Wiele się przez ostatnie tygodnie wydarzyło. Do sieci wyciekły już wszystkie najważniejsze informacje na temat Honora 20 Pro, Honora 20 i Honora 20 Lite. Do tego doszedł ban na Huawei, który rozszedł się szerokim echem w mediach ze względu na zablokowanie usług Google. Mimo to dziś jednak poznaliśmy nowe urządzenia marki Honor, choć była obawa, że ta premiera nie dojdzie do skutku w tym terminie. Co warto o nich wiedzieć?
Zacznijmy klasycznie – od specyfikacji
Do rodziny „dwudziestek” Honora zaliczają się trzy modele: Honor 20 Lite – mający sporo cech budżetowca, Honor 20 – skręcający w stronę flagowca oraz Honor 20 Pro, który na tle konkurencji wyróżnia się przede wszystkim aparatem o jasności f/1.4 i dodatkowym obiektywem do zdjęć macro – czego chyba nikt się nie spodziewał.
Zerknijmy na początku na parametry techniczne wszystkich trzech modeli. Już rzut oka na nie daje znać, z jakimi urządzeniami mamy do czynienia:
model | Honor 20 Pro | Honor 20 | Honor 20 Lite |
wyświetlacz | 6,26” 2340×1080 | 6,26” 2340×1080 | 6,21” 2340×1080 |
procesor | Kirin 980 | Kirin 980 | Kirin 710 |
RAM | 8 GB | 6 GB | 4 GB |
system | Android 9 z Magic UI 2.1 | Android 9 z Magic UI 2.1 | Android 9 z EMUI 9.0 |
pamięć | 256 GB | 128 GB | 128 GB |
aparat | 48 Mpix f/1.4 IOS, 16 Mpix f/2.2 117’ ultraszeroki, 8 Mpix f/2.4 tele OIS (3-krotny zoom optyczny, 5-krotny hybrydowy, 30-krotny cyfrowy, 2 Mpix macro | 48 Mpix f/1.8 IOS, 16 Mpix f/2.2 117’ ultraszeroki, 2 Mpix f/2.4 do głębi, 2 Mpix f/2.4 macro | 24 Mpix f/1.8, 8 Mpix f/2.4 120’, 2 Mpix f/2.4 |
kamerka | 32 Mpix f/2.0 AIS | 32 Mpix f/2.0 AIS | 32 Mpix f/2.0 |
Bluetooth | 5.0 | 5.0 | 4.2 |
WiFi | 2,4 & 5 GHz | 2,4 & 5 GHz | 2,4 GHz |
NFC | tak | tak | tak |
port podczerwieni | tak | tak | nie |
akumulator | 4000 mAh | 3750 mAh | 3400 mAh |
ładowanie | 22,5 W | 22,5 W | nie |
USB | typu C | typu C | microUSB |
3.5 mm jack audio | nie | nie | tak |
czytnik linii papilarnych | na prawej krawędzi | na prawej krawędzi | z tyłu na obudowie |
wymiary | 154,6 x 73,97 x 8,44 mm | 154,25 x 73,97 x 8,87 mm | 154,8 x 73,64 x 7,95 mm |
waga | 182 g | 174 g | 164 g |
Na pierwszy ogień: Honor 20 Lite
Choć teoretycznie powinnam zacząć od modelu najbardziej „wypasionego”, to jednak postanowiłam dawkować napięcie. A prawda jest taka, że nie chcę robić Wam smaka na sprzęt, który będzie dostępny w sprzedaży nieco później – zwłaszcza, że nie wiadomo kiedy konkretnie. Na pierwszy ogień idzie zatem model, który będzie można kupić w Polsce już za chwilę. Honor 20 Lite trafi na półki sklepowe już dziś w cenie wynoszącej 1299 złotych. Tymczasem skupmy się na rzeczach najważniejszych.
Honor 20 Lite jest produktem przedziwnym. Ma Kirina 710 (ten sam procesor, co w Huawei P30 Lite), port microUSB, Bluetooth 4.2, jednozakresowe WiFi i brak szybkiego ładowania – nie brzmi to najlepiej. Zwłaszcza, gdy porównamy go z Motorolą One Vision, która kosztuje dokładnie tyle samo, a pod każdym przywołanym względem wygrywa. Podobnie zresztą jest z samym działaniem telefonu – średniak Honora pozostawia pewien niedosyt, ale o tym przeczytacie w recenzji za ok. 2 tygodnie.
Na co mimo wszystko warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim na duży, 6,21-calowy ekran o rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli, czytnik linii papilarnych znajdujący się z tyłu obudowy, NFC, 128 GB (wciąż rzadko spotykane w tej półce cenowej) i akumulator o pojemności 3400 mAh. Do tego dochodzi aparat ultraszerokokątny w średniaku, znajdziemy tu bowiem następujący zestaw: 24 Mpix f/1.8, 8 Mpix f/2.4 120°, 2 Mpix f/2.4. Oczywiście nie zabraknie trybu nocnego – Super Night Shoot. Z przodu mamy kamerkę 32 Mpix.
