Sony Xperia XZ Premium niebawem wejdzie do przedsprzedaży. Cena jest całkiem korzystna, a wartość dorzucanego na start akcesorium czyni z XZ Premium bardzo ciekawą ofertę. Jeśli „magia gratisów” na Was nie działa, to może cieplejszym wzrokiem spojrzycie na kilka szczegółów technicznych nowej matrycy IMX400?
Sony rozegrało premierę XZ Premium w swoim starym stylu: powiedzieli tylko tyle, ile uznali za słuszne, bez chełpienia się szczegółową specyfikacją, którą większość osób po dwóch-trzech dniach po premierze zdążyłoby zapomnieć. Wszyscy wiedzą, że telefon ma robić dobre zdjęcia i że nagrywa w slowmotion przy 960 klatkach na sekundę i… i tyle.
Im bliżej rynkowego debiutu urządzenia, tym napływa więcej informacji o matrycy IMX400. Dzięki Marco Kao poznaliśmy garść ciekawych faktów związanych z nowym modułem aparatu firmowanym przez Japończyków. I jest to naprawdę ciekawa wiedza, na dodatek poparta szerokim materiałem zdjęciowym, który odnajdziecie na blogu Marco.
Względem Xperii XZ, Sony zdołało zwiększyć rozmiar pikseli o 19%. To więcej, niż dobry wynik, który może pomóc XZ Premium rywalizować z rynkową konkurencją. Przeprojektowano także obiektyw G-Lens, który – jak się teraz dowiedzieliśmy – będzie szerokokątny (25 mm ze światłem F/2.0). Producent deklaruje, że ulepszona matryca ma aż o 25% lepszą rozdzielczość aniżeli ta z Xperii XZ.
Kolejna rzecz, to prognozowany wzrost szybkości autofokusa. I po raz kolejny mówimy tu o całkiem konkretnych cyfrach: 50% skok szybkości względem Xperii XZ musi robić wrażenie. Marco Kao wyraził także pogląd, że Sony tak zmodyfikowało algorytmy, aby zdjęcia nocne nie miały już tendencji do miejscowego zabielania się. Jako posiadacz Xperii XZ mogę przyznać, że zjawisko czasem potrafiło dać się we znaki.
Rynkowy debiut Xperii XZ Premium już niemal „na dniach”. Cieszy, że Japończycy nakręcają emocje wokół swojego nowego flagowca. Przyznam, że czekam na to urządzenie z coraz większą niecierpliwością.
źródło: Marco Kao Blog