Naprawdę aż żal przyglądać się temu, jak świetnie prosperujący niegdyś producent smartfonów z Androidem, chwyta się brzytwy, by bezpowrotnie nie wpaść w otchłań zapomnienia. HTC ogłosiło dzisiaj, że w obliczu problemów finansowych, firma zwolni dużą część swojej siły roboczej na Tajwanie.
Na rynku smartfonów HTC od lat przepycha się o pozycję z takimi gigantami jak Samsung, Apple czy LG. Ostatnimi czasy jednak, głównym zadaniem firmy stała się walka o przetrwanie. Intratna współpraca z Google, która zapewniła Tajwańczykom dodatkowe 1,1 mld dolarów przychodu, jednocześnie pozbawiła ich pewnej części zasobów ludzkich – ekipa odpowiedzialna za rozwój Pixeli, projektowanych dla Google, niemal w całości została przeniesiona za biurka giganta z Mountain View.
Niedawno HTC na chwilę podniosło głowę, anonsując zakończenie pierwszego kwartału tego roku z zyskiem. Pozwoliło to wziąć firmie ostatni haust powietrza przed poważnymi zmianami, które się szykowały. W tym momencie producent jest zmuszony zwolnić około 1500 osób ze swoich fabryk na Tajwanie.
HTC komentuje tę sprawę stwierdzeniem, że „pozwoli to na bardziej efektywne i elastyczne zarządzanie zasobami w przyszłości”. Dość optymistyczne to zapowiedzi, gdyż zakładają, że w przyszłości będzie jeszcze czym zarządzać.
Tajwańczycy ewidentnie nie chcą się poddać i wbrew wszystkiemu (wydawałoby się nawet, że wbrew logice) wciąż próbują utrzymać się na wymagającym smartfonowym rynku. Co prawda flagowe urządzenia tego producenta to kawał świetnie skonstruowanej elektroniki, ale to najwyraźniej za mało.
Cięcia zatrudnienia mogą pomóc w krótkoterminowej perspektywie, ale lepiej, żeby firma miała jakiś plan na to, jak wydostać się z finansowego impasu. W przeciwnym wypadku ten krok okaże się tylko odwleczeniem nieuniknionego.
https://www.tabletowo.pl/2018/05/09/finanse-htc-q1-2018-na-plusie-ale-niedlugo/
źródło: Reuters przez 9to5google