Póki co, najwięcej naszej uwagi w przypadku Samsunga pochłaniają nadchodzące Galaxy S8 oraz Galaxy S8+. I choć dwa pierwsze, tegoroczne flagowce jeszcze nie zadebiutowały, to już zaczyna się mówić o trzecim, czyli Galaxy Note 8. Właśnie dowiedzieliśmy się, że smartfon nosi oznaczenie kodowe „Bajkał”.
Jak podaje Wikipedia, jezioro Bajkał jest najstarszym i najgłębszym jeziorem na świecie, a ponadto – pod względem powierzchni – drugim jeziorem w Azji i siódmym na świecie. Osobiście nie do końca rozumiem, czym kierował się Samsung, wybierając taką właśnie nazwę kodową, jednak patrząc na przykład na Lenovo, które nadało Motkom z serii Moto G5 imiona bohaterów z serii książek i filmów o Harrym Potterze, producenci szukają inspiracji dosłownie wszędzie.
Póki co jest jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek „prorokować” na temat specyfikacji Galaxy Note 8. Jedynym, czego można być praktycznie pewnym, to tego, że Samsung zastosuje takie same procesory, jak w Galaxy S8 oraz Galaxy S8+, czyli – w zależności od rynku – ośmiordzeniowego Snapdragona 835 z układem graficznym Adreno 540 lub ośmiordzeniowego Exynosa 8895 z Mali-G71 (liczba rdzeni GPU nie jest jeszcze znana).
Na temat specyfikacji Galaxy Note 8 będziemy mogli powiedzieć coś więcej dopiero po premierze Galaxy S8 i Galaxy S8+, ponieważ smartfony z serii Galaxy S i Galaxy Note są do siebie pod wieloma względami bardzo podobne. Największą zagadką (oczywiście do pewnego momentu i na pewno nie oficjalnego debiutu) pozostanie przekątna wyświetlacza. Wszakże Note’y zawsze miały większe ekrany niż eSki.
W tym roku jednak Samsung w Galaxy S8 zastosuje 5,8-calowy, a w Galaxy S8+ 6,2-calowy panel. Jaki więc otrzyma Galaxy Note 8? Idąc tym tokiem, powinien dostać co najmniej 6,5-calowy. A kto wie, może Koreańczykom uda się „dobić” nawet do 7 cali? Na pewno jest więc na co czekać, ponieważ bez wątpienia czeka na nas jakaś niespodzianka w tej kwestii.
Źródło: @UniverseIce przez AndroidPure