Recenzja Huawei Mate 9 Pro

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

Huawei Mate 9 Pro jest napędzany przez ten sam układ, co zwykły Mate 9, czyli 64-bitowego Kirina 960. W tym jednak przypadku zastosowany SoC musi sobie poradzić z wyższą rozdzielczością (QHD vs Full HD), lecz zważywszy na jego osiągi różnica nie będzie odczuwalna. Samo CPU składa się z ośmiu rdzeni: czterech ARM Cortex A73, taktowanych zegarem 533-2362 MHz, będących najnowszą serią rdzeni dla wydajnych urządzeń, oraz czterech ARM Cortex A53, pracujących z częstotliwością 903-1844 MHz. GPU to najnowsza generacja ARM Mali, G71 MP8 900 MHz. Do kompletu dodano równie imponujące, choć stające się powoli standardem wśród flagowców, 6GB pamięci operacyjnej. W sprzedaży na innych rynkach można również spotkać wersję z 4GB RAM i 64GB pamięci wbudowanej.

Gry działają znakomicie, Mate 9 Pro radzi sobie ze wszystkimi tytułami ze Sklepu Play. Naturalnie dłuższa rozgrywka wpływa na nagrzewanie się obudowy, jednak nawet w najbardziej stresujących sytuacjach jest ona co najwyżej ciepła, nie parzy w dłonie. Wyniki w testach syntetycznych, jeżeli kogoś szczególnie one interesują, są świetne.

Benchmarki:
AnTuTu: 124162
Quadrant: 34250
CPU Prime Benchmark: 18920
Geekbench 4:
single core: 1930
multi core: 5531
3DMark:
Sling Shot Extreme (ES 3.1): 1919

Topowy smartfon korzysta z szybkich kości pamięci UFS 2.1. Co więcej, Mate 9 Pro z polskiej dystrybucji oferuje aż 128GB pamięci wbudowanej, z czego do wykorzystania przez nas wciąż zostaje imponujące 109GB, a taka ilość spokojnie wystarczy na zainstalowanie wszystkich naszych ulubionych aplikacji oraz zapisanie muzyki, zdjęć i filmów.

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 583,08 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 140,84 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 112,1 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 7,25 MB/s.

W codziennym użytkowaniu szybkość działania prezentuje się perfekcyjnie i nie udało mi się spowolnić urządzenia, Kirin 960 radził sobie ze wszystkimi zadaniami bez najmniejszego zająknięcia. Jak przystało na superflagowca, wystarczy dotknąć interesującej nasz aplikacji, by została ona prawie natychmiastowo uruchomiona. Minimalnie gorzej wyglądała płynność, ponieważ zdarzyło się przez okres testów kilka klatkujących animacji, lecz śmiało mogę zaliczyć to już do doszukiwania się wad. Szczególnie że ostatnia aktualizacja poprawiła ten aspekt.

Znacznie ciekawiej wygląda 6GB pamięci operacyjnej, co teoretycznie powinno pozwolić na niezawodny multitasking. Pierwsza sprawa to możliwość korzystania z dwóch aplikacji jednocześnie (rozwiązanie dostępne natywnie w Nougacie), a druga to liczba uruchomionych programów, które mogą działać w tle. EMUI bazowo potrafi wyłączać procesy, co skutkuje delikatnymi opóźnieniami, ale chwila zabawy w ustawieniach pozwala usunąć ten problem. RAM pozwala na zostawienie w tle średnio 7, 8, 9 aplikacji. Jest to wynik w zupełności wystarczający, a w połączeniu z błyskawicznym działaniem nie brakuje już niczego do szczęścia.

Na pokładzie znajdziemy Androida 7.0 Nougat z nakładką EMUI 5.0. Wygląd chińskiego oprogramowania zdecydowanie może przypaść do gustu i Huawei udowodnił, że jest w stanie stworzyć ładne EMUI. W dodatku w opcjach możemy włączyć osobną zakładkę z aplikacjami, tzw. app drawer (sic!). Oczywiście nie mogło w tym wszystkim zabraknąć opcji związanych z personalizacją. Możemy edytować wielkość siatki z ikonami na ekranie startowym, dodawać widgety, zmieniać efekty przejścia i tym podobne – jednym słowem: standard. Naturalnie mamy również motywy.

