Dochodzę do wniosku, że japoński koncern nieprzypadkowo swoją serię TV nazwał Master (mistrz). Rozwiązania zastosowane w AF9, tj. rodzaj podstawy i umiejscowienie głośników, czynią ten telewizor jednym z najbardziej niezwykłych urządzeń na polskim rynku. Cała seria Master składa się tylko z dwóch modeli: wspomnianego OLED AF9 (w wersji 55” i 65”) oraz LCD ZF9 (65” i 75”).
Do recenzji został przesłany model AF9 o przekątnej 65”, wyposażony w 120Hz-matrycę organiczną o rozdzielczości 3840×2160 pikseli. Standardowym systemem operacyjnym w telewizorach Sony jest platforma Android TV. W recenzowanym modelu została zaimplementowana najnowsza wersja 8.0. AF9 Master jest jednym z pierwszych TV na rynku, działających w oparciu o Android TV Oreo.
Stylistyka telewizora jest minimalistyczna: grubość panelu to zaledwie 8 mm, ramki okalające telewizor są bardzo wąskie, nie ma nóżek, a dół ekranu stanowi części przedniej podstawy. Na tylnej ścianie odbiornika został zamontowany wspornik podtrzymujący TV, w którym ulokowano złącza oraz głośniki subwoofer. Ekran jest lekko odchylony do tyłu: całość można porównać do ramki do zdjęć lub obrazu znajdującego się na sztaludze. Montaż urządzenia jest w miarę prosty, choć odnoszę wrażenie, że sama konstrukcja jest dość delikatna. Poniższe zdjęcie od producenta w pełni obrazuje nietypową konstrukcję AF9.
Design AF9 powinien świetnie sprawdzić się w pomieszczeniach z dużą otwartą przestrzenią. Oprócz bardzo dobrego sprzętu otrzymujemy konstrukcję, która pełni rolę efektownego mebla. Na uwagę zasługują elementy zastosowane do wykończenia tylnego panelu, gdyż nadają one urządzeniu eleganckiego charakteru (fot. producenta).
W AF9 (w porównaniu do AF8) wstawiono nowy procesor X1 Ultimate, którego głównym zadaniem jest poprawa obrazu, m.in. w kwestiach szczegółów, przejść tonalnych, bardziej realistycznych kolorów i kontrastu. Połączenie świetnej czerni, jaką oferuje matryca OLED w AF9, z materiałami HDR, w efekcie końcowym daje obraz o bardzo wysokiej jakości.
Jak zawsze, pierwszymi czynnościami po włączaniu odbiornika była konfiguracja bezprzewodowego łącza internetowego oraz zestrojenie kanałów przez tuner DVB-C, przy pomocy modułu Cl+. Proces ten przebiegł w bardzo szybkim tempie.
W serii Master AF9 zainstalowano kilka fabrycznych trybów obrazu (żywy, standardowy, kinowy, gra, własny). Najczęściej wybieranym przez mnie ustawianiem był tryb własny, standardowy (dający intensywną paletę barw) oraz kinowy (podczas nocnych seansów filmowych). W zależności od przeglądanych treści oraz pory dnia czy nasłonecznienia pomieszczenia, każdy z trybów ma swoje plusy.
Najgorszym według mnie ustawianiem jest „tryb żywy”, choć właściwszą nazwą byłby „sklepowy” – obraz o gigantycznym nasyceniu, który przy dłuższym oglądaniu powoduje zmęczenie wzroku. W przypadku opcji kino otrzymujemy obraz o mniejszej intensywności kolorów, innej jasności i temperaturze barw. Tryb ten według mnie lepiej sprawdza się podczas emisji materiałów HDR.
W przypadku wykrycia przez TV treści High Dynamic Range, pojawia się ikona HDR w zakładce ustawień odpowiadających za obraz (identyczne rozwiązanie jak np. w przypadku Sony LCD XF9000F). AF9 potrafi osiągnąć w kategorii Real Scene Peak Brightness 634 cd/m² (według testu Retings). Na uwagę zasługuje fakt, że seria Master jest kompatybilna z formatem Dolby Vision. Po sprawdzeniu kilku materiałów zarówno w HDR10, jak i Dolby Vision, dochodzę do wniosku, że filmy w podstawowym High Dynamic Range bardziej cieszą moje oko. W trybie Dolby Vison mamy 3 możliwości ustawienia obrazu (foto poniżej). Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest Dolby Vison ciemny.
