Kiedy miesiąc temu debiutowały na rynku nowe smartfony z serii Samsung Galaxy Note 10, znany leakster Ice Universe „ostrzegał” potencjalnych kupujących, że prawdziwe innowacje, w tym w sferze fotografii mobilnej, przyniesie dopiero Samsung Galaxy S11, który powinien zadebiutować na rynku w okolicach lutego 2020 r. Samsung Galaxy Note 10 ma stanowić szczytowe osiągnięcie w aktualnej ścieżce rozwoju smartfonowej optyki w wykonaniu Samsunga, zapoczątkowanej jeszcze w 2015 r. modelem Galaxy S6. W przyszłym roku czekać ma nas prawdziwy przełom. Czego możemy się spodziewać? W chwili obecnej zaczyna pojawiać się coraz więcej informacji o zbliżającej się nowej premierze topowych urządzeń Samsunga. Zaciekawieni?
Aparat Galaxy S11 ma przynieść nam coś, czego nigdy wcześniej nie widziano, całkowicie nowe technologie przetwarzania obrazu, nowy rodzaj matrycy, wreszcie nowe możliwości optyczne. Czego możemy się spodziewać?
Nowa matryca ISOCELL
Całkiem możliwe, że Galaxy S11 będzie pierwszym telefonem, w którym zobaczymy zapowiedzianą niedawno 108-megapiskelową matrycę ISOCELL Bright HMX o efektywnej rozdzielczości 27 Mpix. Ma być to pierwszy na rynku sensor o wielkości 1/1.33 cala i 0.8 μm pikselach. Dla porównania Huawei P30 Pro ma matrycę 40 Mpix w rozmiarze 1/1.7 cala. Dotychczas Samsung wykorzystywał w ostatnich latach własne matryce z serii S5K2Lx oraz matryce Sony IMX. Miały one rozdzielczość 12 Mpix, duże piksele 1.4 μm i zaadaptowaną technologię Dual Pixel AF. Nawet tegoroczne flagowce z serii Galaxy S10 i Galaxy Note 10 wykorzystywały czwartą generację matryc S5K2Lx, usprawniając jedynie funkcje i możliwości oprogramowania.
W wariancie zachowawczym Samsung Galaxy S11 zadebiutuje z matrycą Samsung Isocell Bright GW1 o rozdzielczości „tylko” 64-megapikseli o rozmiarze 1/1.72 cala. Próbkę możliwości tego sensora pokazało Xiaomi, zapowiadając jego użycie w najnowszym flagowcu Xiaomi Redmi. Matryca ma pozwolić na uzyskanie zdjęć w rozdzielczości do 9280 x 6944 pikseli. Pozwoli również na łączenie informacji z czterech pikseli w jeden, dzięki technologii Tetracell. Dodajmy, że Xiaomi jest partnerem technologicznym projektu nowych matryc, stąd najnowsze rozwiązania zagoszczą nie tylko w serii Galaxy S11 czy Galaxy Note 11, ale również we flagowcach Xiaomi.
Deep Fusion, czyli HDR+ wsparte SI
W najnowszym tweecie Ice Universe zapowiada ponadto użycie w Samsungu Galaxy S11 funkcji zbliżonej do Deep Fusion, którą Apple wprowadziło do systemu kamer w tegorocznych iPhone’ach.
Samsung is also developing the “Deep Fusion”function similar to the iPhone 11 Pro, and really plays the role of the NPU in taking pictures and videos. We can look forward to the Galaxy S11.
— Ice universe (@UniverseIce) September 12, 2019
Technologia Deep Fusion wykorzystuje do stworzenia obrazu łącznie 9 zdjęć. Cztery z nich wykonywane są z szybką ekspozycją, cztery kolejne tworzone są jeszcze przed naciśnięciem spustu migawki. Naciśnięcie przycisku powoduje wykonanie dziewiątego zdjęcia z dłuższym czasem naświetlania. Finalny obraz to efekt pracy sztucznej inteligencji i silnika neuronowego, który analizuje wszystkie dziewięć ujęć, przechodząc przez łącznie 24 miliony pikseli. W efekcie otrzymujemy wyjątkowo szczegółowe zdjęcie z możliwie najniższym szumem. Przynajmniej w teorii.
