Xiaomi Mi 8 Lite to średniopółkowiec, który wyglądem nawiązuje nawet do nieco droższych smartfonów. Jest to urządzenie z przyjemną na papierze specyfikacją, ale też kilkoma brakami, które już na pierwszy rzut oka mogą mocno przeszkadzać. A jak Xiaomi Mi 8 Lite sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Co warto wiedzieć o tym telefonie? Czy warto go kupić? Odpowiedzi na te (i inne) pytania znajdziecie w poniższej recenzji.
WIDEORECENZJA
Specyfikacja techniczna Xiaomi Mi 8 Lite:
- ekran 6,26 cala, IPS TFT, 1080×2280 pikseli,
- procesor Qualcomm Snapdragon 660 z grafiką Adreno 512,
- 4 GB RAM,
- 64 GB pamięci wewnętrznej,
- slot na karty microSD (do 256 GB),
- dual SIM hybrydowy,
- WiFi 802.11 a/b/g/n/ac,
- 4G LTE,
- Bluetooth 5.0 LE,
- GPS z A-GPS, GLONASS,
- aparat główny 12 + 5 Mpix,
- kamerka 24 Mpix,
- czytnik linii papilarnych,
- port USB-C,
- akcelerometr, żyroskop,
- system operacyjny Android 8.1 Oreo,
- akumulator o pojemności 3350 mAh,
- wymiary: 156,4 x 75,8 x 7,5 mm,
- waga: 169 gramów.
Cena w momencie publikacji: około 1150 złotych
OBUDOWA
Xiaomi Mi 8 Lite, pod względem obudowy, praktycznie niczym się nie wyróżnia na tle konkurencyjnych smartfonów. Szkło po obu stronach jest, wcięcie w ekranie oraz zaokrąglone krawędzie też, podwójny aparat na tyle także. Gdy kilka ostatnio testowanych urządzeń leżało koło siebie, to często miewałem chwilę zwątpienia i zastanowienia zanim dostrzegłem jakieś różnice i odgadłem, który smartfon jest tym, którego szukam.
Omawiając jednak dokładniej poszczególne elementy obudowy: na tyle znajdziemy wspomniany podwójny moduł aparatu lekko odstający od reszty. Obok niego umieszczono pojedynczą diodę doświetlającą, a pod nią – delikatnie zagłębiony skaner linii papilarnych otoczony metalową ramką. Oprócz tego nieco niżej zostały nadrukowane symbole, znaki towarowe oraz napis „MI”.
Boki smartfona wykonano z błyszczącego metalu. Pojawiły się jednak cztery nieco ciemniejsze wstawki z tworzywa sztucznego – po dwie od góry i od dołu.
Na prawej krawędzi umieszczono klawisze głośności i zasilania. Mają one przyjemny skok i są oddalone od siebie w dobrej odległości pozwalającej na komfortowe korzystanie z nich. Na przeciwległym boku mamy z kolei tackę wysuwaną za pomocą szpilki, na której znalazło się miejsce na dwie karty nanoSIM. Z jednej z nich możemy zrezygnować na rzecz microSD – jest to więc slot hybrydowy.
Od dołu mamy do dyspozycji głośnik i mikrofon (chociaż wydawałoby się, że są to głośniki stereo) oraz złącze USB typu C. Od góry jest jeszcze drugi mikrofon, i to w sumie tyle. Jak można więc zauważyć – w Xiaomi Mi 8 Lite nie umieszczono gniazda słuchawkowego. Na pocieszenie producent dodaje jednak przejściówkę z USB C na mini jack, zawsze to coś…
Sam głośnik gra prawidłowo i do sporadycznego odtwarzania muzyki się nada w zupełności. Dźwięki są donośne, pozbawione zakłóceń i szumów, jak na tej klasy sprzęt i głośnik mono jest nieźle.
Na froncie umieszczono wyświetlacz o przekątnej 6,26 cala i rozdzielczości 1080×2280 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie na poziomie 403 punktów na cal oraz proporcje 19:9. Ekran zajmuje około 82,5% całego frontowego panelu, a ramki wokół niego nie są symetryczne. Jedynie po bokach są takie same, ale już od góry jest stanowczo węższa niż ta na dole.
Oczywiście nie licząc notcha, którego nie mogło zabraknąć, jak przystało na sprzęt z 2018 roku. Jest on jednak stosunkowo wąski, więc teoretycznie nie powinien przeszkadzać. W praktyce jednak nie jest tak kolorowo, ponieważ producent zdecydował, że na belce od góry nie znajdziemy prawie żadnych powiadomień, co trochę zmniejsza komfort użytkowania urządzenia. Możemy co prawda ustawić ikonki dla nowych powiadomień, ale pojawiają się one dosłownie na kilka sekund, a potem znikają. W taki sposób zostaje tam sporo niezagospodarowanego miejsca, na którym spokojnie mogłyby być pokazane ikony informujące o przychodzących wiadomościach.
Co do jakości wyświetlacza to nie mam zastrzeżeń. Czcionki są czytelne i wyraźne, kolory ładnie nasycone, a kąty widzenia całkowicie odpowiednie. Oprócz tego poziomy jasności są dobrane na tyle, że bez problemów zobaczymy większość treści nawet w pełnym słońcu, z kolei w nocy, na minimalnej jasności, nie zostaniemy oślepieni.
Nad ekranem, na wspomnianym wcięciu umieszczono czujniki, kamerkę do selfie, głośnik do rozmów oraz małą, białą diodę powiadomień. Pod wyświetlaczem nie mamy już żadnych dodatków.
Dodam jeszcze, że w zestawie jest dodane gumowe etui ochronne. Jest ono takie półprzezroczyste w kolorze czarnym i świetnie dopasowano je do wszystkich wycięć obudowy. Jedyne do czego bym się przyczepił to do faktu, że pokrowiec zaskakująco mocno się brudzi uwidaczniając każdy odcisk palca, co nie wygląda zbyt estetycznie.
Spis treści:
- Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
- Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
- Bateria. Aparat. Podsumowanie