Choćby pogoda przez ostatni miesiąc chciała nam wmówić zupełnie coś innego, to lato dopiero dzisiaj zakończyło oficjalnie swój żywot. Jesień to dla wielu z nas czas gorących napojów oraz grubych swetrów, ale też częstszych spotkań w domowych warunkach, gdzie deszcz i zimno nie mogą zaskoczyć. Dlaczego więc nie urozmaicić ich kilkoma grami kooperacyjnymi? Mam kilka sprawdzonych propozycji, które zrobią furorę nawet wśród mniej zaawansowanych graczy.
Overcooked – jesienne gotowanie na ekranie
Dostępność: PC/X-ONE/XSX/PS4/PS5/Switch
Tylko w tym miesiącu – w ramach comiesięcznej oferty PlayStation Plus – dostępne jest do pobrania Overcooked: All You Can Eat. Jest to zręcznościowo-logiczna gra kooperacyjna, w której brać może udział aż do czterech osób. Zadanie banalnie proste – wydać jak najwięcej posiłków głodnym klientom restauracji. Podobnie, jak w prawdziwym życiu, praca w kuchni szybko potrafi stać się chaotyczna, zwłaszcza, jeśli nie wymyślimy jakiegoś systemu wydawania posiłków.
Overcooked to jedna z najbardziej szalonych produkcji, w jakie kiedykolwiek przyszło mi grać. Każdy poziom wprowadza zupełnie nowe mechaniki w gotowaniu, utrudniając często przy tym systematyczne wydawanie posiłków. Na ekranie nieustannie panuje chaos, dlatego kluczem do sukcesu jest spokój i zawrotne tempo kompletowania zamówień. Tytuł zdecydowanie nie boi się zmuszać graczy do nauki na nowo, kusząc go jednocześnie kolejnymi gwiazdkami i bonusami za poziomy opanowane do perfekcji.
Jest to jedna z niewielu produkcji, które obudziły uśpionego przez lata maniaka, chcącego wyszlifować każdy poziom do końca. To wszystko ku irytacji mojej dziewczyny, pragnącej jedynie poznać jak największą liczbę etapów w grze. Początkowo, bo bardzo szybko, udało mi się obudzić w niej ducha walki o największą nagrodę, czyli trzy gwiazdki.
Odkrycie prawidłowej metody oraz podział obowiązków – to sprawia, iż Overcooked staje się fenomenalnym wyborem na jesienne, spokojne wieczory. Pecetowi gracze – sprawdźcie swoje konta na Epic Games Store – z pewnością znajdziecie wśród starych gratisów jakąś odsłonę serii. W przypadku posiadaczy konsol Xbox, druga część Overcooked jest obecnie dostępna w ramach abonamentu Xbox Game Pass.
Ultimate Chicken Horse – konie, kurczaki, zwierzęta wszelakie
Dostępność: PC/X-ONE/XSX/PS4/PS5/Switch
Platformówka, w której samodzielnie musicie postawić drogę do celu? To możliwe. Ultimate Chicken Horse to pięcioletni indyk, który już od niemalże trzech lat króluje na jesiennych spotkaniach w domu. Tytuł ten fantastycznie łączy elementy gry kooperacyjnej z aspektem rywalizacji, a przy tym można go dzisiaj wyrwać za grosze, na wszystkich platformach.
Zadaniem każdego z czterech graczy jest dotarcie od punktu startowego do mety. Aby tego jednak dokonać, należy najpierw ułożyć drogę z przedmiotów, jakie gra nam wylosuje. Te obejmują różnorakie kłody i schody, ale też najbardziej wymyślne pułapki w postaci uli, czarnych dziur bądź nieco bardziej klasycznych kolców. Z jednej strony zależy nam, by gracze dotarli do mety, ale też nie wszyscy. Jeżeli każdy ukończy etap, gra stwierdzi, że najwyraźniej było to zbyt łatwe, nie przyznając nikomu punktów.
W ramach jednej mapy można rozegrać nawet kilkanaście rund, a co każdą z nich gra przydziela kolejne przedmioty do umieszczenia na planszy. Dotarcie do mety będzie zawsze nieco innym zadaniem, a spore pokłady dobrej zabawy można czerpać z obserwacji nieszczęścia innych. Zwłaszcza, że tytuł premiuje gracza, jeśli inny umrze wpadając w jego pułapkę.
Tak jak w przypadku poprzedniej produkcji, Ultimate Chicken Horse jest pozycją pełną chaosu. Zagracanie mapy zbędnymi przedmiotami na złość innym graczom, umieszczanie monet jako wabików na przeciwników, ale też ta finalna radość, gdy pomimo ogromu pułapek uda się ukończyć poziom – to wszystko sprawia, iż produkcja autorstwa Clever Endeavour Games jest warta Waszej uwagi nawet 5 lat po jej premierze. Kto wie, może to konie i kurczaki uczynią tę jesień wyjątkową? Zwłaszcza, że nawet dzisiaj, tytuł otrzymuje aktualizacje z nową zawartością.
Sackboy: Wielka Przygoda – kooperacyjny pokaz możliwości PS5
Dostępność: PS4/PS5
Rzutem na taśmę gościmy też produkcję od PlayStation Studios. Sackboy: Wielka Przygoda to zwariowana platformówka wydana na PS4 oraz PS5, w której może się bawić aż do czterech osób. Zwariowana, ponieważ niemalże każdy etap jest w niej zaprojektowany tak, aby w kooperacji sprawiał zdecydowanie więcej frajdy niż w pojedynkę.
