Z tytułem, jakim jest World of Tanks, mam do czynienia od wielu lat… nawet teraz, siedząc nad tym tekstem i zastanawiając się, jak rozpocząć swoją myśl, uświadomiłem sobie, że w ostatnich latach byłem przy tym dziele białoruskiej firmy w każdym najważniejszym momencie.
Premiera silnika Core 1.0 w 2018? Byłem na premierze w czeskiej Pradze… Wprowadzenie do WoT-a polskiej linii czołgów? Byłem w siedzibie w Mińsku. Mogę tak wymieniać i wymieniać, ale uświadamia mnie to, że jest to tytuł, z którym spędziłem najwięcej czasu i przy tym wszystkim uczestniczyłem osobiście w najważniejszych zmianach, jakie zaszły w World of Tanks w ostatnich latach.
I właśnie dlatego, dzisiaj – tym bardziej przyjemnie – jest mi zaprosić was na unboxing artbooka z okazji 10. rocznicy istnienia World of Tanks. Małego, ale ważnego dla mnie dodatku do przygody z czołgami.
Nie będzie to rozległy tekst, a raczej opisanie zawartości edycji kolekcjonerskiej zestawu z okazji 10-lecia. Od razu musicie wiedzieć, że Artbook 10. rocznicy World of Tanks jest dostępny w dwóch edycjach: kolekcjonerskiej, wydanej w limitowanym nakładzie 1750 egzemplarzy, a także standardowej, w twardej oprawie – mi przypadła edycja kolekcjonerska, którą właśnie otwieramy.
Znajdziemy w niej:
- specjalne metalowe etui o wymiarach: 35 x 29 x 10 cm,
- unikatowy nieśmiertelnik z kodem dającym dostęp do następującej zawartości w grze:
- konto premium WoT: 14 dni,
- podręcznik dla załogi: 100 000 PD (ZSRR),
- 10 rezerw osobistych: +100% PD przez 2 godziny,
- 10 rezerw osobistych: +300% wolnych PD przez 2 godziny,
- 10 misji: 5x PD za każde zwycięstwo,
- 2 style 2D: Zmysł orientacji, Mk. I oraz Zmysł orientacji, Mk. II,
- medal z okazji 10-lecia World of Tanks,
- specjalny sitodruk z jubileuszowym czołgiem IS-7 Granite.
No i warto tutaj dopisać informację o najważniejszym elemencie, bo Edycja kolekcjonerska to przede wszystkim wydanie 300-stronicowej książki w twardej oprawie z okładką z metalicznym termodrukiem. Artbook, zawierający wiedzę zgromadzoną przez 10 lat, opublikowany jest w języku angielskim, a jego wymiary to 29 x 23 cm.
I, prawdę mówiąc, to wszystko – albo aż wszystko. Artbook, dla takiego maniaka tego tytułu, jak ja, jest swoistą biblią, zawierającą 10 lat historii tego tytułu. Co do jakości nie mam żadnych zastrzeżeń i jest to po prostu ahhhh (no fajne, fajne).
Najciekawszy element w całym zestawie (oprócz artbooka) to oczywiście medal z okazji 10-lecia (robi świetne wrażenie i, moim zdaniem, każdy oddany czołgista, którego ta gra jest od 10 lat zainstalowana na jego komputerze, powinien taki zdobyć – jest to swoista forma „nagrody” za służbę). Do złudzenia przypomina mi „medale”, które znalazłem w szafie mojego przybranego dziadka (tak, pochodził ze wschodu) – czyli realia jak najbardziej zachowane.
Jeszcze zanim zakończymy, dodajmy kilka informacji o drugiej edycji „standardowej”. W niej również znajdziemy artbook w identycznym wykończeniu, a oprócz tego:
- konto premium WoT: 7 dni,
- 5 rezerw osobistych: +100% PD przez 2 godziny,
- 5 misji: 5x PD za zwycięstwo,
- 1 styl 2D: Zmysł orientacji, Mk. II.
I tyle – zestaw kolekcjonerski o wiele lepszy!!!
Na koniec cena – i trzeba tu powiedzieć o obu edycjach:
- edycja standardowa – 177 złotych,
- edycja kolekcjonerska – 443 złote.
Moja opinia? Niecałe 500 złotych za edycję kolekcjonerską to cena, która wydaje się być w zupełności OK. Szczególnie, jeżeli jesteś fanem tytułu, bo limitowany nakład + swoista nagroda za służbę robią robotę. I właśnie dlatego ten zestaw polecę każdemu prawdziwemu czołgiście!
Pst. Jak coś, Artbooki z okazji 10-lecia można jeszcze zamówić na stronie Wargamingu (ale ja nic nie mówiłem jak coś! ;)).