Recenzja ASUS ROG Zephyrus M16. Elegancja, minimalizm i wysoka wydajność w laptopie

Wybór idealnego laptopa dla graczy nie jest łatwym zadaniem. Kupując tego typu sprzęt do gier musimy zmagać się z pewnymi przeciwnościami – w jednym specyfikacja nam nie pasuje, bo to za słaba karta graficzna czy procesor, w innym producent zdecydował się na bardzo agresywny, stricte gamingowy wygląd, przez co laptopa nie zabierzemy ze sobą przykładowo na uczelnię czy do kawiarni, bo za bardzo rzuca się w oczy. Na rynku są też konstrukcje zbyt ciężkie, niekompaktowe, które ważą swoje, przez co nie spakujemy je do plecaka.

A co gdyby połączyć elegancję, prostotę, kompaktową obudowę i wydajne komponenty w jedno? ASUS ROG Zephyrus M16 na pierwszy rzut oka jest właśnie tego typu konstrukcją, na której temat chciałbym się bardziej obszernie wypowiedzieć. Zapraszam więc do lektury mojego testu oraz recenzji omawianego laptopa.

Zobaczmy, co w trawie piszczy

ASUS ROG Zephyrus M16 przychodzi do nas w eleganckim, nowoczesnym pudełku, nawiązującym do wyglądu samego laptopa. W środku opakowania, poza samym Zephyrusem, znajdziemy dwa zasilacze – jeden większy o mocy 240 W, z typową okrągłą końcówką, drugi natomiast ma moc 100 W i jest zakończony modnym złączem USB-C. W pudełku znajdziemy też standardowe papiery – gwarancję czy instrukcję obsługi.

A jak wygląda specyfikacja ASUS ROG Zephyrus M16?

Procesor:Intel Core i7-11800H 8 rdzeni, 16 wątków, 45 W TDP
Taktowanie turbo 4,60 GHz, 24 MB L1, 10 nm
Karta Graficzna:NVIDIA GeForce RTX 3070 8 GB GDDR6 256 bit
80 W TGP (100 W w trybie Dynamic Boost)
Ekran:LCD IPS, 16 cali, WQXGA 2560 × 1600, 16:10
odświeżanie: 165 HZ, czas reakcji: 3 ms, 100% DCI-P3
Pamięć operacyjna:32 GB (2 x 16 GB) DDR4, 3200 MHz
Dysk:1 TB SSD M.2 NVMe (PCIe 4.0)
Gniazda: 1x 3.5mm Combo Jack
1x HDMI 2.0b
1x USB-A 3.2, 2. generacji
1x USB-A 3.2, 1. generacji
1x USB-c 3.2 2.generacji (obsługa ładowania, DisplayPort)
1x złącze sieciowe RJ45
1x czytnik kart microSD
1x USB-C 4 (obsługa DisplayPort, ładowania oraz Thunderbolt™ 4
Łączność bezprzewodowa:Wi-Fi 6 (802.11ax)
Bluetooth 5.2
Kamera:Tak, rozdzielczość 1280 x 720
Bateria: 4-ogniwowa, litowo-polimerowa 90 WH
Wymiary: 35,5 x 24,3 x 1,99 cm
Waga: 1,90 Kg
System operacyjny: Windows 10 Home 64-bit
(źródło: ASUS)

Cena ASUS ROG Zephyrus M16 w momencie publikacji: 10099 złotych

Wygląd oraz jakość wykonania

Po wyciągnięciu laptopa z pudełka przychodzi czas na pierwsze spotkanie z urządzeniem – biorąc do rąk Zephyrusa M16 miałem wrażenie, że to typowy ultrabook z niskonapięciowym procesorem. Nie zrozumcie mnie źle, chodzi tu głównie o gabaryty laptopa, a nie o aspekt wykorzystanych materiałów.

