Sytuacja Huawei nie jest aktualnie najlepsza, pomimo że producent zapewnia, iż jego podstawowa działalność nie jest zagrożona. Firma mimo wszystko już od dłuższego czasu przygotowuje się do scenariusza, w którym nie może korzystać z „pełnoprawnego” Androida. CEO działu urządzeń konsumenckich poinformował oficjalnie chińskie media, że autorski system operacyjny jest niemal gotowy.
O tym, że Huawei pracuje nad własnym OS-em, mówi się od dawna. Do tej pory jego zastosowanie w urządzeniach marki wydawało się jednak mało prawdopodobne, ponieważ na rynku dominuje Android i producentom nie opłaca się korzystać z innych platform. No chyba, że zostaną do tego zmuszeni przez okoliczności.
Problemy Huawei
W minioną niedzielę pojawiła się informacja, że Huawei został wpisany przez amerykański rząd na tzw. czarną listę, przez co ma zakaz korzystania z amerykańskich produktów. Teoretycznie część z nich spokojnie mógłby zastąpić rodzimymi odpowiednikami (na przykład procesory), jednak w przypadku Androida sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Nie rozchodzi się bowiem o samego Androida, gdyż to oprogramowanie typu Open Source i każdy może z niego korzystać, ale o aplikacje i usługi Google, bez których urządzenia z Zielonym Robotem na pokładzie nie mają sensu istnienia poza Chinami (w Państwie Środka i tak są niedostępne).
Część osób może powiedzieć, że nie potrzebuje aplikacji Google, gdyż z nich nigdy nie korzysta (no, może z wyjątkiem przeglądarki Chrome i YouTube’a). W skład usług koncernu z Mountain View wchodzi jednak również Sklep Play, który daje dostęp do wielu powszechnie wykorzystywanych programów i gier – a bez nich już mało kto jest sobie w stanie wyobrazić korzystanie ze smartfona czy tabletu.
Fakt, teoretycznie można sobie samodzielnie pobrać z sieci i wgrać plik .apk, lecz przeciętny użytkownik nie ma o tym pojęcia, nawet jeśli to tylko chwila zabawy.
Co więcej, brak możliwości utrzymywania kontaktów handlowych z amerykańskimi przedsiębiorstwami to również – w przypadku Androida – brak dostępu do nowych wydań Zielonego Robota, co w praktyce oznacza, że już wypuszczone na rynek urządzenia mogą nie dostać aktualizacji do Androida Q i tak dalej.
Licencja na Androida wraca do Huawei na 90 dni. USA odwleka w czasie kłopoty producenta
Autorski system operacyjny Huawei jest niemal gotowy
Jeżeli Huawei i amerykański rząd się nie dogadają, to producent będzie zmuszony zrezygnować z Androida i przejść na własny system operacyjny, który według nieoficjalnych doniesień (przynajmniej roboczo) nazywa się Hongmeng OS. CEO działu urządzeń konsumenckich oficjalnie natomiast poinformował chińskie media, że autorska platforma jest niemal gotowa i zostanie udostępniona jesienią tego roku lub najpóźniej na wiosnę przyszłego.
Własny system operacyjny Huawei ma znaleźć zastosowanie nie tylko w smartfonach, ale również tabletach, inteligentnych urządzeniach noszonych, telewizorach i samochodach, czyli podobnie jak Android. Co więcej, autorski OS ma być kompatybilny z aplikacjami napisanymi na Zielonego Robota, co znacznie ułatwia sprawę wszystkim stronom.
CEO Richard Yu dodaje jednak, że jeśli deweloperzy zdecydują się przepisać nieco kod aplikacji specjalnie z myślą o platformie Huawei, wówczas wydajność całego systemu może wzrosnąć nawet o 60%. Przy okazji warto dodać, że producent ma już własny sklep z programami, AppGallery, przez który mógłby dystrybuować aplikacje i aktualizacje.
Na razie nie wiadomo jednak, czy Chińczycy faktycznie zdecydują się wprowadzić na rynek własny OS – najprawdopodobniej przesądzi o tym postawa amerykańskiego rządu. A dopiero najbliższe tygodnie pokażą, jak rozwinie się ta niezbyt korzystna dla Huawei (i klientów końcowych także) sytuacja.
*Na zdjęciu tytułowym Huawei P30 Pro (pod linkiem znajdziecie jego recenzję po miesiącu użytkowania przygotowaną przez Kasię)
Źródło: Caijing Weibo dzięki xda-developers