Jeszcze parę lat temu role były odwrócone – to Apple próbował podgryzać Windows Vista i Microsoft za pomocą kampanii reklamowej „I’m a Mac”. Teraz Microsoft w kolejnych reklamach atakuje swojego konkurenta na rynku tabletów. Czy słusznie?
Celem ostatniego podszczypywania ze strony Microsoftu stała się asystentka głosowa Siri w iPadach Pro oraz brak procesora Intel i7 czy pełnej wersji pakietu Microsoft Office. Wszystkie te funkcje oczywiście ma tablet Surface, którego asystent głosowy – Cortana – w dodatku mówi milszym, bardziej naturalnym głosem (przynajmniej, w reklamie). No i nie narzeka tyle, co Siri ;)
Reklamą może nie warto by się zajmować, gdyby nie fakt, że pokazuje coś istotnego na temat dzisiejszej pozycji Microsoftu. Wbrew założeniom, reklama nie tyle pokazuje – moim zdaniem – jak bardzo Surface jest „cool”, ale w jak dużych tarapatach jest Microsoft. Czy firma Satya Naydella rzeczywiście musi uciekać się do atakowania konkurencji, żeby wypromować swój produkt? Wydawało mi się, że tablet Surface jest sam w sobie tak dobrym rozwiązaniem, że nie potrzebuje porównań z innym sprzętem.
Okazuje się jednak, że wyśmiewany przez Microsoft iPad Pro ma większą sprzedaż niż Surface. Co więcej, porównując się nieustannie z iPadem, Surface traci okazję, aby stać się unikalnym produktem na rynku. Jakiś czas temu zrozumiał to Samsung, który wprowadzając smartfony Galaxy S Edge z zakrzywionymi ekranami po prostu odciął się od pomysłów Apple’a, wprowadzając własną wizję. Sprzedażowo okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Microsoft, niestety, mam wrażenie, nie ma dobrego pomysłu na promocję Surface’a. Jasne, produkt sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, a fani urządzenia czekają na jego kolejne wersje. Zbytnie przywiązywanie się jednak do zestawienia iPad Pro – Surface nie wyjdzie w dłuższym czasie chyba Microsoftowi na dobre. Obym się mylił.
Źródło: YouTube