Działanie, oprogramowanie
Goclever Insignia 530 LTE pracuje pod kontrolą Androida 4.4.2 KitKat (bez możliwości tworzenia kont użytkowników) i niestety nie jestem Wam w stanie powiedzieć czy w planach jest wydanie aktualizacji do Androida Lollipop. Mamy tu zatem KitKata bez żadnej nakładki systemowej, wyglądającego praktycznie tak samo jak większość smartfonów z Androidem z niskiej półki.
Z ciekawszych rzeczy w ustawieniach znajdziemy obsługę gestów, coraz częściej implementowanych nawet w tanich urządzeniach. Za ich pomocą, rysując daną literę na zablokowanym ekranie, możemy uruchomić przypisaną do niej aplikację (np. „O” włącza Skype). Ale są też bardziej uniwersalne gesty – podwójne kliknięcie wybudza ekran, przeciągnięcie palcem w górę odblokowuje go, natomiast przesunięcie w lewo i prawo przełącza muzykę w odtwarzaczu.
Mamy tu również harmonogram włączania i wyłączania telefonu, jak również tryb oszczędzania energii, którego uruchomienie skutkuje wyłączeniem wybranych przez użytkownika modułów łączności po osiągnięciu przez telefon poziomu 30% naładowania akumulatora. Pozostałe ustawienia raczej nie zaskakują.
Korzystanie z Insignia 530 LTE ułatwiają nam trzy przyciski systemowe, które znalazły swe miejsce pod wyświetlaczem. Co ważne, są podświetlane, dzięki czemu nie ma problemu z trafieniem w nie na przykład w nocy. Z lewej strony mamy przycisk odpowiedzialny za ustawienia ekranu (zmianę tapety, dodanie widżetów), w środku Home, którego dłuższe przytrzymanie uruchamia listę otwartych aplikacji, natomiast po prawej stronie – wstecz.
Za działanie telefonu odpowiada czterordzeniowy procesor Mediatek MT6582+MT6290 o częstotliwości taktowania 1,3GHz z Mali-400 MP2 wspierany przez 2GB pamięci operacyjnej RAM. Takie połączenie zapewnia stabilną pracę urządzenia, aczkolwiek z góry musicie założyć, że Insignia 530 LTE nie należy do demonów szybkości. Ale nie jest też aż tak słabo, jak pokazują bardzo słabe wyniki uzyskiwane przez ten produkt w benchmarkach:
Quadrant: 6457
AnTuTu: 18782
An3DBenchXL: 36186
3D Mark:
Ice Storm: 3135
Ice Storm Extreme: 2074
Ice Storm Unlimited: 2874
Przeglądarki:
Sunspider: 1854
Peacekeeper: 323
Mozilla Kraken: 16069
Google V8 Bench: 1784
Insignia 530 LTE stosunkowo dobrze radzi sobie z moimi standardowymi grami testowymi, czyli Real Racing 3, Asphalt 8: Airborne, Dead Drigger 2 i GTA: San Andreas. Wszystkie są grywalne, ale na najwyższych ustawieniach grafika nieco kuleje.
A jak jest z odtwarzaniem wideo? Nieźle, ale do ideału jeszcze nieco brakuje. Filmy odtwarzane są bowiem bez napisów, a sam preinstalowany odtwarzacz nie wspiera audio .dts i .acc, przez co trzeba skorzystać zewnętrznego programu (np. VLC). Nie poradził sobie również z jedną z testowych próbek i choć przyszedł z pomocą VLC, to i tak odtwarzał go z problemami. Testowe wideo:
mkv, 480p, xvid, as l5, 1Mbps, he aac, napisy,
mkv, 720p, h264, 3Mbps, vorbis, napisy,
mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio,
mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3, napisy,
mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3,
mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3Mbps, aac,
mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3Mbps, aac,
mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40Mbps,
mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18Mbps, ac3: nie odtworzył, VLC – tak, ale z problemami,
mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10Mbps, dts, napisy.
Głośnik mono umieszczony został w dolnej części obudowy, co nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem, gdyż nawet trzymając telefon w dłoni jesteśmy go w stanie zagłuszyć. Sam dźwięk jest dość cichy, a jakość przeciętna.
Ważnym elementem każdego telefonu jest pamięć wewnętrzna. W Insignia 530 LTE znajdziemy 16GB, z czego tak naprawdę możemy wykorzystać 13,22GB. Co jeszcze ważniejsze – możemy ją rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD (znajdującemu się pod klapką obudowy) nawet o 128GB, co jest rzadko spotykane w tanich telefonach.
Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 117,86 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 22,51 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 16,43 MB/s
– szybkość losowego zapisu danych: 3 MB/s
Dla porównania – A1 SD Bench: odczyt: 91,98 MB/s, zapis: 21,88 MB/s
Z ważniejszych rzeczy:
- LTE, dual SIM: jest to dual SIM standby, czyli dzwoniąc z jednej karty, druga przez ten czas zostaje nieaktywna,
- jakość rozmów: nie mogę powiedzieć na ten temat złego słowa,
- GPS: szybciej łapie fixa niż Meizu MX4 – trwa to za pierwszym razem maksymalnie 30 sekund; gdy już ustali pozycję nie ma problemów z jego działaniem podczas nawigacji,
- WiFi: brak problemów z połączeniem, siła sygnału metr od routera wynosi -41 dB, 10 metrów: -63 dB,
- Bluetooth: bez żadnego problemu działają bezprzewodowe słuchawki, klawiatury (jeśli ktoś potrzebuje) i wszelkiego rodzaju opaski inteligentne,
- slot kart microSD: nie umożliwia przenoszenia aplikacji na kartę pamięci; obsługuje karty o pojemności 32GB (żadna 64GB i 128GB nie chciała współpracować z moim egzemplarzem testowym),
- port microUSB: obsługuje pamięci FAT32, ale nie NTFS,
- 3.5 mm jack audio: jakość wyjścia słuchawkowego jest bardzo przeciętna, jeśli ktoś jest przyzwyczajony do dobrze słyszalnych basów, wysokich i niskich tonów, niestety, tutaj będzie zawiedziony – dźwięk jest po prostu spłaszczony; nie mogę nazwać siebie audiofilem, ale jestem przyzwyczajona do lepszego brzmienia, którego ten telefon nie jest w stanie zapewnić.
Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Moduły łączności
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie