Vibera używa ponad miliard ludzi na całym świecie. To jeden z najpoważniejszych konkurentów dla Messsengera i WhatsAppa od Facebooka. Komunikator dostał właśnie ważną aktualizację – pierwszą tak dużą od prawie czterech lat.
Viber 10 to nie tyle aktualizacja, co prawie że nowa aplikacja. Sporo zmieniło się w dotychczasowym wyglądzie programu. Modyfikacje sięgają jednak dalej, oferując użytkownikom szereg niedostępnych wcześniej funkcji i ulepszeń.
Pod względem wzornictwa, istnieją trzy główne aspekty, które pozwolą użytkownikom na łatwiejsze kontaktowanie się przez Vibera:
- prostszy układ sekcji
- łatwy dostęp do funkcji
- pojedynczy ekran połączeń
Deweloperzy stawiają więc na zmniejszenie liczby przycisków i przełączników na jednym ekranie, a jednocześnie zadbali o to, by najczęściej wywoływane funkcje nie były zaszyte głęboko pod warstwami ustawień. Widać to na przykład w nowym szeregowaniu prywatnych rozmów i grupowych czatów, które znajdują się teraz na jednej stronie, a nie są porozrzucane po różnych zakładkach.
Viber, wraz z dziesiątym wydaniem komunikatora, wprowadza także dwie nowości:
- ukrywanie numerów telefonów
- rozmowy grupowe
Funkcje są dokładnie tym, jak się nazywają. Na razie dostępny jest tylko audioczat grupowy. Możliwość nawiązywania grupowych rozmów wideo zostanie dodana w późniejszym terminie.
Viber 10 udostępniany jest globalnie użytkownikom smartfonów działających na Androidzie i iOS.
Wkrótce ma też pojawić się jakaś „walentynkowa niespodzianka”, o której wspomina strona Vibera w sklepie Google Play, ale nie podano tam żadnych dodatkowych szczegółów.
źródło: Google Play przez Phone Arena