Granie w chmurze nie jest obce właścicielom konsol Microsoftu. xCloud to nieustannie rozwijający się projekt, który niebawem może wyjść z fazy testów. A co, gdybym Wam powiedział, że na swojej konsoli możecie łatwo uruchomić produkcje z… Google Stadia?
Szczególna aktualizacja dla Xboxa
Po sześciu miesiącach testów, nowa wersja Microsoft Edge, oparta o Chromium, jest już dostępna dla posiadaczy konsol rodziny Xbox. Nowa przeglądarka pozwala między innymi na bezproblemowe korzystanie z takich serwisów jak Discord, czy wreszcie wspomniana w tytule Google Stadia.
Trudno się spodziewać, że nagle mnóstwo osób zacznie streamować rozgrywkę Cyberpunk 2077 za pomocą platformy Google, ale z drugiej strony dobrze wiedzieć, iż taka możliwość istnieje. Choć Stadia ostatnimi czasy nieco podupadła na popularności, ciągle pojawiają się na nią nowe produkcje, z których mogą korzystać gracze dysponujący świetnym łączem internetowym, ale za to słabszymi podzespołami w ich komputerach. Jak widać, już nie tylko komputerach.
Transformacja konsoli w komputer
Co ciekawe, Microsoft Edge na konsolach wspiera klawiaturę i myszkę. Nie przeszkadza to zatem w przekształceniu konsoli w awaryjną wersję komputera do pracy. Łatwo z poziomu przeglądarki dostać się do webowych pakietów biurowych, takich jak Microsoft Office czy Google Docs/Sheets.
To jednak dalej nie wszystko. Jak donosi serwis The Verge, łącząc się ze swoim PC za pomocą pulpitu zdalnego, na przykład dzięki aplikacji Parsec, można łatwo uzyskać dostęp do pełnej biblioteki gier Steam. To oczywiście otwiera drogę do – nieco oszukanego, bo przez chmurę – grania w pecetowe produkcje na konsolach Microsoftu. Całkiem szalone, prawda?
Trudno jednak spodziewać się, żeby to było wygodne rozwiązanie dla mas. Zdecydowanie wolałbym, żeby Discord miał swoją aplikację na każdej z konsol, umożliwiając łatwe łączenie się z przyjaciółmi w ulubionych grach. To samo dotyczy Google Stadia – dedykowana aplikacja zawsze będzie lepszym rozwiązaniem niż podchody w przeglądarce. Microsoft jednak nie pyta „dlaczego?” Producent konsoli woli zapytać „dlaczego nie? „