Recenzja Meizu Note 9, czyli niezłego smartfona z kilkoma niedoróbkami

SKANER LINII PAPILARNYCH

Umieszczony w smartfonie skaner linii papilarnych działa bardzo dobrze. Wystarczy właściwie na ułamek sekundy przyłożyć palec do skanera, a odcisk prawie zawsze zostanie rozpoznany. Czas od przyłożenia palca do podświetlenia ekranu też jest satysfakcjonujący – całość trwa w okolicy sekundy.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Oprócz skanera linii papilarnych możemy skorzystać z rozpoznawania twarzy. Jest ono przyzwoite, aczkolwiek czasami zdarzają się sytuacje, że nie zostaniemy rozpoznani. Urządzenie może odblokować się od razu po zidentyfikowaniu nas, jednak najpierw i tak trzeba wybudzić ekran. Sposobem na to jest jednak włączenie opcji „Unieś, aby wybudzić” usprawniającej cały proces. Dodam na koniec, że czas rozpoznawania zamyka się w okolicy 2 sekund.

APARAT

W Meizu Note 9 umieszczono aparat główny o rozdzielczości 48 Mpix z przysłoną f/1.7. Do tego jest druga matryca pomocnicza o rozdzielczości 5 Mpix oraz podwójna dioda doświetlająca. Na froncie z kolei zamontowano kamerkę 20 Mpix z przysłoną f/2.0.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Jakość zdjęć stoi na dobrym poziomie. Zdjęcia są wyraźne, mają naturalne kolory, a wyostrzanie mniejszych elementów nie stanowi większego problemu. Jedyne co, widać trochę szumów i delikatnie poszarpanych krawędzi po przybliżeniu konkretnych elementów. Słabo też wypadają zdjęcia nocne, ale to nic nowego, szczególnie w tej kategorii cenowej.

Do dyspozycji mamy też podwójny zoom. Niestety, nie jest on perfekcyjny i jednak utrata jakości jest zauważalna. Dodam jeszcze, że każda fotografia może być wspierana przez sztuczną inteligencję – różnica między zdjęciem wykonanym normalnie, a takim ze wsparciem AI, nie jest jednak zbyt zauważalna.

Jeśli chodzi o selfie, zdjęcia na pewno nie oszołamiają jakością. Są one przeciętnie szczegółowe, mają mało nasycone kolory, widoczne są też częste szumy. Twarz zdaje się być też jakby spłaszczona, a zdjęcia wykonywane pod światło lub przy oknie są stanowczo za bardzo prześwietlone. Nocne selfie ma bardzo nienaturalne kolory, a całość wydaje się jakby przedstawiała postać z plasteliny, a nie prawdziwą osobę.

AKUMULATOR

W smartfonie do dyspozycji mamy akumulator o pojemności 4000 mAh. Obsługuje on szybkie ładowanie mCharge o mocy 18W. Oczywiście całość dopełnia USB typu C.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

W kwestii faktycznego czasu pracy na jednym ładowaniu nieco się zawiodłem. Jak zawsze, korzystając w podobny sposób ze smartfona, w trybie mieszanym (naprzemiennie WiFi i transmisja danych, automatyczna jasność) byłem w stanie uzyskać w okolicy 4-4,5 godziny na wyświetlaczu, co jest akceptowalnym czasem.

Czas wydłużał się nawet do jakichś 5,5 godziny na samym WiFi, a przy ciągłym oglądaniu filmów raz udało mi się osiągnąć nawet 7,5 godziny. Z drugiej strony jednak smartfon bardzo słabo radzi sobie przy użyciu samej transmisji danych, ponieważ wtedy zazwyczaj nie uzyskamy czasów dłuższych niż 2 godziny na ekranie. Zdarzało się i tak, że po 1,5 godziny smartfon „wołał” o podłączenie do ładowarki.

PODSUMOWANIE

Meizu Note 9 nie jest jeszcze oficjalnie dostępny w Polsce. Udało mi się dowiedzieć, że pojawi się w sklepach najprawdopodobniej na przełomie 3 i 4 kwartału tego roku. Trochę długo będzie trzeba więc jeszcze czekać, zanim będzie można go kupić. Czy warto czekać? To zależy od tego, na jakim poziomie zostanie ustalona jego cena w naszym kraju.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Bazowałem na przybliżonych cenach, które pojawiły się podczas premiery, czyli około 800 złotych. Jeśli taka faktycznie będzie jego cena, to będzie można powiedzieć, że jest to niezła propozycja, aczkolwiek niestety nie bez wad. Jest to bowiem sprzęt działający szybko, zapewniający komfortową pracę na co dzień i świetnie leżący w dłoni. Do tego mamy dobry aparat podczas zdjęć za dnia (może poza przybliżaniem konkretnych elementów), a także świetny skaner linii papilarnych i ładny wyświetlacz.

Z drugiej strony jest też kilka wad. Głównie to akumulator (szczególnie na transmisji danych), brak NFC i slotu na karty microSD oraz przeciętna jakość zdjęć w mniej słoneczne dni. Słabo jest też wykonana obudowa, na której widać mnóstwo rys, zadrapań i odcisków palców.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Mimo wszystko myślę, że ten smartfon może znaleźć wielu zwolenników. Jeśli tylko aktualizacja poprawi zarządzanie energią, to może to być faktycznie propozycja godna polecenia. Szczególnie, jeśli sprzęt zostanie rozsądnie wyceniony, na co liczę.

A co Wy uważacie na temat Meizu Note 9? Myślicie, że warto go kupić? Czekam na Waszą opinię!

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie. 
  2. Skaner linii papilarnych. Bateria. Aparat. Podsumowanie
Recenzja Meizu Note 9, czyli niezłego smartfona z kilkoma niedoróbkami
WYŚWIETLACZ
9
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
OPROGRAMOWANIE
8
AKUMULATOR
5
MULTIMEDIA
8.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
7.5
APARATY
6.5
JAKOŚĆ WYKONANIA
4
WZORNICTWO
7
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Płynność działania
Komfort pracy
Wyświetlacz
Złącze słuchawkowe i USB C
Aparat za dnia
Tryb szybkiego ładowania
Wady
Bateria na transmisji danych
Słabo wykonana obudowa
Brak NFC
Brak slotu na karty microSD
Jakość zdjęć w mniej słoneczny dzień
7.2
OCENA