Google przyzwyczaiło nas do tego, że każde kolejne wydanie Androida okraszane jest nazwą jakiejś słodkości. Nic nie wskazywało na to, że się to zmieni, a tymczasem koncern z Mountain View oficjalnie potwierdził, że Android Q to po prostu Android 10.
Ostatnim wydaniem Androida jest Android 9.0 Pie. Wcześniej udostępniono zaś Androida Oreo i Androida Nougat, a także Androida Marshmallow, Androida Lollipop i Androida KitKat. Z tym ostatnim oraz wspomnianym już Androidem Oreo jest o tyle ciekawa historia, że były to – jak się teraz okazuje – jedyne w historii odsłony Zielonego Robota, których nazwy zapożyczono od sprzedawanego w sklepach na całym świecie produktu, czyli batonika KitKat i ciasteczek Oreo.
W przypadku poprzednich wydań Androida jeszcze przed oficjalnym udostępnieniem zawsze pojawiały się jakieś sugestie, co do ich nazwy. Przy najnowszym Androidzie Q ich nie było i w sumie nawet trudno mi bez zastanowienia wskazać jakąś słodkość, której nazwa zaczynałaby się od literki Q, o ile w ogóle taka istnieje.
Właśnie okazuje się, że nie był to przypadek, bowiem Google oficjalnie dziś poinformowało, że Android Q będzie się nazywał po prostu Android 10. Jednocześnie wprowadzono także kilka innych zmian wizualnych, aby podkreślić nowy rozdział w historii Zielonego Robota.
Widoczną już na pierwszy rzut oka zmianą jest zmiana domyślnego koloru napisu Android z zielonego na czarny. Oprócz tego, zaokrąglono też krawędzie w niektórych miejscach poszczególnych literek. Google postanowiło również, że począwszy od Androida 10, głowa Zielonego Robota będzie zawsze towarzyszyła logo systemu. Co ciekawe, ma ona być także interaktywna, tj. oczy i czułki mają się ruszać na różne sposoby, w zależności od okoliczności. Trzeba przyznać, że wygląda to ciekawie i… uroczo.
Chociaż domyślne kolory napisu Android i głowy Zielonego Robota (Google zrezygnowało z przedstawiania go w całości od Androida 10), to koncern z Mountain View przygotował paletę kolorów, którą producenci będą mogli stosować do obu części według własnego widzimisię. Według zapewnień, opracowane specjalnie z myślą o nowym oprogramowaniu barwy mają być doskonale widoczne dla każdej osoby, nawet tej z problemami ze wzrokiem.
Wciąż czekamy na oficjalną premierę Androida 10 i nadal nie wiemy, kiedy Google go udostępni – niezmiennie używane jest określenie „w ciągu najbliższych tygodni”. Teraz przynajmniej wiemy jednak, jak będzie się nazywało nowe wydanie Zielonego Robota i czego się spodziewać pod względem wizualnym.
Polecamy również: Co nowego w Androidzie 10
Źródło: Android, Android, Android Central, Google