Niemiecki koncern stworzył nowy dział, którego celem ma być rozwój oprogramowania samochodowego. Po to, by uniezależnić się od zewnętrznych dostawców systemów.
Współczesne samochody to w dużej mierze potężne komputery na kołach. Podobnie jak nasze domowe pecety, potrzebują ogromnej mocy i sprawnie działających systemów operacyjnych do obsłużenia wszechobecnych technologii.
Podczas gdy większość koncernów korzysta z oprogramowania niezależnych dostawców, Volkswagen postanowił wyróżnić się na ich tle i stworzyć swój własny samochodowy system operacyjny.
VW.os – bo taką nazwę ma nosić, wraz ze specjalnie tworzoną na potrzeby przechowywania informacji chmurą online, wymagał powołania zupełnie nowego działu „Car.Software” oraz zatrudnienia 5000 ekspertów z branży komputerowej. Ich zadaniem będzie rozwój układów elektrycznych i elektroniki, systemów komunikacji oraz technologii autonomicznych. Nowi eksperci mają także działać w takich obszarach jak User Experience (UX), Cloud Architecture oraz e-commerce.
Tworzony system ma być jednolitym oprogramowaniem łączącym wszystkie istotne funkcje występujące w markach i modelach grupy VAG. Stosując jednolitą platformę, Volkswagen chce uzyskać korzystne efekty wynikające z dużej skali produkcji. Ma to pozwolić m.in. znacznie ograniczyć koszt integracji oprogramowania w pojedynczym aucie.
To zresztą nie jedyne zalety niezależności. Obecnie w pojazdach marki Volkswagen stosuje się do 70 modułów sterujących z oprogramowaniem pochodzącym od 200 różnych dostawców. System tworzony od podstaw nie tylko pozwoli zmniejszyć stopień jego skomplikowania, ale oznacza też większe możliwości w kwestii aktualizacji czy dostosowania interfejsu.
Co więcej, produkcja pojazdów połączonych cyfrowo, już niebawem może wynieść nawet 10 milionów pojazdów. Wraz z rosnącą liczbą aut włączonych w cyfrowe ekosystemy, będą się one stawać coraz bardziej atrakcyjne dla nowych partnerów i klientów.
Kiedy pojawią się pierwsze samochody wyposażone VW.os? Na razie nie wiadomo. Koncern zapewnia jednak, że do 2025 roku będą z niego korzystać już wszystkie pojazdy produkowane przez niemieckiego producenta.
Źródło: VW