Użytkowanie na co dzień
Muszę przyznać, że posiadając Gear S2 Classic od równo trzech tygodni, nie napotkałem większych problemów w codziennym użytkowaniu. Bateria wystarcza mi tak średnio na dwa dni pracy, dzięki czemu nie mam problemów z ładowaniem poza domem. Sam zegarek działa naprawdę szybko. Nie straszne mu nawet uruchomionych 30 programów, chociaż tak naprawdę większość nie jest aktywnych w tle. Nie zmienia to faktu, że sama wydajność robi ogromne wrażenie, zwłaszcza kiedy porównamy sobie z urządzeniami działającymi pod systemem Android. Dodatkowo ekran zapewnia widoczność w każdych warunkach, nawet przy uporczywym tureckim słońcu. Do tego daje wrażenie, że smartwatch jest prawdziwym analogiem. Szczerze powiedziawszy, kiedy korzystałem z „I am Alive” bardzo wiele osób sądziło, że posiadam klasyczny zegarek.
Jednak elementem, który daje największą przyjemność w użytkowniu, jest z pewnością obrotowy pierścień. Momentami łapię się na tym, że przewijam widgety bądź ikonki aplikacji bez większego celu, tak dla frajdy. Póki co nie zauważyłem też żadnych problemów z nim związanych – na zagranicznych forach można o tym przeczytać. Użytkownicy piszą, iż po pewnym czasie pierścień chodzi zbyt lekko bądź system w ogóle nie reaguje na jego ruch. Te przypadki raczej bym podczepił do pojedynczych sytuacji, choć warto wiedzieć, że istnieją. Na szczęście właściciele nie mieli ponoć większych problemów by na gwarancji – bądź po reklamacji w sklepie – otrzymać nowy model.
Do podstawowego użytkowania polecam ustawić w Gear Manager – badź bezpośrednio w zegarku – „Ostatnie aplikacje” jako ekran wywoływany podwójnym naciśnięciem klawisza Home. Dzięki temu wygodniej możemy wrócić do programu, który przed chwilą był uruchomiony, ale przykładowo chcieliśmy podejrzeć godzinę na zegarku. Wówczas jednak zastanówmy się dwukrotnie, nim skorzystamy z opcji wiadomości SOS. Możemy ustawić bowiem usługę, która aktywuje się po trzykrotnym naciśnięciu klawisza „Home”. Co się wówczas dzieje? Wysyłane są trzy wiadomości, w tym MMS. Zawierają one naszą pozycję GPS, 5-sekundowe nagranie audio oraz dołączony tekst „SOS” „Potrzebuję pomocy!”. Przy aktywnej wiadomości alarmowej trzeba uważać jednak ze skrótem do aplikacji, by z rozpędu nie wciśnąć przycisku o jeden raz za dużo. Niemniej funkcja bardzo fajna – znana zresztą już z innych urządzeń Samsunga.
Niestety nie ma róży bez kolców. Będąc za granicą przez ostatnie dwa tygodnie korzystałem głównie z sieci wymagających dodatkowego logowania. Takie rozwiązania są częste w hotelach oraz dużych firmach czy uczelniach. Niestety sam zegarek nie radzi sobie z takimi zabezpieczeniami, zatem korzystanie w trybie niezależnym ogranicza się do zasobów lokalnych. Co więcej, okazuje się, że nawet przy aktywnym łączu internetowym na smartfonie, może dość do sporych komplikacji podczas instalacji czy aktualizowania aplikacji. Doświadczyłem tego na 3 różnych sieciach, w których wymagane było właśnie dodatkowe logowanie przez przeglądarkę. Pomimo iż połączenie z internetem miałem – działało tak naprawdę wszystko, łącznie z programami łączącymi się z zegarka poprzez telefon z siecią – nie mogłem nic zrobić z aktualizacjami. To samo dotyczyło aplikacji, które przykładowo zakupiłem – pieniądze zostały pobrane, program dodany do mojej biblioteki, jednak przy próbie pobrania otrzymywałem ten sam efekt. W widoku listy była to informacja „0,00 Kb / >całkowity rozmiar<„. Przy podglądzie indywidualnym aplikacji wyświetlane było za to „Oczekiwanie” z niezmiennym paskiem ładowania. Całość możecie zobaczyć na filmiku poniżej.
Samsung na moje zgłoszenie problemu odpowiedział, jednak otrzymałem tylko poradę, by przywrócić telefon do ustawień fabrycznych – z zegarkiem tak już wcześniej uczyniłem. Na szczęście okazało się, że taki problem występuje tylko w takich sieciach, natomiast przy danych mobilnych czy też niezabezpieczonym WiFi wszystko pięknie działało. Wniosek? Jeżeli jedziecie gdzieś, gdzie połączenie internetowe będzie zależało przykładowo od hotelu – nie stresujcie się problemami w pobieraniu i najlepiej aktualizujcie wszystko jeszcze przed wyjazdem.
Z ciekawostek – brak GPSu dla wielu jest ogromną wadą w Gear S2. Nie zaprzeczę, że sam z chęcią zobaczyłbym ten moduł w swoim modelu. Niemniej aktualnie tylko wersja 3G, która raczej na rynek europejski nie trafi ze względu na brak obsługi e-sim przez operatorów, posiada ten odbiornik. Ale czy na pewno? Podczas użytkowania dwóch aplikacji opisanych w tym artykule – System Info oraz SystemGear – zauważyłem dość ciekawe informacje. Według obu programów mój Gear S2 posiada GPS. Sprawdziłem także informacje dotyczące modemu 3G, by mieć pewność, czy po prostu appki nie korzystają z jakichś gotowych plików txt i nie zaciągnęły danych dla złego modelu. Jednak otrzymałem wiadomość, że zegarek tego modułu nie posiada. Czy zatem jest możliwe, że tak jak kiedyś w przypadku smartwatchów z Android Wear i WiFi, sprzęt jest, lecz brak oprogramowania? Póki co Samsung nie odpowiedział na moje pytanie.
@SamsungPolska z tego co wiem, to #GearS2 nie ma odbiornika GPS, prawda? To wiadomo może, skąd takie info? :-) pic.twitter.com/P8rIY6V3s6
— Jakub Gralak (@KubixRevan) November 25, 2015
Oczywiście nie ma co oczekiwać zbyt wiele – moduł GPS też trochę miejsca raczej zajmuje i swoje waży, czym Samsung zresztą tłumaczył rozmiary wersji 3G. Niemniej nadzieję zawsze warto gdzieś mieć, choćby najmniejszą. ;-)
Spis treści:
1. Wstęp i kilka luźnych uwag
2. Społecznościowe
3. Zdrowie
4. Podróżowanie
5. Narzędzia
6. Gry
7. Organizacyjne
8. Media i informacje
9. Użytkowanie na co dzień
10. Podsumowanie i spis wszystkich aplikacji