BlackBerry PlayBook to tablet wprowadzony na rynek w roku 2011, czyli prawie 3 lata temu. Mimo, że urządzenie posiada tylko 7-calowy ekran o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli, 1 GB pamięci RAM oraz dwurdzeniowy procesor o zegarze 1 GHz, to nadal jest wspierane przez producenta. Wygląda na to, że posiadacze jeżynkowego tabletu również są mu wierni – w badaniu przeprowadzonym na jednym z największych forów tematycznych poświęconych ekosystemowi BlackBerry aż 60% głosujących potwierdza, że nadal korzysta aktywnie z PlayBooka.
Serwis CrackBerry przeprowadził ankietę, w której starał się zbadać jaka część użytkowników nadal używa swojego dość leciwego już urządzenia. Okazało się, że aż 59,54% głosujących opowiedziało się za tym, że PlayBook nadal im wystarcza, i że aktywnie używają go do przeróżnych celów. 22,42% badanych przyznała szczerze, że zmieniła ekosystem, a co za tym idzie również i tablet. 18,04% osób biorących udział w ankiecie stwierdziła, że nie potrzebuje żadnego tabletu, ponieważ jest w stanie posiadania smartfona BlackBerry.
Jak widać, niezbyt świeża specyfikacja nie odstrasza wiernych posiadaczy BlackBerry PlayBooka od jego użytkowania. Pokazuje to dobitnie, że urządzenia niekoniecznie muszą starzeć się tak szybko, jak chcieliby tego producenci, np. urządzeń z Androidem. Warto wspomnieć, że w przypadku BlackBerry nie ma tylu możliwości modowania tabletu, co w przypadku tabletów z systemem Android, więc trudniej – siłą rzeczy – „utrzymać urządzenie przy życiu”. Jednak, jak widać, i bez tego firma była w stanie zapewnić sobie rzeszę wiernych klientów.
Czy zatem wspieranie 3-letniego tabletu się opłaca? Być może finansowo niekoniecznie, jednak profity wizerunkowe płynące z takich działań są widoczne gołym okiem. Miejmy nadzieję, że niektóre firmy dostrzegą tę zasadę – dla swojego i naszego dobra.