Activision już kilka miesięcy temu zapowiedziało prace nad nowym systemem zabezpieczeń, który miałby skrócić żywot cheaterów na serwerach Call of Duty: Warzone i nadchodzącym Call of Duty: Vanguard. W końcu poznaliśmy szczegóły nowej technologii o chwytliwej nazwie „Ricochet”.
Ricochet receptą na cheaterów?
Największą bolączką CoD-ów od dawna są pospolici i mniej pospolici oszuści, którzy doprowadzają uczciwych graczy do frustracji, psując im zabawę. W Call of Duty: Warzone problem był tak dotkliwy, że w końcu głos zabrali sami twórcy, zapowiadając walkę z cheaterami:
Dzisiaj z kolei pojawiło się już oficjalne info dotyczące nowego zabezpieczenia:
Inicjatywa RICOCHET Anti-Cheat to wieloaspektowe podejście do walki z oszustwami, obejmujące nowe narzędzia po stronie serwera, które monitorują analizy w celu wykrycia oszustw, ulepszone procesy dochodzeniowe w celu wyeliminowania oszustów, aktualizacje w celu wzmocnienia bezpieczeństwa kont i wiele więcej. Zabezpieczenia anty-cheatowe RICOCHET Anti-Cheat zostaną wprowadzone wraz z Call of Duty: Vanguard, a później w tym roku wraz z aktualizacją Pacific, która pojawi się w Call of Duty: Warzone.
Ricochet jest nowym sterownikiem, działającym na poziomie jądra systemu operacyjnego. Ma się to przełożyć na szybszą identyfikację cheaterów i lepsze bezpieczeństwo serwerów. Sterownik będzie działać wyłącznie na PC, ale twórcy uspokajają – przełoży się to także na bardziej komfortową rozgrywkę na konsolach (w pojedynkach pomiędzy konsolowcami a pecetowcami).
Gracze mają obawy
W sieci pojawiło się już sporo obaw, że nowy system zabezpieczeń uderzy również w uczciwych graczy, czego rezultatem będą inne uciążliwe problemy w rozgrywce lub ważące kilkaset GB aktualizacje. Inni z kolei uważają, że zabezpieczenie tego typu i tak zostanie szybko złamane, a cheaterzy jak byli, tak będą.
Nie brakuje też głosów, że sama nazwa „Ricochet” zobowiązuje i całość z pewnością odbije się rykoszetem na wszystkich – cheaterach, graczach i firmie.
Call of Duty: Vanguard trafi na rynek 5 listopada. Jest to już 18. odsłona jednej z najpopularniejszych serii FPS-ów. W tej części gracze przeniosą się na fronty II wojny światowej. Gra oferuje kampanię dla jednego gracza oraz tryb multiplayer (na ten moment składający się z aż 20 map). Twórcy dodali również tzw. tryb zombie, będący swoistym testerem umiejętności przed rzeczywistą rozgrywką.