Technologia ta nie jest czymś niezwykłym. Stanowi rozwinięcie pomysłu Google i HDR+ wprowadzonego w Pikselach trzeciej generacji. W wersji Google Camera przechwytywane jest 15 klatek obrazu, ale nie są przetwarzane wszystkie piksele. Ekspozycje są uśredniane, tak by uzyskać ostateczne zdjęcie. Inaczej mówiąc, z kilkunastu zdjęć wybierane są najlepsze próbki do końcowej ekspozycji. Efekty są zjawiskowe. Poszerzona rozpiętość tonalna, zredukowane szumy, wzbogacone kolory i ilość szczegółów. Technologię tę możemy przetestować również na wielu innych smartfonach, dla których wydano porty aplikacji Google Camera (w tym na Samsungu, LG, Xiaomi, OnePlusie). Wg Apple, Deep Fusion jest pierwszą technologią, która daje silnikowi neuronowemu zadanie uzyskania ostatecznego obrazu. SI ma więc znacznie więcej do powiedzenia, co nie znaczy, że jest to koniecznie dobra informacja, biorąc pod uwagę jakość niektórych ujęć wzbogacanych przez sztuczny intelekt. Istotne są wprowadzone algorytmy i jakość końcowa, bo nawet najlepsza SI w swym potencjale jest ograniczona wiedzą programistów, którzy ją stworzyli.
Samsung w najnowszych modelach Galaxy S11 wprowadzić ma rozwiązanie zbliżone do Deep Fusion. Niektóre portale technologiczne już zarzucają Samsungowi kopiowanie pomysłów Apple. Jest to oczywiste nieporozumienie, bo po pierwsze szereg technologii powstaje równocześnie (stąd np. tak zbliżone specyfikacje konsol w danej generacji), po drugie, Google było pierwsze i jeśli ktoś próbuje kogoś naśladować, to zarówno Apple, jak i Samsung, próbują wprowadzić do swoich aplikacji rozwiązania Google, które były przełomowe. Dodajmy też, że Deep Fusion w wersji sprzętowej wprowadziła Nokia w tegorocznym modelu Nokia 9 PureView, gdzie każda fotografia tworzona jest w oparciu o dane z sześciu sensorów (3 RGB, 2 monochromatyczne i 1 ToF). W tym przypadku efekty momentami są… jakby to ująć… co najmniej nieprzekonywujące.
Powyżej przykład zwiększenia rozpiętości tonalnej i szczegółowości zdjęcia dzięki algorytmom Google Camera.
Brak przycisków fizycznych
W kolejnym tweecie Ice Universe zapowiada radykalną zmianę designu urządzenia i wprowadzenie przycisków ekranowych.
S11 may keyless, but it may not be a waterfall screen
— Ice universe (@UniverseIce) September 18, 2019
Brak przycisków fizycznych to jedna z większych nowości w Huawei Mate 30 Pro, więc pomysł ten nie jest już tak szokujący czy kontrowersyjny. Samsung przewidywał wprowadzenie tej technologii do Galaxy Note’a 10, ale ostatecznie wycofał się z takiego rozwiązania. Osobiście wolę dobrze działające przyciski fizyczne. Już HTC U12+ sprawiał spore problemy z przyciskami reagującymi na siłę dotyku. Podobnie pierwsze czytniki linii papilarnych umieszczone w ekranach wołały o pomstę do niebios. Technologia idzie jednak do przodu i coś, co dzisiaj wydaje się być rozwiązaniem ekstrawaganckim, jutro będzie powielane we wszystkich telefonach, czego przykładem jest zawrotna kariera ekranów z wycięciem typu notch.
Samsung Galaxy S11 powinien ujrzeć światło dzienne w lutym przyszłego roku, kiedy to planowany jest Mobile World Congress 2020. Targi potrwają od 24 do 27 lutego 2020 r. Już teraz warto zapisać sobie te daty w kalendarzu.
Źródło: PhoneArena