Prędzej czy później musiało to nastąpić. Google za wszelką cenę starało się utrzymać Google+ przy życiu, ale w końcu doszło do wniosku, że nie ma to sensu. I chociaż koncern właśnie znikomą popularność podaje za główny powód zamknięcia serwisu dla konsumentów, to przy okazji poinformował, że dane nawet pół miliona użytkowników były narażone na nieodpowiednie użycie.
Jak podaje serwis Android Headlines, w ciągu ostatnich trzydziestu dni z wersji mobilnej Google+ codziennie korzystało zaledwie 2,5 miliona osób. Zdecydowana większość, bo ponad pół miliona, pochodziła ze Stanów Zjednoczonych, a kolejne 345 tysięcy z Niemiec. Jeśli chodzi o użytkowników z USA, to 285 tysięcy wykorzystywało platformę Android, a 238 tysięcy iOS.
Samo Google przyznało z kolei, że aż 90% wszystkich sesji trwa mniej niż pięć sekund, co najprawdopodobniej oznacza, że w zdecydowanej większości przypadków interakcja z Google+ była zupełnie przypadkowa, ponieważ w tak krótkim czasie chyba tylko nieliczni są w stanie podejrzeć informacje, które ich w danym momencie interesują.
I chociaż właśnie znikoma popularność Google+ podawana jest za główny powód zamknięcia platformy dla konsumentów, to przy okazji Google poinformowało, że dane nawet pół miliona użytkowników zostały narażone na niewłaściwie użycie. W wyniku błędu aplikacje firm trzecich miały bowiem dostęp do m.in. imienia, nazwiska, zawodu, płci i wieku, nawet jeśli właściciel konta oznaczył je jako niepubliczne lub/i widoczne tylko dla znajomych.
Niepowołane firmy nie miały natomiast dostępu do m.in. prywatnych wiadomości, opublikowanych wpisów, danych konta Google i numerów telefonów. Co dość jednak niepokojące, błąd ten odkryto i załatano w marcu 2018 roku, a koncern z Mountain View poinformował o tym dopiero teraz. Żeby tego było mało, jak z kolei podaje The Wall Street Journal, postronni deweloperzy mogli pozyskać ww. dane już od 2015 roku, czyli były one narażone na potencjalny wyciek przez przeszło trzy lata!
Google jednak przekonuje, że nie wykryło żadnych przypadków nieupoważnionego wykorzystania danych użytkowników przez firmy trzecie, więc teoretycznie nie powinni się oni martwić wspomnianym błędem. Tym bardziej, że podobno nawet sami deweloperzy nie zdawali sobie z niego sprawy. Mimo wszystko niesmak pozostał, ponieważ wszyscy wciąż pamiętamy aferę z Cambridge Analytica i Facebookiem w rolach głównych.
Google jednocześnie poinformowało, że zamyka wyłącznie konsumencką wersję Google+. Ta skierowana do użytkowników korporacyjnych będzie nadal rozwijana, ponieważ koncern z Mountain View jest przekonany, iż jest to doskonałe narzędzie do komunikacji w firmach.
Jeśli jednak chodzi o użytkowników indywidualnych, to w najbliższym czasie Google poinformuje, w jaki sposób będą mogli oni pobrać swoje informacje i ewentualnie zmigrować je na inną platformę. Proces zamykania konsumenckiej wersji Google+ ma się zakończyć w sierpniu 2019 roku.
Źródło: Google, Android Headlines, The Wall Street Journal