Można pokusić się o stwierdzenie, że OnePlus 6T nie ma przed nami prawie żadnych tajemnic – niestety i w tym roku raczej obejdzie się bez większych niespodzianek. Do sieci trafił bowiem kolejny element układanki, jakim jest pojemność baterii. Ogniwo będzie trochę większe od tego, które zastosowano w poprzedniku.
Największą nowością jeżeli chodzi o nadchodzącego OnePlus 6T, zdaje się być wbudowany w ekran czytnik linii papilarnych oraz… brak jacka 3,5 mm. Niestety, w końcu ugiął się nawet OnePlus – ten, który jeszcze niedawno wyśmiewał konkurencję za brak tego złącza. Producent przypuścił jednak, że brak jednego gniazda może się przełożyć na zastosowanie większego ogniwa w urządzeniu. Najnowsze zdjęcia, pochodzące rzekomo z chińskiej fabryki smartfona, wskazują, że właśnie tak się stanie.
Akumulator widoczny na zdjęciach ma oznaczenie BLP685 i madodatkowo logo OnePlus na etykiecie. Z niej możemy też odczytać pojemność ogniwa – wynosi ona 3700 mAh, jest to zatem o 400 mAh więcej niż w OnePlusie 6, który był wyposażony akumulator o pojemności 3300 mAh. Zwiększenie pojemności z pewnością nie jest wypadkową wyłącznie usunięcia 3,5-milimetrowego gniazda jack – przecież w nadchodzącym flagowcu spodziewamy się ujrzeć ekran o ponad 0,1″ większy od poprzednika.
To już najwyższy czas, aby OnePlus zaczął dbać o długość pracy swoich urządzeń – pojemność 3300 mAh pozostawała niezmienna od OnePlus’a 5, a przecież ekran niemal z generacji na generację ciągle się powiększał. Nic dziwnego, że w testach długości pracy na jednym ładowaniu firma coraz bardziej oddalała się od konkurencji. Oczywiście najlepiej nie stosować kompromisów, lecz dla mnie większe ogniwo ma więcej zalet niż gniazdo słuchawkowe. Mimo że… używam go codziennie.
Firma z modelem 6T może powrócić do czasów świetności OnePlusa 3T, który niegdyś osiągał znakomite na tle konkurencji wyniki Screen-on-Time. Wygląda na to, że wiemy już skąd weźmie się wzrost grubości urządzenia, o którym wspominał ostatnio Grzesiek – jest to zapewne efekt zwiększonej pojemności ogniwa, choć może to być także skutek zastosowania czytnika linii papilarnych wbudowanego w ekran. Niemniej, można śmiało powiedzieć, iż z dnia na dzień urządzenie zapowiada się coraz lepiej.
Źródło: Phonearena