JAKOŚĆ DŹWIĘKU
Alcatel Idol 4S to smartfon nastawiony przede wszystkim na możliwości multimedialne. Podczas słuchania muzyki na słuchawkach trzeba przyznać, że producent rzeczywiście bardzo przyłożył się do tego elementu w swoim urządzeniu. Na pochwałę zasługuje czyste brzmienie, equalizer z pełnymi ustawieniami oraz niezła moc na wyjściu, dzięki czemu Idol poradzi sobie z obsługą większości słuchawek.
Nie inaczej sprawa wygląda z głośnikami. Są dwa, każdy oferuje moc 3,6W, w dodatku możemy włączyć dodatkowe wzmocnienie dźwięku (tutaj nazwane jako Boom). Co tu można wiele pisać: jest genialnie. Pod względem jakości dźwięku Idol 4S to prawdziwie najwyższa półka smartfonów i trudno znaleźć dla niego jakiegokolwiek godnego rywala. Zresztą własnie to może stanowić dla wielu najważniejszy powód za kupnem Alcatela z wyższej średniej półki.
Pod względem nagrywanego dźwięku model ten wypada bardzo dobrze. Przede wszystkim rejestrowana jest ogromna ilość szczegółów, jedyne zastrzeżenia można mieć do nieco zbyt wyraźnych szumów, choć niewiele smartfonów potrafi lepiej wypaść w tej kategorii.
APARAT
Były już słowa pochwały, teraz będzie ich nieco mniej. Alcatel Idol 4S jest wyposażony w dwa aparaty: tylny ma 16 Mpix (matryca Sony IMX298, znana chociażby z Huawei Mate 8) z przysłoną f/2.0 i pojedynczą diodą doświetlającą, przedni natomiast legitymuje się rozdzielczością 8 Mpix, także wspierany pojedynczą diodą. Zapowiada się nieźle, a jak to wszystko radzi sobie w praktyce?
Zacznijmy od aplikacji aparatu. Na plus muszę zaliczyć przejrzysty, banalny w obsłudze interfejs, na który składają się: lewy pasek z przełączaniem się między trybami, spustem migawki, rozpoczęciem nagrywania wideo skrótem do galerii oraz prawy pasek z przełączaniem się na drugi aparat, włącznikami trybu nocnego i HDR, samowyzwalaczem, lampą błyskową, a także skrótem do ustawień. Zdjęcia mają maksymalną rozdzielczość 16 (proporcje 4:3) i 12 Mpix (proporcje 16:9) dla tylnego aparatu oraz 8 (proporcje 4:3) i 4 (proporcje 16:9) Mpix dla przedniego. Wideo z kolei nagramy w 4K przy 30 klatkach na sekundę, w trybie slow motion jest to natomiast HD przy 120 klatkach na sekundę, frontowa kamerka z kolei pozwala na rejestrowanie filmów co najwyżej w Full HD.
Oto dostępne tryby:
- Auto,
- Ręcznie – manualne ustawienia ISO, czasu otwarcia przysłony, balansu bieli oraz trybem makro,
- Panorama,
- Spowolnienie – filmy slow motion,
- Mikro wideo – wideo w rozdzielczości 720 x 720 pikseli,
- Fyuse – zdjęcia obiektów wykonywane z różnej perspektywy, które następnie są przetwarzane w fotografie 3D.
Oprócz tego jest tryb nocny, znacznie zwiększający ISO i nieco pomagający w kiepskich warunkach oświetleniowych, aczkolwiek jego użycie równoznaczne jest z ogromną ilością szumów. Nie zabrakło także HDR. Z jednej strony można pochwalić efekty jego działanie, za to już szybkość zasługuje na najgorsze noty – wykonanie fotografii z nim włączonym zajmuje od 1 do nawet 4 sekund.
Autofokus sprawnie ustawia ostrość, także przy szybko poruszających się obiektach, choć miewa problemy przy manualnie ustawianym trybie makro. Czas wykonania i zapisu zdjęcia normalnie nie pozostawia nic do życzenia. Aczkolwiek czasami zdarzało się, że telefon potrzebował dodatkowego czasu, żeby być gotowym do dalszego fotografowania. Jeżeli chodzi o jakość zdjęć – jest nieźle. W dobrych warunkach wyróżniają się one świetną ostrością, nie zauważymy nadmiernych szumów, kolory są bardziej nasycone niż naturalne, na minus problemy z balansem bieli przy fotografowaniu nieba. Niestety, w nocy Idol 4S radzi sobie beznadziejnie. Przy jego cenie spodziewałem się znacznie więcej: zdjęcia są bardzo zaszumione, brakuje im jasności, tryb nocny okazuje się być totalnie nieprzydatny, jedynie lampa doświetlającą potrafi nieco pomóc. Chociaż muszę uczciwie przyznać, że zdarzyło się, że testowany Alcatel poradził sobie w beznadziejnych warunkach oświetleniowych, lecz wymagało to albo zastosowania manualnych ustawień albo też statywu. Odnośnie filmów jest bardzo podobnie: bardzo dobra jakość w dzień i słaba w nocy. Nawet przy nagłych zmianach ekspozycji smartfon sobie radzi, software’owa stabilizacja obrazu całkiem nieźle sprawdza się w swojej roli, mikrofon nagrywa przyzwoity dźwięk, ale, jak wspomniałem wcześniej, z licznymi szumami. W dodatku szkoda, że nie ma możliwości nagrywania w HDR. Przy nawet już nieznacznym niedoborze światła kamera zupełnie nie daje sobie rady, więc trudno uznać Idola 4S za wymarzony telefonów dla maniaków mobilnej fotografii.