Całość jest naprawdę lekka oraz, przede wszystkim, smukła (świadczą o tym mniej niż 2 cm wysokości). Przenoszenie laptopa, przykładowo z jednego pokoju do drugiego, nie sprawia żadnych kłopotów, mimo że mamy do czynienia z wysokopółkową specyfikacją.

Dalej przychodzi temat, na który zwróciłem uwagę niemalże po chwili spędzonej z laptopem – czyli jak całość się prezentuje. Rozpocznę od tylnej klapy, która ma ciekawe zakończenie, w postaci otworów tworzących pewien kształt.

Pod otworami znajduje się materiał, który mieni się na różne barwy, jeśli pada na tą część odpowiednie światło. Druga część klapy pokryta jest matowym plastikiem, a w lewym dolnym rogu mamy subtelne logo producenta, praktycznie nierzucające się w oczy.

Tył laptopa jest jednym z elementem konstrukcji, która może sugerować, że mamy przyjemność obcować z laptopem dla graczy. Zawiasy klapy są tak skonstruowane, że mają bezpośrednie połączenie z podstawą tylko po prawej i lewej stronie, nie zasłaniając praktycznie tylnych kratek o bardzo futurystycznym, agresywnym wyglądzie – otwory naturalnie pozwalają na odpowiednią wentylację laptopa.

Warto zaznaczyć, że zawiasy ekranu Asus ROG Zephyrus M16 oferują regulację ekranu w zakresie od 0 do 180 stopni, jednocześnie podnosząc podstawę urządzenia, zapewniając jeszcze lepszy przepływ powietrza.

Co więcej, po prawej, jak i lewej stronie obudowy, umiejscowione są kraty, które mają za zadanie odprowadzać ciepło do otoczenia. Dodatkowo, znajdziemy tam masę różnych, bardziej i mniej przydatnych portów.

Przechodząc do najważniejszej częsci – czyli środka laptopa, mam także wiele do powiedzenia. Przede wszystkim widzimy klawiaturę pozbawioną bloku numerycznego – co dla mnie jest ogromnym plusem, bowiem nie korzystam z sekcji numerycznej na klawiaturze.

Ponadto, w oczy rzucają się dodatkowe 4 przyciski, a także gładzik. Producent zdecydował się na matowe wykończenie, które jest bardzo przyjemne w dotyku, lecz bardzo łatwo zbiera wszelkiego rodzaju zabrudzenia, przetłuszczenia – które na czarnym macie są niezwykle widoczne, szczególnie w dobrym świetle. Dodatkowo, po prawej i lewej stronie, zostały umiejscowione maskownice na głośniki, a powyżej klawiatury guzik do włączania, który jednocześnie gra rolę pojemnościowego skanera linii papilarnych.

Normalnie przeszedłbym do ekranu oraz kwestii jego obramowania, ale muszę wspomnieć o – niestety – bardzo irytującym elemencie, a raczej elementach. Na pokładzie laptopa, nad sekcją klawiatury, znalazły się trzy diody – informujące nas o tym, czy laptop jest włączony, o statusie baterii oraz o wykorzystaniu dysku.

Diody zostały umiejscowione pod niefortunnym kątem – gdy są włączone, rzucają światło na dolną ramkę, na pasek zadań lub, co gorsze, na scenerię w grze. Oczywiście jest to kwestia indywidualna – osobiście bardzo zwracałem na to uwagę, a innym może w ogóle to nie przeszkadzać.

Ekran ma bardzo smukłe obramowanie, które – niestety – nie jest wszędzie jednakowe. Po prawej i lewej stronie ramki mają około 0,5 cm, natomiast górna ma już 1 cm, a to ze względu na obecność zintegrowanej kamery internetowej. Dodatkowo ramki mają na sobie ogumienie, które ma za zadanie stworzenie dystansu między ekranem a podstawą.

