Aparat
P9 Lite został wyposażony w aparat z matrycą 13 Mpix Sony IMX214 f/2.0, podczas gdy P9 – 12 Mpix Sunny Optical Technology of China f/2.2 (dla przypomnienia i w ramach ciekawostki, w P8 Lite było to 13 Mpix OmniVision OV13850). Patrząc na same cyferki mniej zorientowani użytkownicy mogliby odnieść wrażenie, że P9 Lite ma lepszy aparat od P9. Ale nic bardziej mylnego. Za kilka dni opublikuję bezpośrednie porównanie fotografii wykonanych P9 i P9 Lite, w którym zobaczycie, jaka różnica jest pomiędzy tymi dwoma modelami. Przede wszystkim widać nieco bardziej wyblakłe kolory, mniej nasycone i przez to gorzej odwzorowane niż w P9. Mimo wszystko jednak muszę przyznać, że zdjęcia zrobione P9 Lite są bardzo dobre i w zupełności wystarczają do domowego archiwum czy wrzucenia na portale społecznościowe.
Ale to zdjęcia zrobione w dzień. Widać bowiem wyraźnie, że zdjęcia wykonane w gorszych warunkach oświetleniowych zbierają sporo szumów, więc w tym przypadku nie może być mowy o świetnej jakości. Samo fotografowanie natomiast jest bezproblemowe (aparat szybko łapie fokus i zapis zdjęcia jest prawie natychmiastowy, co nie oznacza jednak, że bez trudu i ostro uchwycicie poruszające się dziecko – mi się to nie udało), a sama aplikacja jest intuicyjna i prosta w obsłudze.
Przedni aparat ma 8 Mpix i zdecydowanie nie musicie się obawiać o jakość zdjęć – te są naprawdę dobre i nie ma się czego wstydzić wrzucając je na portale społecznościowe.
Jeśli chodzi o dostępne tryby, mamy tu: tryb profesjonalny (zarówno w zdjęciach, jak i wideo), upiększanie, HDR, panorama, dobry posiłek, malowanie światłem (brak trybu nocnego), tryb poklatkowy, zwolnione tempo, znak wodny, notatka audio, skanowanie dokumentu oraz ostrość na wszystko.
Przykładowe zdjęcia wykonane Huawei P9 Lite (w oryginalnej rozdzielczości – wystarczy otworzyć w nowym oknie):
Zdjęcia z przedniej kamerki:
Panoramy:
Przykładowe nagranie z głównej kamery (Full HD z cyfrową stabilizacją – optycznej brak):
Przykładowe nagranie z przedniej kamery (Full HD z cyfrową stabilizacją – optycznej brak):
Podsumowanie
Gdy tylko zaczęłam testy Huawei P9 Lite, z wielkim przekonaniem stwierdziłam, że będzie w stanie powtórzyć sukces poprzednika, czyli P8 Lite. Po kilku tygodniach korzystania z niego mogę wyłącznie potwierdzić te słowa. Jest dużo ładniejszy niż poprzednik i lepiej wykonany, oferuje ciekawsze parametry, a – co nade wszystko – dużo lepiej działa i zapewnia poczucie korzystania z droższego modelu niż jest w rzeczywistości, czego nie można było powiedzieć o P8 Lite. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że jest nieco za drogi – gdy cena spadnie o ok. 200-300 złotych oraz do złotówki u operatorów, zdecydowanie będzie to propozycja, koło której trudno będzie przejść obojętnie.
Jeden z kolegów po fachu zapytał mnie czy Huawei P9 Lite mógłby zostać moim „daily driverem”. Bez większej chwili zawahania stwierdziłam, że w sumie stał się nim na dwa tygodnie i nie widzę strasznych niedociągnięć. Poza oczywiście czasem ładowania telefonu, brakiem szybkiego ładowania i tylko 16GB pamięci. To z kolei oznacza, że osoby mniej wymagające z całą pewnością będą z niego zadowolone.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Interfejs. Moduły łączności
3. Głośnik. Czytnik linii papilarnych. Akumulator, czas pracy
4. Aparat. Podsumowanie
Sprzęt do testów dostarczył T-Mobile – dzięki!