Oprócz standardowych ustawień, w zakładce „ustawienia zaawansowane” znajdziemy regulację jasności, nasycenia, czystości, itp. Na wyróżnienie zasługuje Motionflow, odpowiedzialny za płynność wyświetlanych scen. Z reguły podchodzę z dystansem do opcji sterujących płynnością obrazu, gdyż w wielu przypadkach nadają one wyświetlanym treściom nienaturalny, teatralny ruch. Jednak OLED od japońskiego koncernu zaskoczył mnie pozytywnie.
W AF9, w ustawieniu Motionflow użytkownik ma do dyspozycji opcję automatyczną lub ustawienia własne (wykorzystywane podczas testów), gdzie sterować możemy „gładkością” oraz „czystością”. W recenzowanym modelu w zakresie płynności postawiłem na gładkość 1 (minimalna) oraz gładkość 2 (średnia), choć w tej drugiej opcji sceny filmowe w niektórych przypadkach wyglądały sztucznie. Natomiast kategoria ustawienia czystość na poziom „duży” powoduje dziwne migotanie obrazu, bardzo męczące wzrok, stąd TV w tej kategorii był ustawiony na poziomie „małe”.
Oprócz wyżej wymienionych, ustawieniami wartymi odnotowania, mającymi realny wpływ na poziom obrazu, są: „luminacja szczytowa” – steruje jasnością, opcja przydatna w zależności od warunków oświetleniowych (słońce, noc), w jakich znajduje się TV oraz „łagodna gradacja”, poprawiająca kontury/przejścia tonalne w materiałach o słabszej jakości.
Wielu potencjalnych konsumentów AF9 zastanawia się, czy odchylona konstrukcja ekranu ma negatywny wpływ na odbiór obrazu. Po kilku dniach eksploatacji TV stwierdzam, że nie. Spotkałem się nawet z opinią, że dzięki lekkiemu odchyleniu pomiędzy górną, a dolną krawędzią, obraz zyskuje iluzoryczną głębię.
Dźwięk bez wątpienia jest głównym wyróżnikiem AF9, gdyż w telewizorze zastosowano unikatową technologię Acoustic Surface Audio +. Pod matrycą ukryto 3 wzbudniki powodujące drgania, co w wielkim skrócie oznacza, że dźwięk z TV wydobywa się z ekranu. Pod panelem zlokalizowano głośnik odpowiedzialny za kanał lewy, prawy oraz centralny. W bocznej części tylnej podstawy znajdują się 2 subwoofery – łączna moc TV to 98W. AF9 został wyposażony w system S-Force Front Surround (stosowany m.in. w soundbarach Sony), który umożliwia uzyskanie efektu przestrzennego. Telewizor emituje dźwięk poprawnie, a na uwagę zasługuje bardzo dobrze podkreślone niskie pasmo. AF9 to jeden z niewielu TV na rynku, który jest w stanie bardzo dobrze reprodukować niskie tony.
Menu dźwięku jest standardowo zbudowane. Do wyboru mamy kilka trybów np. muzyka, sport, standardowy, kino – podkreślający dialogi i efekty dźwiękowe (najczęściej przeze mnie wybierany). Telewizor został wyposażony również w tryb Dolby, który podnosi jakość przetwarzanego dźwięku bazowego.
Odbiornik był testowany kilkukrotnie na materiale Dolby i muszę przyznać, że emitowany dźwięk był co najmniej dobry. Oczywiście trudno w przypadku telewizora mówić o uzyskaniu 100% efektu surround, znanego np. z systemów kina domowego. Muszę jednak przyznać, że dźwięk rozprzestrzeniający się z różnych części ekranu z wykorzystaniem dobrego materiału naprawdę robi bardzo pozytywne wrażenie.
AF9, według specyfikacji, ma możliwość ustawienia TV jako centralnego głośnika, w przypadku podpięcia np. amplitunera (zestaw audio). Tym sposobem, dialogi pojawiające się w TV są emitowane tylko przez ekran telewizora (głośniki umieszczone pod panelem matrycy), a efekty dźwiękowe są obsługiwane z zewnętrznych kolumn. Niestety nie miałem możliwości wypróbowania tej funkcji, więc trudno jest dokładnie opisać powyższe rozwiązania technologiczne.
W AF9 zainstalowano Android TV 8 (Oreo), mający obecnie poprawki bezpieczeństwa z dnia 1 października 2018r. System działa stabilnie. W telewizorze zamontowano nowy procesor MediaTak oraz wstawiono większą pamięć operacyjną w porównaniu do AF8 i XF90, co zdecydowanie wypływa na lepszą wydajność systemu. W trakcie dwutygodniowego użytkowania, TV działał stabilnie, nie wykazywał problemów związanych z zawieszeniem lub restartem systemu operacyjnego.