Przednia kamerka oferuje za to świetne selfie. Co tu więcej pisać – z jakości wykonanych autoportretów będziecie bardzo zadowoleni, a w nocy możecie posiłkować się dioda doświetlającą. W tym przypadku stanowi ona bardzo ważną zaletę całości. W dodatku Idol 4S idealnie sprawdzi się do przeprowadzenia wideorozmów, przynajmniej frontowy aparat trzyma wysoki poziom.
Galeria zdjęć wykonanych Alcatelem Idol 4S:
BATERIA
Urządzenie jest zasilane przez ogniwo 3000 mAh, które w połączeniu z 5,5-calowym wyświetlaczem QHD i Snapdragonem 652 nie daje wielkich szans na długi czas pracy. W tej kategorii Idol 4S wypada po prostu przeciętnie, nie jest ani tragicznie, ani fenomenalnie. Przy korzystaniu z dwóch kart SIM, ciągłej synchronizacji, automatycznej regulacji jasności ekranu, częstym używaniu aparatu, aplikacji do streamingu muzyki, sprawdzaniu portali społecznościowych, kilkunastu rozmowach telefonicznych dziennie urządzenie osiągało wyniki na włączonym wyświetlaczu (SoT – Screen-on-Time) na poziomie 2,5-4 godzin przy LTE oraz 4,5-6 godzin przy WiFi.
Pocieszeniem na średni czas pracy jest błyskawiczne ładowanie, wykorzystujące najnowszą technologię Qualcomm Quick Charge 3.0 – od 0 do 100% zajmuje ono ok. 90-100 minut.
PODSUMOWANIE
Alcatel Idol 4S nie jest smartfonem łatwym w ocenie. Na plus należy zaliczyć znakomicie wykonaną obudowę, świetny i duży ekran, szybkość oraz płynność działania, obecność Androida 6.0.1 Marshmallow z praktycznymi dodatkami od producenta, dodatkowy przycisk funkcyjny, pełne wyposażenie z zakresu łączności, bardzo dobrą frontową kamerką, a także wprost genialną jakość dźwięku. Wśród wad można wskazać jakość zdjęć i filmów nocnych, wystający obiektyw aparatu, niedopracowane okulary VR, przeciętny czas pracy oraz brak skanera linii papilarnych, będącego już standardem w tej klasie cenowej.
Gdyby Idol 4S był tańszy, wówczas mógłbym śmiało go polecić. Z pewnością jest to najlepszy dostępny na rynku wybór dla osób, które ponad wszystko cenią sobie jakość audio – w tej kategorii Chińczycy dosłownie znokautowali konkurencję (starsze HTC z głośnikami stereo BoomSound doczekały się duchowego następcy). Z uwagi jednak na cenę na poziomie 1999 złotych walczy już także z taniejącymi flagowcami. Oto wybrani rywale:
- LG G5 – koreański, niedoceniony high-end ze świetnym aparatem i szerokokątnym obiektywem, Snapdragonem 820 oraz modułową konstrukcją, która jest dla jednych zaletą, dla innych wadą,
- Samsung Galaxy S6/S6 Edge – zeszłoroczny flagowiec, ale wciąż oferują świetną wydajność, bardzo dobre aparaty, choć też kiepski czas pracy i można do niego dokupić okulary Gear VR (dodatkowy koszt 469 złotych),
- Lenovo Moto X Style – kolejny flagowiec z 2015 roku, ma Snapdragona 808, aparat 21 Mpix i ekran 5,7″ QHD,
- Sony Xperia XA Ultra – tym razem nowy „średniak”, oferujący przede wszystkim 6-calowy wyświetlacz, ośmiordzeniowy procesor Mediatek Helio P10, aparat 21,5 Mpix oraz przednia kamerka 16 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu.
Spis treści:
- Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
- Działanie, oprogramowanie. Okulary VR. Zaplecze komunikacyjne
- Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie