Twórcy urządzeń z serii Fairphone, w opozycji do większości współczesnych producentów, w swoich działaniach starają się kierować przede wszystkim poczuciem osobistego obowiązku i troską o zasoby naturalne planety. Pierwsze oznaki sygnalizujące nadchodzącą wielkimi krokami premierę Fairphone’a 4 pojawiły się ponad miesiąc temu, a teraz – najprawdopodobniej przez czyjąś nieuwagę – światło dzienne ujrzały wygląd i specyfikacja.
Fairphone 4 (wreszcie!) nabiera kształtów
Jak słusznie zauważył użytkownik Twittera, kryjący się pod pseudonimem @L4yzRw, jedna ze szwajcarskich stron internetowych, na co dzień świadcząca usługi z zakresu porównywania cen różnych produktów, od niedawna umożliwia zestawienie dowolnej rzeczy dostępnej w jej bazie ze smartfonem Fairphone 4. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wspomniane urządzenie… nie doczekało się jeszcze swojej oficjalnej zapowiedzi.
Zgodnie z dołączonym opisem, urządzenie zostało wyposażone m.in. w 6,3-calowy wyświetlacz (do wiadomości nie podano ani jego rozdzielczości, ani technologii w jakiej został wykonany) oraz cztery aparaty fotograficzne, z czego trzy z nich znalazły się na ciekawie wyglądającej wyspie w kształcie trójkąta z zaokrąglonymi rogami.
Główna jednostka to 48 Mpix matryca podobna do tej wykorzystanej w modelu Fairphone 3+. Szczegóły dotyczące pozostałych aparatów, zarówno dwóch umiejscowionych na tylnym panelu, jak i przedniego do zdjęć typu selfie, pozostają nieznane.
Na pokładzie znajdzie się również procesor Qualcomm Snapdragon z zintegrowanym modemem do obsługi sieci komórkowych piątej generacji. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo natomiast, który układ dostąpi tego zaszczytu i zasili czwartą już odsłonę modularnego smartfona. Towarzystwa dotrzymuje mu 6 GB RAM oraz od 128 GB do 256 GB pamięci lokalnej.
Jak z ceną?
Cena widniejąca na wspomnianej już stronie internetowej nie napawa jednak optymizmem. Za wersję z 6 GB RAM i 128 GB przyszłym klientom przyjdzie zapłacić ok. 580 – 600 euro. Wariant 6 GB RAM i 256 GB to z kolei wydatek rzędu nawet ok. 640 – 660 euro.
Jeśli powyższe informacje znajdą potwierdzenie w oficjalnych komunikatach, będzie to oznaczało niewyobrażalnie wysoki wzrost cen, biorąc pod uwagę, że w poprzedni model w chwili swojej premiery można było kupić już za 470 euro.
Szczerze powiedziawszy, Fairphone 4 niewiele ma na swoją obronę. W sprzedaży dostępne są znacznie tańsze urządzenia oferujące podobne podzespoły oraz bardziej atrakcyjny design (szerokie pasy nad i pod ekranem przywołują na myśl urządzenia sprzed przynajmniej kilku lat). Oby tylko się nie okazało, że możliwość samodzielnej i prostej wymiany większości komponentów i długie wsparcie aktualizacjami systemu zostaną jedynymi argumentami przemawiającymi za zakupem akurat tego smartfona.