Lubię, gdy w komentarzach wyrażacie swoją opinię na zarzucony we wpisie temat. Ostatnio prosiłam Was o dyskusję na temat tego, co jest dla Was najistotniejsze w smartfonach i o czym producenci tychże najczęściej zapominają. Honor postanowił udowodnić, że jego najnowszy flagowiec – Honor 9 – spełnia większość Waszych oczekiwań. Co więcej, jest na tyle pewien swego, że trzem osobom da szansę sprawdzenia tego na własnej skórze – mamy dla Was bowiem trzy nowe Honory 9 do przetestowania. Trójkę wybierzemy na podstawie waszych uzasadnień, mówiących o tym, dlaczego chcielibyście sprawdzić, że #honorsolidniejszy? Komentarze zamieszczajcie pod artykułem. Szczegóły w rozwinięciu wpisu.
Tymczasem, jako że Honor pewny jest swego w przypadku Honora 9, przyjrzyjmy się dziewięciu rzeczom, które wymienialiście w komentarzach najczęściej.
Podstawa: aparat
Jeśli nie w każdym, to w co drugim komentarzu pojawiała się kwestia aparatu. I wcale mnie to nie dziwi – coraz więcej osób wychodzi z założenia, że najlepszy aparat to ten, który w danej chwili ma przy sobie. A że smartfony nosimy ze sobą zawsze i wszędzie, oczekujemy, by montowane w nich matryce oferowały nie tylko zadowalającą jakość, ale wybijały się ponad przeciętność. I tu muszę przyznać, że Honor 9 sprawdza się naprawdę dobrze. Nie tylko w dzień, ale również w nocy, za sprawą świetnego trybu nocnego – tu jednak, ze względu na długi czas naświetlania, konieczne jest użycie statywu.
Masę przykładowych zdjęć mogliście zobaczyć w recenzji Honora 9 mojego autorstwa, część z nich załączam poniżej – sami możecie ocenić, czy spełnia Wasze wymagania.
Sporo osób zwracało uwagę również na szybką możliwość zrobienia zdjęcia, tj. za pomocą fizycznego spustu migawki (którego Honor 9 nie ma) lub dwukliku przycisku głośności – i to Honor jak najbardziej oferuje.
Równie ważna: bateria
Czas pracy, status naładowania baterii, tryb oszczędzania – na te trzy kryteria zwracaliście sporą uwagę w swoich komentarzach. Uzasadniać chęci użytkowania smartfona długo pracującego na baterii nie trzeba, bo praktycznie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że telefon to już nie tylko urządzenie do dzwonienia, ale bardziej kombajn multimedialny do szeroko pojętej komunikacji ze światem i nie tylko.
Honor 9 ma akumulator o pojemności 3200 mAh, co przy ekranie o przekątnej 5,2 cala jest niezłą wartością. Przy zwykłym użytkowaniu można wyciągnąć 1,5-2 dni działania z dala od ładowarki. Natomiast przy intensywnym korzystaniu – telefon do ładowarki trzeba będzie podłączyć pod wieczór pierwszego dnia.
Wydajność nie bez znaczenia
Bardzo spodobały mi się dwa zdania jednego z Was: „(smartfon) musi sprawiać, że wszystko śmiga jak zakochana dziewczyna pędząca na randkę z ukochanym. Musi być wielozadaniowy i mieć podzielną uwagę jak prawdziwa pani domu”.
Wydajność, płynność działania, niezawodność – tu nie ma nad czym dyskutować. Do tego zaawansowana nakładka systemowa (koniecznie dopracowana!) z możliwością tworzenia konta gościa oraz folderu prywatnego, najlepiej chronionego nie tyle hasłem, co odciskiem palca. Jak się domyślacie, Honor 9… to ma.
Kompaktowość w dobie dużych smartfonów
Coraz częściej słyszę głosy niezadowolenia ze strony klientów chcących wejść w posiadanie smartfona, którego bez większych problemów można obsługiwać jedną ręką. Faktem jest, że na rynku pojawia się sporo tak zwanych bezramkowców, ale przy przekątnej prawie 6 cali wciąż są one – dla wielu – zbyt duże. 5,2 cala bez szerokich ramek wokół ekranu może być tym, czego wielu szuka. Bo ergonomia i poręczność jest ważna.
Pozostając w temacie, zwracaliście uwagę na atrakcyjne wzornictwo i dobrej jakości materiały wykończenia obudowy. Zwolenników szkła, co aluminium, było mniej więcej po połowie – trudno jest mi tu stanąć po jednej ze stron, bo wygląd jest kwestią gustu. Niemniej, Honor 9 może się podobać, zwłaszcza to, w jaki sposób załamuje światło.
Dla Honora dobrą wskazówką niech będzie to, że pojawiły się opinie o mile widzianej wodoszczelności, której dotychczas nie uświadczymy w tym smartfonie. Owszem, są alternatywne modele, które są wodoszczelne, ale kosztują one wtedy więcej.
