziej wymagające, niestety, muszą być zaprzyjaźnione z powerbankiem lub ładowarką – przewodową lub indukcyjną, bo warto pamiętać, że Galaxy Note 10 obsługuje ładowanie bezprzewodowe (zwrotne “Wireless PowerShare” też – można za jego pomocą ładować np. słuchawki Galaxy Buds).

W pudełku z telefonem jest 25-watowa ładowarka, na którą składa się dwustronny przewód USB typu C i adapter. I o ile generalnie uważam to za dobre rozwiązanie, tak w przypadku chęci zgrania danych na jakiś komputer / laptop bez USB typu C, brak pełnego USB w kablu od ładowarki może być problematyczne, o czym przekonałam się na własnej skórze podczas jednej z konferencji na targach IFA 2019.

Ładowarka z zestawu ładuje telefon w 1,5 godziny, przy czym 50% osiąga w ok. pół godziny. Warto też pamiętać, że Galaxy Note 10 nie wspiera szybkiej, 45-watowej ładowarki, sprzedawanej osobno do Galaxy Note 10+.

Samsung Galaxy Note 10

Aparat

Samsung Galaxy Note 10+ ma cztery obiektywy z tyłu, Galaxy Note 10 – “tylko” trzy. Mniejszemu członkowi rodziny brakuje jedynie aparatu TOF do skanowania 3D i zbierania rzeczywistych wymiarów obiektów – przydatna rzecz, ale według mnie spokojnie można się bez niej obejść. Innymi słowy, chcę powiedzieć, że ten brak nie sprawia, że Galaxy Note 10 automatycznie staje się dużo mniej atrakcyjną propozycją – bo tak zdecydowanie nie jest.

Jeśli chodzi o aparaty, mamy tutaj następujący zestaw:

  • ultraszeroki 123° 16 Mpix f/2.2,
  • szeroki / główny 77° 12 Mpix f/1.5 / f/2.4 OIS,
  • teleobiektyw 45° 12 Mpix f/2.1 OIS,
  • przedni aparat 10 Mpix f/2.2 80°.

Jak się możecie przekonać poniżej, zdjęcia zrobione przez Samsunga Galaxy Note 10 są świetne – niezależnie od warunków. Może nocą nie jest to poziom flagowców Huawei, które aż nienaturalnie rozjaśniają fotografowane scenerie, ale pytaniem otwartym pozostaje czy chcemy mieć noktowizor czy aparat mobilny w miarę wiernie odwzorowujący to, co widzi ludzkie oko. Efekty uzyskiwane przez aparat testowanego dziś urządzenia są po prostu przyjemne dla oka, co dla wielu powinno zamknąć temat ich jakości. I pozwólcie, że na tym ograniczę omawianie aparatu w Galaxy Note 10, bo obraz wyraża dużo więcej niż słowa.

Tryb automatyczny i tryb nocny:

Szeroki kąt, ultraszeroki i czasem 2x do kompletu:

I jeszcze trochę przykładowych zdjęć:

A do kompletu jeszcze zdjęcia porównawcze z Samsunga Galaxy Note 10, Huawei P30 Pro i iPhone’a 11 Pro Max:

Jeśli chodzi o aparat przedni, tutaj w dalszym ciągu widzę pole do usprawnień. O ile w dzień radzi sobie bardzo dobrze, w tym wykorzystując różne tryby (jak chociażby czarno-białe tło), tak nocą uzyskiwane efekty wciąż pozostawiają sporo do życzenia. A warto wspomnieć o tym, że Samsung wprowadził tryb nocny w przednim aparacie – niestety, trudno wtedy o nieporuszone ujęcie, efektem czego niestety nie wyszło mi żadne ciekawe zdjęcie z jego wykorzystaniem.

Wideo – tu warto wspomnieć o co najmniej dwóch rzeczach. Pierwsza, ważniejsza, to fakt, że nie ma ograniczenia czasowego podczas nagrywania filmów w najwyższej jakości 4K (wcześniej było to 5 minut). Druga kwestia to live focus video, z którym jeszcze dotychczas nie mieliśmy do czynienia we flagowcu Samsunga (wcześniej funkcja ta pojawiła się w średniaku – Galaxy A80). Trzecia natomiast to to, co już znamy z serii Galaxy S10 – tryb super steady, a więc zaawansowanej stabilizacji obrazu.

Samsung Galaxy Note 10

Warto też zwrócić uwagę na obecność funkcji zoom in mic, którą kiedyś do U12+ wprowadził HTC. Podczas nagrywania wideo mamy do dyspozycji mikrofon kierunkowy, który – zoomując w konkretne miejsce – ustawia czułość mikrofonu w tym właśnie kierunku. Przykładowe wideo, jakie nagrałam za pomocą Samsunga Galaxy Note 10, to akurat hands on Galaxy Folda – zapraszam:

Podsumowanie

Jeśli przebrnęliście przez powyższe ponad trzy tysiące słów, doskonale znacie już moją opinię na temat Samsunga Galaxy Note 10. Do pełni szczęścia tak na dobrą sprawę brakuje mi tego, co w poprzedniku było na pokładzie – 3.5 mm jacka audio, diody powiadomień i slotu kart microSD (ten ostatni jest zarezerwowany dla modelu Galaxy Note 10+). 8 GB RAM uważam za w pełni wystarczające, podobnie sądzę na temat zastosowanej rozdzielczości Full HD+, choć nie wygląda ona w żadnym razie flagowo i jest niższa niż w Galaxy Note 9. A zatem Galaxy Note 10 to kilka zdecydowanych kroków wprzód, ale też kilka kroczków w tył, co warto mieć na uwadze.

Samsung Galaxy Note 10

Bardzo cieszy mnie, że Samsung wreszcie postanowił wydać na rynek dwie wersje smartfona z rysikiem, dzięki czemu automatycznie otworzył się na nowych klientów żądnych rysika i jednocześnie kompaktowych wymiarów. Lista zalet zdecydowanie przewyższa wady, wśród których – niestety – na pierwszy plan wysuwa się kiepski czas pracy.

A co Wy sądzicie na temat Samsunga Galaxy Note 10?

Spis treści:
1. Design. Wyświetlacz. Działanie, oprogramowanie. Rysik S Pen
2. Audio. Biometryka. Czas pracy. Aparat. Podsumowanie

Recenzja Samsunga Galaxy Note 10. Mniejszy Note to strzał w dziesiątkę
Zalety
wreszcie kompaktowy Note - duży ekran AMOLED, mała obudowa, rysik
jeszcze bardziej rozbudowane funkcje rysika S Pen - dodanie gestów
aparat - również w nocy; tryb Live Focus
świetne działanie
Always on Display
IP68
Bluetooth 5.0 z opcją dual audio
256 GB pamięci
szybkie ładowanie; ładowanie indukcyjne
ładowanie zwrotne
dobre głośniki stereo
wzornictwo, jakość wykonania
bogate zaplecze komunikacyjne, w tym dual SIM
DeX bez potrzeby korzystania z zewnętrznego akcesorium
Wady
kiepski czas pracy
włącznik przeniesiony na lewą krawędź
brak slotu kart microSD
brak 3.5 mm jacka audio
brak diody powiadomień
ekran Full HD+
obudowa podatna na zbieranie odcisków palców i rysowanie się
9
OCENA