Kalendarz nie kłamie, mamy już październik! Kurz jeszcze nie opadł po obfitym wrześniu, a tu już następni wydawcy ustawiają się w kolejce po pieniądze graczy. Powoli wchodzimy w zimowe okienko wydawnicze – a to oznacza tylko najgorętsze premiery gier! Sprawdźmy, co nas czeka w październiku.
FIFA 22 – najlepsza piłka na całym świecie
Dostępność – PS5/PS4/X-ONE/XSX/PC
Przełom września i października to czas, w którym moi współlokatorzy patrzą na mnie zazwyczaj nerwowym wzrokiem, czekając aż ceremonialnie ogłoszę – jest już nowa FIFA! Choć oficjalną premierę gra EA Sports miała 1 października, to abonenci EA Play od kilku dni mogą już testować najlepszą piłkę na świecie.
Tak też zrobiła Kasia, której pierwsze wrażenia z FIFA 22 możecie od kilku dni przeczytać na łamach naszego portalu. Jeżeli opłacacie subskrypcję EA Play, to czeka na Was 10 bezpłatnych godzin jednej z najlepszych gier sportowych na świecie.
Od siebie mogę tylko dodać, że Tomasz Smokowski w roli komentatora wypada świetnie, jak na osobę mającą zastąpić legendarnego Dariusza Szpakowskiego. Niektóre wypowiadane przez niego kwestie brzmią jeszcze jednak na czytane; słychać też, że Jacek Laskowski nie do końca jeszcze zgrał się z nowym partnerem. Mimo wszystko, ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne. Jestem przekonany, że za rok lub dwa będzie już w materii idealnie, o ile skład komentatorski znowu się nie zmieni.
A sama gra? No cóż – tu za wiele wyboru nie mamy. Porównując FIFA 22 z FIFA 21, na konsolach nowej generacji trudno od ręki dostrzec jakieś wielkie różnice. Zmian z pewnością jednak jest mnóstwo, tylko ja – jako niedzielny gracz serii – nie potrafię ich dostrzec.
Patrząc za to na porażkę, jaką okazało się eFootball 2022, obawiam się FIFA na dobre będzie królem wirtualnej piłki nożnej. Nie zmienia to jednak faktu, że EA Sports ma w portfolio fantastyczną grę, niezależnie od tego czy gracie sami, po sieci czy z przyjaciółmi na kanapie. Szkoda tylko, że komputery PC dostały wersję ze starych konsol – nieładnie EA, nieładnie.
Back 4 Blood – prawie jak Left 4 Dead
Dostępność – PS5/PS4/X-ONE/XSX/PC
Prawie robi zawsze wielką różnicę, ale najwyraźniej nie w tym przypadku! Back 4 Blood to odpowiedź na głód, z jakim Valve zostawiło setki tysięcy graczy Left 4 Dead 2. Turtle Rock Studio nie mogło na to jednak dłużej patrzeć, przez co w październiku dostaniemy duchowego spadkobiercę kultowej, kooperacyjnej strzelanki z zombie.
Na początku sierpnia miałem okazję przetestować Back 4 Blood z Kubą i, co tu dużo mówić, bawiliśmy się świetnie. Zwłaszcza Kuba, który po latach doświadczenia z grą Valve, siał na ekranie pożogę i zniszczenie jak za starych, dobrych czasów na Xboksie 360. Mordowanie kolejnych hord zombie sprawia mnóstwo niepokojącej radości, zwłaszcza na konsolach nowej generacji.
Back 4 Blood ukaże się na rynku już 12 października. Ogromne zainteresowanie betą pokazało tylko, że raczej mamy do czynienia ze sprzedażowym hitem. Pytanie tylko, czy serwery w Turtle Rock Studio są gotowe na to potężne oblężenie graczy? O tym przekonamy się już wkrótce.
Far Cry 6 – zgładzić kubańskiego tyrana
Dostępność – PS5/PS4/X-ONE/XSX/PC
W październiku także Ubisoft wychodzi z cienia, prezentując szóstą już odsłonę serii Far Cry. Francuski deweloper zaprosi nas na wycieczkę do alternatywnej Kuby już 7 października. Na tropikalnej wyspie niecne zamiary ma pewien dyktator – Antón Castillo – w którego rolę wciela się tutaj Giancarlo Esposito, znany między innymi z serii Breaking Bad.
Zadanie gracza będzie pozornie proste – obalić dyktatora i jego syna, dołączając do ruchu oporu. Nie ma co jednak spodziewać się rewolucji. Far Cry 6 dalej pozostanie otwartą mapą, która tylko czeka aż gracz zajmie się jej czyszczeniem. Eksploracja wyspy, ulepszanie postaci, potężny arsenał broni do likwidacji zwolenników El Presidente – nic, czego już nie widzielibyście wcześniej w jednej z najpotężniejszych marek francuskiego wydawcy.
Choć ostatnią odsłoną Far Cry, z jaką miałem kontakt, była ta pierwsza – z 2004 roku – to egzotyczny, kubański setting sprawia, iż wyjątkowo mam ochotę dać szansę grze Ubisoftu. Przy Assassin’s Creed: Origins bawiłem zaskakująco dobrze, więc nie ma co pochopnie skreślać produkcji tego dewelopera. Zwłaszcza, że na samym końcu, Far Cry 6 może być jedną z największych premier tego roku, jeżeli mowa o strzelankach z perspektywy pierwszej osoby.
Inne premiery gier w październiku
Tradycyjnie, czas na garść mniejszych, lecz równie wartych uwagi produkcji w październiku.
Oto kolejne premiery gier:
Super Monkey Ball: Banana Mania – PS5/PS4/X-ONE/XSX/Switch/PC – 5 października
Małpki powracają, by zebrać jeszcze więcej bananów. Ponad 300 zremasterowanych poziomów, z kultowych odsłon serii na konsolach Nintendo. Wszystko w ramach celebracji 20-lecia marki Super Monkey Ball. Teraz, dostępne dla wszystkich, z ogromem dodatkowej zawartości. Nawet bohaterowie serii Yakuza są grywalni, bo dlaczego nie. Toczenie kulki do celu nie jest takie proste, jak może się wielu wydawać. Rzućcie tylko okiem na zwiastun.
Metroid Dread – Nintendo Switch – 8 października
Wielu próbowało, lecz to królowa będzie miała ostatnie słowo, w temacie najlepszych metroidvanii. Samus powraca, a wraz z nią całkowicie nowa gra w jej uniwersum. Metroid Dread to ekskluzywna dla Nintendo Switch produkcja, powracająca do korzeni serii, pamiętającej czasy pierwszych konsol giganta z Kyoto. Dla fanów Nintendo – pozycja obowiązkowa!
Crisis Remastered Trilogy – PS4/X-ONE/Switch/PC – 15 października
Jeżeli lubicie nadrabiać zaległości, to październik także dla Was ma coś w zanadrzu. Trylogia kultowych shooterów, która swego czasu wypalała układy scalone nawet w najlepszych komputerach, teraz będzie dostępna na wszystkich platformach. Crisis Remastered Trilogy może nie wygląda jak produkcja nowej generacji, lecz dla wielu jest już kultowym klasykiem. Jeżeli mało będzie Wam strzelania po innych produkcjach, być może warto będzie sięgnąć po produkcję studia Crytek.
Dajcie znać koniecznie w komentarzach, na co Wy czekacie w październiku. Dla nas to będzie kolejny pracowity miesiąc, więc każdej z premier nie możemy się doczekać!