Dioda powiadomień – mały dodatek, a cieszy
Nie ukrywam, że jest to coś, co mnie szczerze zaskoczyło. Sama bardzo lubię korzystać ze smartfonów, które powiadamiają mnie o oczekujących wiadomościach czy nieodebranych rozmowach za pomocą migającej diody, ale nie zdawałam sobie sprawy, że nie jestem w tej opinii odosobniona. Tymczasem okazuje się, że sporo z Was ten dodatek bardzo sobie ceni – zwłaszcza, gdy można konfigurować barwy powiadomień i przypisywać konkretne kolory do wybranych sygnałów, np. mejla, Slacka, połączenia przychodzącego czy ładowania telefonu.
3.5 mm jack – nie tylko do słuchawek
Utarło się, że 3.5 mm jacka audio wykorzystujemy wyłącznie do podłączania do smartfonów słuchawek. To oczywiście można obejść za pomocą bezprzewodowych słuchawek, które łączą się z telefonem przez Bluetooth lub NFC. Dużo trudnej jest jednak podłączyć do smartfona bez mini-jacka mikrofonu zewnętrznego…Dlatego dobrze, że Honor 9 – w odróżnieniu od innych flagowców – ten slot ma.
Dual SIM
Kwestia poruszana dość często, przez co wcale nie dziwi mnie jej obecność w komentarzach także tym razem. Dual SIM ułatwia życie wszystkim, którzy chcą oddzielić swoje życie prywatne od zawodowego, jednocześnie nie nosząc przy sobie dwóch telefonów.
Niestety, coraz rzadziej w smartfonach znajdziemy aktywny dual SIM. Jako ciekawostkę mogę dodać, że takowy oferowany jest przez poprzednika Honora 9, tj. wciąż świetnego Honora 8.
Atrakcyjna cena i gwarancja w kraju
Cena czyni cuda – to prawda znana nie od dziś. Trzeba ją jednak nieco zmodyfikować: odpowiedni stosunek ceny do oferowanych możliwości jest kluczem do sukcesu. O tym też bardzo często wspominaliście w swoich wypowiedziach.
Poza atrakcyjną ceną ważna jest jednak jeszcze gwarancja, która realizowana jest na terenie kraju – bez potrzeby odsyłania sprzętu hen, hen, daleko.
Ważne dodatki: NFC, czytnik linii papilarnych, pamięć
Nie tak często, jak myślałam, ale jednak pojawiały się głosy, że w smartfonie nie może zabraknąć NFC (i nie ma się co dziwić, bo płatności zbliżeniowe w Polsce mają się coraz lepiej – o czym niech świadczą choćby rosnące statystyki użytkowników Android Pay), czytnika linii papilarnych oraz sporej pamięci wewnętrznej z opcją rozbudowy dzięki slotowi kart microSD.
Ja jeszcze dodam, że spore znaczenie w smartfonach powinna mieć obsługa LTE B20 (część chińskich smartfonów jej nie oferuje), a dla mnie nie bez znaczenia są też podświetlane przyciski systemowe, z kolei miłym dodatkiem – port podczerwieni. Wszystko to znajdziemy w Honorze 9.
Trzy Honory 9 czekają, byście je przetestowali!
Chcesz się przekonać, czy wypisane powyżej cechy faktycznie opisują Honora 9? Nic trudnego. Wystarczy, że w komentarzu napiszesz, co i dlaczego chciałbyś sprawdzić, by przekonać się, że #honorsolidniejszy? Uzasadnij w maksymalnie pięciu zdaniach. Czekają na Was trzy nowiutkie Honory 9, które będziecie mogli przetestować we własnych rękach, a później podzielić się z nami swoimi wrażeniami.
Wypowiedzi zbieramy do 6.12.2017. Szczęśliwców ogłosimy maksymalnie do 8.12.2017 w aktualizacji niniejszego wpisu.
Na koniec: pół żartem, pół serio
Do tematu istotnych aspektów smartfonów niektórzy z Was podeszli z humorem, w efekcie czego okazało się, że super by było, gdyby tego typu urządzenia miały przenośny klimatyzator (oddalam! przez najbliższe pół roku się nie przyda ;)), alkomat (o, to już niezłe!) czy możliwość przesyłania zapachu (to, nie ukrywam, to i ja bym chciała). Inni pisali o otwieraczu do butelek czy zapalniczce, ale chyba i tak najbardziej rozśmieszyła mnie odporność na dzieci. I choć odpowiedzi te były naprawdę urokliwe i część z nich szczerze mnie rozśmieszyła, tak poziom abstrakcji przekroczył pewne granice ;)
Wpis powstał przy współpracy z Honor Polska
Aktualizacja (8.12.2017, 17:20):
Honor 9 trafi do przetestowania w ręce następujących trzech użytkowników naszego portalu: VMortens, Jerka i Misiek73. Ze wszystkimi skontaktuję się drogą mejlową.