OnePlus to dość ciekawa firma, która umie wsłuchiwać się w głos swoich klientów. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to przeproszą, uderzą się w pierś, wypuszczą aktualizację i wyciągną wnioski na przyszłość. Czy taki scenariusz będzie towarzyszył zmianie technologii wykonania obudowy, która ma dokonać się już w OnePlus 6?
Informacja pochodzi z przysłowiowej pierwszej ręki, bowiem od CEO marki – Pete’a Lau, który podzielił się wiadomością na oficjalnym forum OnePlus. Firma odpuszcza charakterystyczny – a moim prywatnym zdaniem, jeden z najpiękniejszych na rynku – trend zamykania swoich konstrukcji w metalowej obudowie na rzecz szkła. Nie będzie to jednak jakieś tam zwykłe szkło. OnePlus ma coś extra w zanadrzu.
Szklana powłoka od OP wyróżnia się specyficznym procesem obróbki. Na dobrą sprawę można powiedzieć, że to proces o wiele bardziej zaawansowany niż u konkurencji. Chodzi o zastosowanie pięciu warstw powłoki nanotechowej, podczas gdy inne marki zazwyczaj stawiają tylko na trzy warstwy tego tworzywa. Zdaniem CEO marki, ma to wpłynąć na odporność urządzenia, ale i na jego prezencję.
Pojedynek między miłośnikami obudów ze szkła i metalu to mecz o wiecznie nierozstrzygniętym wyniku. Obie strony mają swoje mocne argumenty. Szkło pozwala na proste wdrożenie wodoodporności i ładowania indukcyjnego, zaś z drugiej strony metalowa bryła smartfona niemal zawsze pozostaje schludna, wolna od rys i zazwyczaj cechuje się dobrą dystrybucją ciepła.
OnePlus, rezygnując z uwielbianej przez wiele osób, metalowej konstrukcji, zdaje się obierać kurs na ładowanie indukcyjne i certyfikację wodoodporności. Jeśli powłoka nanotechowa sprawdzi się, nie widzę problemu. Gorzej, jeśli szkło zniechęci potencjalnych użytkowników bądź kupujących. No, ale w najgorszym układzie zawsze można przeprosić i wypuścić OnePlusa 6T. Pytanie tylko, czy ta zmiana jest naprawdę niezbędna.
źródło: OnePlus
na zdjęciu głównym: OnePlus 5T