Nikt z nas nie lubi przejściówek. W szczególności, gdy ich użycie zostało w irracjonalny sposób narzucone przez producentów. Jak dobrze wiemy, moda na kopiowanie Apple’a nie ograniczyła się wyłącznie do designu, ale także do usunięcia ze smartfonów użytecznego gniazda słuchawkowego. Jest to niezwykle przemyślany sposób na zarabianie pieniędzy – zamiast wliczyć gniazdo w cenę urządzenia, jesteśmy je zmuszeni dokupić osobno. Google wpadło na pomysł, jak zarabiać na nich jeszcze więcej.
Przejściówka z USB-C na audio jack 3,5 mm była dostępna w Google Store od października ubiegłego roku. Początkowo kosztowała ona zatrważające 20$, producent szybko jednak zdał sobie sprawę ze swojej pomyłki i obniżył błyskawicznie cenę do 9$. Jednakże obecnie przejściówki tej na stronie już nie znajdziemy. Znaleźć możemy natomiast nowy model, kosztujący już jednak nie 9 a 12$. Co jest powodem takiej zmiany?
Google twierdzi, że nowa odsłona przejściówki jest mniejsza i lżejsza, szybciej się podłącza do smartfona, a co najważniejsze – dzięki zmniejszonemu zużyciu energii, czas słuchania muzyki ma się wydłużyć o 38% w porównaniu do poprzedniej generacji. Cóż, czy fakt skrócenia przejściówki o niecałe 3 mm, odchudzenia jej o 0,4 g i zmniejszenie zużycia energii naprawdę jej warte tych 3 dolarów różnicy?
Cóż, mam wobec całej tej sprawy bardzo mieszane uczucia. Przykro, że przyszło nam żyć w czasach w których „innowacje” wymuszają na nas zakup dodatkowych akcesoriów i zmuszeni jesteśmy wydawać coraz więcej. Warto również podkreślić, że z ceną 12$, przejściówka od Google’a jest droższa nawet od tej oferowanej przez Apple’a.
Źródło: Android Police, The Verge