Honor 20 Lite będzie dostępny w kilku wersjach kolorystycznych, z których – uwaga – najbardziej moją uwagę przykuła wersja różowa (!), która charakteryzuje się bardzo ładnym gradientem od różu po fiolet; na żywo prezentuje się bardzo oryginalnie. Do tego będzie też klasyczny czarny i gradientowy niebieski. Ich oficjalne nazwy to: Phantom Blue, Phantom Red i Midnight Black.
Honor 20 i Honor 20 Pro – tu robi się dużo ciekawiej
Ważna informacja: Honor 20 miał trafić do sprzedaży w Polsce z początkiem czerwca, z kolei Honor 20 Pro – dopiero na początku lipca, w cenach, wg. z naszych informacji, wynoszących odpowiednio: 1999 i 2699 złotych. Niestety, w związku z ostatnimi zawirowaniami, nie wiadomo kiedy oba modele zostaną wprowadzone do sklepów w Polsce. A skoro formalności mamy już za sobą, czas na najważniejsze szczegóły.
Oba modele, tj. Honor 20 i Honor 20 Pro, mają wyświetlacze o przekątnej 6,26″ i rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli, procesor Kirin 980 z GPU Turbo 3.0, Androida 9 i skanery linii papilarnych na prawej krawędzi. Oba można ładować za pomocą szybkiej ładowarki 22,5W, ale już same pojemności akumulatorów się różnią, odpowiednio: 3750 i 4000 mAh. Różnicę widać także w pamięci RAM: 6 vs 8 GB i pamięci wewnętrznej: 128 vs 256 GB.
Główny aparat w Honorze 20 Pro opiera się na sensorze Sony IMX586 i ma 48 Mpix f/1.4 – na papierze robi to niesamowite wrażenie, a mam nadzieję, że przełoży się na naprawdę świetne zdjęcia, zwłaszcza nocne. W Honorze 20 natomiast jest 48 Mpix, ale f/1.8. W obu przypadkach jest optyczna stabilizacja obrazu.
Oba modele łączy poczwórny aparat, ale musicie wiedzieć, że nie oferują tych samych możliwości, poza dedykowanym obiektywem macro 2 Mpix f/2.4 i ultraszerokokątnym 16 Mpix f/2.2 bez OIS, z kątem widzenia 117°. W przypadku tego pierwszego trzeba mieć świadomość, że fotografując za jego pomocą nie można sterować ostrością – ta jest stała, przez co trzeba tak manewrować telefonem, by odpowiednio wyostrzyć fotografowany obiekt. Z różnic, w Honorze 20 Pro znajdziemy teleobiektyw 8 Mpix f/2.4 z OIS, pozwalający uzyskać 3-krotny zoom optyczny, 5-krotny hybrydowy i 30-krotny cyfrowy, podczas gdy w Honorze 20 czwarty obiektyw 2 Mpix f/2.4 służy jedynie do uzyskiwania efektu głębi.
Honor zapewnia, że przykłada wielką wagę do jakości fotografii – mam nadzieję, że będzie to widać również na realnych zdjęciach, które już niebawem będę miała okazję robić za pomocą modelu Pro. Jestem też ciekawa, jak dużą różnicę będzie widać pomiędzy Honorem 20 a Pro właśnie – zarówno pod względem możliwości fotograficznych, jak i samego działania.
W modelach z serii Honor 20 firma zastosowała wielowymiarową, dynamiczną, holograficzną szklaną tylną obudowę. Brzmi skomplikowanie, ale – wierzcie – na żywo modele te prezentują się naprawdę dobrze, żeby nie powiedzieć, że spektakularnie. Zresztą, o tym, że Honor bardzo mocno stawia na wygląd swoich smartfonów, niech świadczy fakt, że temu tematowi firma poświęciła znaczną część informacji prasowej, pisząc między innymi, że „dąży do połączenia funkcjonalności i estetyki”. Jak tłumaczy, „warstwa głębi jest wzbogacona milionami miniaturowych pryzmatów, przypominających kawałki diamentów, dzięki czemu gdy światło przechodzi przez nie, załamuje się ono we wszystkich kierunkach. Pierwsza warstwa połączona jest z dwoma innymi powierzchniami: pierwszą szklaną oraz drugą, pokrytą odcieniem koloru”. Technologia Potrójnej Siatki 3D obejmuje bardzo precyzyjny i złożony proces montażu. Co ciekawe, na każde 100 wyprodukowanych obudów, tylko 20 spełnia standardy Honora.
No dobrze, teraz czas na Waszą opinię. Co sądzicie o nowościach Honora? Komentarze są do Waszej dyspozycji!