Telewizor świetnie rozpoznaje mowę i wprowadzane komunikaty głosowe. Muszę uczciwie przyznać, że Sony w tej kwestii na tle konkurencji wypada bardzo dobrze. Jedyny minus to brak możliwości sterowania TV głosem np. „daj głośniej”, „kanał wyżej”. Co ciekawe, wprowadzanie niektórych komend głosowych takich jak: Youtube, Netflix, powoduje automatyczne przestawienie TV na wywołaną aplikację. Wydaje mi się, że osoba kupująca produkt z najwyższej półki, a takim jest niewątpliwie AF9, oczekuje jednak bardziej rozbudowanego systemu Smart/AI.
Menu TV, które jest uruchamiane poprzez klawisz Home znajdujący się na pilocie, jest skonstruowane według sekcji, które można dowolnie ustawiać i personalizować według własnych preferencji
Uruchomienie oraz użytkowanie aplikacji VOD odbywało się bez zbędnych problemów. Telewizor poprawnie, bez lagów, wyświetlał materiały w najwyższej możliwej rozdzielczości na YouTube (3840×2160 60 klatek), niestety bez opcji HDR.
Współpraca odbiornika z modułem Cl+ na akceptowalnym poziomie, choć zmiana kanałów powinna odbywać się w szybszym tempie. Estetykę, czas uruchomienia, w tym przegląd sekcji TV Guide, w AF9 oceniam wysoko.
Do TV jak zawsze został podpięty, przez kompatybilne złącze USB 3.0., zewnętrzny dysk, zawierający multimedia o łącznej pojemności 215 GB. AF9 poprawnie skatalogował i wyświetlił treści z urządzenia. Czas załadowania pełnych danych (album, wideo) zdecydowanie lepszy niż w poprzednich modelach TV Sony, lecz dla mnie to wciąż nie jest wystarczające tempo. Natomiast szybkość wczytywania nowych plików z otwieranego katalogu (już załadowanego do TV) wraz np. z pierwszymi klatkami przeglądanych filmów, umożliwiającymi ich szybką identyfikację, stoi już na satysfakcjonującym poziomie.
Pilot dołączony do OLED AF9 jest klasycznie skrojony – prawie identyczny, jak np. w modelu XF90, z tą różnicą, że: tylny panel jest pokryty wzorzystym plastikiem, a na front została nałożona lekko gumowata powłoka. Finalnie pilot jest wykonany dość elegancko, jednak jeśli TV kosztuje 15 tys zł i znajduje się w kategorii Premium, moim zdaniem producent powinien dołączyć urządzenie o ciekawszym designie.
Na pilocie standardowo, oprócz klawiatury numerycznej, zostały umieszczone przyciski bezpośrednio odsyłające do aplikacji VOD (Google Play, Netflix), APPS (menu aplikacji) oraz Action Menu (skrócone menu ustawień). W urządzeniu zamontowano mikrofon, który uruchamiany jest poprzez naciśnięcie białej ikony. TV ma 4 załącza HDMI, 3 USB, w tym jedno 3.0. oraz wejście dla zewnętrznych systemów audio (np. amplituner).
Sony AF9 Master bez wątpienia jest jednym z dwóch najlepszych TV dostępnych na naszym rynku (nota bene oba od japońskich koncernów). Zdaję sobie sprawę, że nie ma telewizora idealnego, lecz recenzowany model wydaje się być najbardziej optymalnym odbiornikiem, jaki do tej pory przyszło mi testować. Niestety, jak to bywa w przypadku produktów Premium, cena jest dość wysoka: 65” AF9 Master kosztuje 15 tys, zł. Miejmy nadzieję, że po zakończonych targach CES2019 wkrótce pojawi się korekta oferty cenowej.
W recenzowanym TV na duży plus oceniam m.in. obraz: genialna czerń, ładna paleta barw, bardzo przyzwoity Monoflow. AF9 oferuje dobry dźwięk ze świetnie, jak na TV, podkreślonym niskim pasmem. Technologia Acoustic Surface Audio + potrafi zapewnić bardzo ciekawe doznania w zakresie spektrum emitowanego dźwięku. Sama konstrukcja robi wrażenie, przed widzem jest tylko ekran (wielka tafla), posiadający minimalistyczne ramki. Jedyny minus to wciąż zbyt wolne wczytywanie materiałów z zewnętrznego dysku.