Wyświetlacz

Ekran laptopa ASUS ROG Zephyrus M16 na pierwszy rzut oka nie wskazuje na to, że jest to laptop dla graczy. Wyświetlacz ma proporcje 16:10, zamiast standardowych 16:9 – które widzimy niemalże w każdym laptopie dla graczy. Za proporcjami idzie także niestandardowa rozdzielczość, a mianowicie WQXGA – 2560 × 1600 pikseli. Z technicznej strony warto przypomnieć, że matryca jest wykonana w technologii IPS i ma odświeżanie na poziomie 165 Hz, przy reakcji 3 ms.

Poza nietypową rozdzielczością, specyfikacja automatycznie zdradza, że jest to wyświetlacz stworzony z myślą o szybkich, dynamicznych grach, gdzie podwyższone odświeżanie jest na wagę złota. Mimo częstotliwości dedykowanej graczom, to proporcje 16:10 połączone z pokryciem barw DCI-P3 na poziomie 100%, może sugerować nam, że laptop nada się nie w różnorakich grach, ale także w programach.

Powiększoną wysokość ekranu stosują głównie producenci profesjonalnych monitorów dla grafików czy twórców typu EIZO. Wyświetlacz laptopa ASUS ROG Zephyrus M16 zda zatem zda egzamin w pracy kreatywnej – montażu filmów, tworzenia grafiki czy w przypadku obróbki zdjęć, a to ze względu na to, że 100% pokrycie barw DCI-P3 jest doceniane właśnie przez profesjonalistów – przykładowo, twórców filmów.

Ponadto, ekran jest wystarczająco jasny; producent chwali się wartością szczytową 500 nitów, naturalnie całość jest wspierana technologią HDR. Sporym minusem, nagminnie występującym w matrycach IPS, są niedoświetlenia widoczne przy obramowaniu wyświetlacza. Nierównomierne podświetlenie najbardziej daje w kość, gdy pracujemy na białym tle – w grach naturalnie tego nie widać.

Warto też wspomnieć, że ekran laptopa ma bardzo dobre kąty widzenia – nieważne, jak bardzo odchyleni jesteśmy względem wyświetlacza, barwy są bardzo dobrze widoczne – za to ogromny plus.

Matryca laptopa oferuje częstotliwość odświeżania 165 Hz. Każda animacja, począwszy od kursora w systemie aż po animacje w różnorakich grach komputerowych, czerpią garściami wszystko, co dobre za sprawą dodatkowych herców. Docenią to głównie gracze tytułów e-sportowych, gdzie dodatkowe ramki obrazowe wyświetlone na sekundę dają realną przewagę.

Porty, kamera, mikrofony oraz głośniki

ASUS ROG Zephyrus M16 został wyposażony w najbardziej niezbędny zestaw portów. Po prawej stronie znajdziemy pojedyncze złącze USB 3.2 oraz czytnik na karty microSD. Z lewej strony jest zamontowane złącze Combo Jack 3,5 mm, 2 x USB-C (w tym jedno ThunderBolt 4), USB-A 3.2, złącze Ethernet RJ45 oraz standardowy port do ładowania.

Patrząc na to, że mamy do czynienia z tak cienką konstrukcją (mniej niż 2 cm), to mniejsza liczba portów nie powinna być większym zaskoczeniem. Największym minusem jest fakt implementacji tylko i wyłącznie dwóch USB-A – korzystając z zewnętrznej myszki i dodatkowego mikrofonu na USB nie mamy już możliwości podpięcia niczego innego, przykładowo klawiatury zewnętrznej – jesteśmy zatem zmuszeni posiłkować się dodatkowym hubem lub przejściówką z USB-C.

Większość laptopów jest wyposażona w słabej jakości kamerę internetową – w tym przypadku nie jest inaczej. Znajdziemy tutaj kamerkę o rozdzielczości 720p, która przechwytuje obraz w niskiej liczbie klatek na sekundę. Na plus zaliczam na pewno położenie samej kamerki, bowiem nie jest umiejscowiona pod dziwnym kątem. Do podstawowych wideorozmów czy konferencji jak najbardziej wystarczy, chociaż osobiście, kupując tak drogi sprzęt, oczekiwałbym czegoś lepszego.