Muszę przyznać, iż początkowo zlekceważyłem dzieło Sumo Digital. Trudno było się spodzieważ, żeby szmacianka znana z serii Little Big Planet mogła odnieść sukces w samodzielnej platformówce. Klucz do sukcesu tkwi jednak w oryginalności pomysłu, ponieważ na PlayStation od lat brakuje wysokobudżetowych produkcji, jakie byłyby nastawione na aż czteroosobową kooperację.
Choć Sackboy: Wielka Przygoda to platformer przywodzący na myśl najlepsze produkcje Nintendo, autorom gry udało się zachować sporo ducha Little Big Planet. Powraca więc szalona modyfikacja strojów szmacianki, uzależniające zbieranie kul z punktami i emotkami. Silny, konkretny design etapów nie jest czymś, czego nie widzielibyśmy w tego typu produkcjach wcześniej, lecz jest on miłym odstępem od koślawych konstrukcji graczy z kreatorów dostarczonych przez Media Molecule, producentów Little Big Planet.
Największą frajdę z zabawy ze szmaciakiem odnajdziecie grając na PlayStation 5. Dźwiękowy feedback z kontrolera Dual Sense, blokowanie triggera podczas rzucania partnerem w innych lokacjach – to wszystko trzeba samemu przeżyć, by potem nie wracać już do starych platformówek. Ogromnych pięć zróżnicowanych światów zapewni mnóstwo zabawy. Sam kupiłem tytuł w maju, by zaledwie dwa dni temu dotrzeć do czwartego, cyberpunkowego świata. Na krótkie sesje, z dziewczyną bądź większą grupą znajomych, tytuł idealny.
Drawful 2 – kalambury w sosie własnym
Dostępność: PC/X-ONE/XSX/PS4/PS5/Switch
Drawful 2 okazało się swego czasu jednym z największych hitów naszych domówek. To prosta wariacja na temat kalambur, łącząca rysowanie na ekranie smartfonu z uruchomioną na komputerze bądź konsoli aplikacją. Gra jest częścią jednego z zestawów Jackbox Party Pack, niesamowicie popularnych na zachodzie tytułów stricte imprezowych.
W każdej turze zabawy gracz rysuje zaproponowane przez grę hasło, a reszta próbuje odgadnąć, co autor rysunku miał na myśli. Reszta graczy może też wpisywać swoje propozycje odpowiedzi, a im częściej są one wybierane, tym więcej punktów otrzymuje autor błyskotliwej odpowiedzi. Kluczem do wygranej jest więc nie tyle prawidłowe zgadywanie rysunków, co wrzucanie do puli odpowiedzi, które najzwyczajniej również mogą pasować do kontekstu.
Największa zabawa zaczyna się jednak, gdy stworzymy z przyjaciółmi całkowicie nowy bank słów. Możemy wtedy dodać hasła, których kontekst zrozumieją tylko grający z nami w danej chwili. Odgadywanie kolejnych hermetycznych żartów w grupie znajomych będzie zdecydowanie bardziej przystępne, zwłaszcza, że gra nie ma wbudowanego polskiego banku słów i haseł.
Rysowanie na telefonie jest mocno ograniczone, więc powstałe dzieła sztuki generują zdecydowanie więcej śmiechu niż powinny. Każdy też zawsze ma przy sobie telefon, więc o dobór graczy nie będzie trudno. A tych Drawful 2 pomieści aż 8 na rozgrywkę! Powtórzę, 8 graczy jednocześnie – coś niesamowitego! Ubaw po pachy gwarantowany.
It Takes Two – naprawdę trzeba dwóch
Dostępność: PC/X-ONE/XSX/PS4/PS5
Piąta i zarazem ostatnia gra w tym zestawieniu to także kooperacyjna platformówka. Nie ma żadnych wątpliwości – It Takes Two to dalej jedna z największych niespodzianek tego roku i mocny kandydat do przynajmniej kilku statuetek na The Game Awards. To, jakim poważnym, intymnym, a jednocześnie niesamowicie widowiskowym doświadczeniem jest produkcja Hazelight Studios, dalej robi ogromne wrażenie i zasługuje na jak najdłuższe owacje.
Kiedy magiczną łzą swojej córki Cody i May zostają zamienieni w lalki, ich jedynym marzeniem jest wziąć rozwód. It Takes Two to historia małżeństwa, które musi na nowo odnaleźć nić porozumienia, by przezwyciężyć przeciwności losu i cofnąć czar, na jaki skazały ich łzy małej Rose. Tytuł bardzo poważnie podchodzi do tematyki rozpadającego się związku, ale swoją historię opowiada nie tylko za pomocą przerywników filmowych.
Każdy segment produkcji wprowadza zupełnie inne mechaniki, porzucając te wcześniejsze. Gracze, podróżując po domu Cody’ego oraz May, odkrywają problemy podobne do tych, z jakimi boryka się dziś na świecie wiele par. Podobnie jak we wcześniejszej grze tego studia – A Way Out – rozgrywka odbywa się na podzielonym ekranie, a tytuł jest zaprojektowany w taki sposób, że nie da się go ukończyć bez nieustannej współpracy.
Hazelight Studios ze wsparciem Electronic Arts osiągnęło w tej produkcji perfekcję, do jakiej przez lata będą dążyć autorzy kolejnych gier kooperacyjnych. Mnogość unikatowych mechanik, fantastyczne projekty lokacji, wymóg nieustannej współpracy, ale też niesamowity poziom dbałości o detale – taka gra naprawdę trafia się raz na kilka lat.
It Takes Two nie jest jednak tylko dla par. Grając z przyjacielem bądź przyjaciółką, będziecie się bawić równie dobrze, a kto wie – może przy okazji wyciągnięcie jakieś lekcje do swoich relacji na przyszłość. W końcu na tych jesiennych posiedzeniach z pewnością łatwo będzie kogoś poznać.
A w co Wy lubicie grać z przyjaciółmi? :)