Nook Tablet stanie w szranki z Kindle Fire

tablet nook tablet

Rynek tabletów internetowych rośnie w niesamowitym tempie. Pojawianie się kolejnych urządzeń z różnej półki cenowej niewątpliwie nas cieszy, bo coraz większe grono Czytelników Tabletowo.pl może sobie pozwolić na tego typu sprzęt. Ale rozwój rynku powoduje także zacieśnienie granicy pomiędzy tabletami i czytnikami książek elektronicznych. Pierwszego przykładu nie trzeba szukać daleko – Amazon Kindle Fire. A kolejny jest już tuż za rogiem – Barnes&Noble Nook Tablet.

Z informacji, które pojawiły się w sieci wiadomo, że 7 listopada Nook Tablet doczeka się oficjalnej prezentacji (choć już teraz znamy część jego parametrów technicznych) i wtedy też trafi do przedsprzedaży. Dystrybucja modelu rozpocznie się 16 listopada. Cena Nook Tablet to 249 dolarów. Zainteresowani?

Nook Tablet zostanie wyposażony w 7-calowy ekran dotykowy VividView IPS o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli. Producent zapewnia, że wyświetlacz pozwoli na czytanie książek elektronicznych zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz, między innymi dzięki optymalnej jasności ekranu – ciekawe jak będzie w praktyce.

Urządzenie zostanie wyposażone w dwurdzeniowy procesor TI OMAP o częstotliwości taktowania 1,2 GHz, 1GB pamięci RAM, 16GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD, akumulator mający pracować maksymalnie przez osiem godzin z wyłączonym WiFi lub pozwalać na 4 godziny odtwarzania wideo, WiFi i obsługę takich formatów plików, jak: ePUB, PDF, XLS, DOC, PPT, TXT, DOCM, Flash, JPG, MP3, MP4 and AAC. Na razie nie ma żadnych informacji odnośnie obecności aparatu, kamerki, Bluetooth czy innych bajerów (jak np. system operacyjny), więc ma przewagę nad rozwiązaniem Amazonu wyłącznie „pamięciową”.

Nook Tablet ma być „Better reader, better tablet – better than Kindle Fire”, czyli generalnie „naj”. Ma dwa razy więcej RAM – 1GB i pamięci wewnętrznej – 16GB, jest lżejszy, posiada slot kart microSD oraz dostęp do ponad dwóch milionów książek, magazynów i czasopism – to tylko niektóre z argumentów użytych przez producenta B&N, mających wpłynąć na klientów, by zainteresowali się ich urządzeniem, a nie konkurencyjnym Kindle Fire. Czujecie się przekonani? Moim zdaniem trudno wyrokować, który model będzie się cieszył większą popularnością – na pewno klienci podzielą się pomiędzy takich, którzy zechcą zapłacić 50 dolarów więcej i mieć sprzęt z większą ilością pamięci (RAM, wewnętrznej i zewnętrznej), jak i takich, którym wystarczy Kindle Fire za 199 dolarów (mający przecież dostęp do Amazon Cloud – 5GB za darmo).

źródło