Ciekawostką są klawisze pod wyświetlaczem. Standardowo środkowy (nieklikalny jak w Samsungach, Meizu, Lenovo czy ZUK) odpowiada za powrót do ekranu startowego, a pojemnościowe obok niego odpowiadają za cofnięcie się lub otwarcie menu ostatnich aplikacji. Mogą być podświetlone (w formie niewielkich kółek) przez 5 sekund lub przez cały czas. Alternatywnie możemy używać do tego wszystkiego jedynie fizycznego klawisza – dotknięcie to wstecz, przytrzymanie palca powraca do pulpitu startowego, a przeciągnięcie palcem w lewo, bądź w prawo pokazuje ostatnio uruchomione programy.

Funkcje jakie tu znajdziemy:

  • przechodzenie do ostatniej otwartej aplikacji przez dwukrotne naciśnięcie ikony ostatnio otwartych aplikacji,
  • aplikacja bliźniacza, znana z MIUI, po włączeniu aplikacji bliźniaczej można logować się do dwóch różnych kont w tej samej aplikacji jednocześnie,
  • zmniejszanie widoku ekranu, by móc korzystać jedną ręką (tzw. tryb jednoręczny),
  • układ ekranu głównego – 4×5, 5×4 lub 5×5,
  • możliwość korzystania z telefonu z pozycji poziomej nawet na ekranie domowym lub spisie aplikacji,
  • WiFi+: inteligentnie przełącza się między WiFi a transmisją komórkową oraz włącza WiFi automatycznie, gdy znajduje się w zasięgu znanej sieci,
  • WiFi Direct,
  • Stereo+: orientacja pozioma automatycznie przełącza dźwięk w tryb stereo,
  • przyciski systemowe – możemy zmienić ich kolejność oraz dodać czwarty – ściąganie belki z góry; nie ma możliwości ich chowania,
  • przycisk wiszący: szybki dostęp do funkcji wstecz, home, ostatnie zadania, blokada ekranu i optymalizacja jednym dotknięciem,
  • sterowanie ruchem (obrócenie, by wyciszyć; podnieś, by wyciszyć; przyłóż telefon do ucha, by odebrać połączenie),
  • gesty knykciem (inteligentne zdjęcie ekranu: stuknij dwa razy knykciem, aby zrobić zdjęcie ekranu albo zakreśl knykciem zamknięty obszar na ekranie, aby zrobić zdjęcie części ekranu; Stuknij, aby rozpocząć lub zatrzymać nagrywanie filmu z przebiegu działań na ekranie; stuknij i narysuj literę S, by wykonać przewijane zdjęcie ekranu; otwieraj aplikacje kreśląc litery; stuknij knykciem i narysuj linię w poprzek ekranu, by włączyć tryb podzielonego ekranu),
  • kontrola głosowa (wszelkie komendy nie działają w języku polskim): budzenie głosem za pomocą ustawionego słowa wybudzającego (na „hej tabletowo” reaguje bez problemu) i późniejsze wyszukiwanie telefonu przez komendę „where are you” (uruchamia się dźwięk, wibracja i świeci LED aparatu); szybkie łączenie (kiedy ekran jest wyłączony, przytrzymaj wciśnięty przycisk zmniejszania głośności, kiedy usłyszysz sygnał, wypowiedz nazwę kontaktu); odbieranie połączenia za pomocą głosu (answer call lub reject call),
  • multi-ekran (MirrorShare znane też jako Miracast),
  • zaplanowane włączanie i wyłączanie,
  • aplikacje sieciowe – decydujemy, które aplikacje mogą działać tylko przez WiFi, tylko przez sieć komórkową lub i tak, i tak,
  • przypomnienie o zużyciu danych komórkowych – dzienne i miesięczne (względem limitu ustawionego przez użytkownika),
  • prosty styl ekranu – minimalistyczny i przejrzysty ekran główny o prostym układzie u dużych ikonach,
  • menadżer powiadomień: możemy ustawić jakie aplikacje mogą wyświetlać powiadomienia i w jaki sposób (pasek stanu, banery, ekran blokady),
  • tryb Nie przeszkadzać,
  • dodawanie kont gości i użytkowników; tryb PrivateSpace (dane w PrivateSpace są szyfrowane niezależnie i są niedostępne dla użytkowników z wyjątkiem właściciela urządzenia – czyli nic innego, jak tryb prywatny),
  • drukowanie z poziomu telefonu,
  • możliwość zmiany motywów,
  • aplikacja Zdrowie.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie
  3. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych. Jakość dźwięku
  4. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Sprzęt do testów dostarczył Komputronik – dzięki! :)