Bawarski producent zaprezentował nową generację BMW serii 2 Active Tourer. Samochód został naszpikowany najnowszą technologią, ale z drugiej strony pozbawiono go jednej z najlepszych metod sterowania systemem infotainment.
Nie spotkałem jeszcze nic lepszego od pokrętła BMW iDrive
Przyznam, że jestem fanem samochodów z charakterystycznym biało-niebieskim logo na masce. Wśród ich zalet mogę wymienić świetnie właściwości jezdne, sportowy charakter, nowoczesne rozwiązania, a także system infotainment – BMW iDrive.
Oprogramowanie w BMW jest intuicyjne, bogate w przydatne funkcje, a przede wszystkim otrzymujemy wygodny sposób sterowania całym systemem. Do poruszania się po interfejsie służy pokrętło iDrive. Jego obecność sprawia, że możemy całkowicie zapomnieć o konieczności sięgania do dotykowego ekranu. Nie spotkałem się jeszcze z lepszym rozwiązaniem w jakimkolwiek samochodzie innego producenta.
Siedzimy wygodnie w fotelu, rękę kładziemy na tunelu środkowym i możemy zarządzać dostępnymi funkcjami, bez wychylania się z fotela kierowcy. Podczas gdy większość producentów rozpoczęła proces rezygnowania z fizycznych przycisków i pokręteł, zastępując je ekranami dotykowymi, firma BMW wiernie stała przy swoim rozwiązaniu. Niestety, zmieniło się to w BMW serii 2 Active Tourer.
Jeszcze nie czas żegnać się z pokrętłem, ale…
W BMW serii 2 Active Tourer znajdziemy już nową filozofię producenta w obszarze projektowania wnętrz, co już niekoniecznie mi się podoba. Ekrany nie są atrakcyjnie wkomponowane w deskę rozdzielczą – przypominają doczepione tablety, podobnie jak w nowych Mercedesach. Co więcej, wiele fizycznych przycisków przeniesiono do dotykowego ekranu.
Powyższe niedociągnięcia mógłbym jeszcze zaakceptować. W końcu pierwsze z nich to tylko kwestia gustu – niewykluczone, że wielu potencjalnych klientów nie ma nic przeciwko „dekolejonym tabletom”. Z kolei brak fizycznego panelu klimatyzacji nie jest aż tak bardzo odczuwalny – dość rzadko decyduję się na zmianę ustawień klimatyzacji i zazwyczaj przez większość roku jeżdżę na tej samej konfiguracji.
Niestety, na tym wady się nie kończą. We wnętrzu BMW serii 2 Active Tourer nie znajdziemy już pokrętła iDrive. Oznacza to, że obsługa ograniczona jest do dotykowego wyświetlacza i asystenta głosowego.
Nie chcę wystawiać finalnej oceny, ale zdjęcia, a także moje doświadczenie z innych modeli sugerują, że ekran w BMW serii 2 Active Tourer jest dość odczuwalnie oddalony od kierowcy. Niewykluczone, że w celu obsługi całego, 10,7-calowego ekranu trzeba będzie wychylić się z fotela.
Dla osób, które również uznają wyższość fizycznych przycisków i pokręteł nad dotykowymi ekranami, mam na koniec dobrą wiadomość. Nie wszystkie auta z najnowszą generacją BMW iDrive są pozbawione wspomnianego wielokrotnie pokrętła. Dostępne jest ono chociażby w najnowszym modelu iX i i4. Mam nadzieję, że BMW serii 2 Active Tourer to tylko wyjątek, a nie zapowiedź regresu pod względem obsługi systemu infotainment.