Po obu stronach kamerki znajdziemy dwa otwory, w których są dwa jednocześnie zbierające dźwięk mikrofony. Na ich temat także nie mogę się dobrze wypowiedzieć. Siedząc od laptopa około pół metra mikrofon praktycznie nie zbiera dźwięku naszego głosu, tylko słychać głośno pracujące wentylatory w środku laptopa. Jak kamerka jest jeszcze akceptowalna, tak mikrofon stoi na tragicznym poziomie.

Była kamera, był mikrofon, to teraz trzeba omówić głośniki. Jest ich dokładnie sześć, każdy ma moc 2 W i razem grają po prostu dobrze. Dźwięk jest czysty (do pewnego momentu), donośny, naturalnie nie możemy tu mówić o wyczuwalnych basach – nie tego przecież oczekujemy od wbudowanych głośników, które do podstawowych zastosowań – do obejrzenia filmu, przesłuchania ulubionych utworów – jak najbardziej wystarczą.

Bateria, kultura pracy laptopa

Nikogo nie zaskoczę mówiąc, że ASUS ROG Zephyrus M16 jest urządzeniem, w którym bateria jest tylko dla zasady. Akumulator ma pojemność 90 Wh, co jak na tę klasę urządzenia jest standardową wielkością. Oczywiście praktycznie każdy posiadacz Zephyrusa M16 będzie korzystał z laptopa ze stale podłączoną ładowarką.

Aby uzyskać jak najdłuższy czas działania laptopa na baterii, nie wystarczy tylko zmniejszyć jasności wyświetlacza. Oprogramowanie ASUS Armoury Crate pozwala użytkownikowi włączyć tryb iGPU, który dezaktywuje dedykowaną kartę graficzną. Podczas testów uzyskałem maksymalnie 4 godziny z hakiem pracy na samej baterii, z włączonym trybem iGPU, odświeżaniem 60 Hz i jasnością około 60%.

ASUS ROG Zephyrus M16 ma opcję wyłączenia dedykowanego GPU

Jest to wynik akceptowalny, chociaż nie wybitny. Włączając dedykowaną kartę graficzną trzeba się liczyć z czasem około godziny gry (w zależności od tytułu) z aktywowanym odświeżaniem 165 Hz. NVIDIA przygotowała także narzędzie Battery Boost, gdzie możemy ograniczyć maksymalną liczbę FPS od 30 do 60, co z odświeżaniem 60 Hz pozwoli uzyskać dodatkowe 30 minut gry na baterii.

Co ważne, podczas rozgrywki bez aktywnego zasilania karta nie uzyskuje zegarów wyższych niż 1000 MHz, co powoduje zdecydowanie niższą wydajność. Ponadto, funkcja niskiego opóźnienia nazwana Panel Overdrive w trybie baterii jest niedostępna, a oprogramowanie laptopa ustawia automatycznie częstotliwość odświeżania matrycy na standardowe 60 Hz (co możemy zdezaktywować).

Jak wcześniej wspomniałem, w zestawie ASUS ROG Zephyrus M16 znajdziemy dwa zasilacze – pierwszy o mocy 100 W oraz 240 W. Ten o wyższej mocy pozwoli naładować urządzenie od 0 do 100% w około 2 godziny i to właśnie z niego w głównej mierze korzystałem podczas testów.

Podłączenie laptopa do prądu przede wszystkim pozwoli uzyskać wyższe zegary karty graficznej – co więcej, wybrane funkcje laptopa m.in. Dynamic Boost (wyższe TGP GPU) czy niektóre presety z aplikacji Armoury Crate, takie jak Turbo oraz Manual, wymagają zasilacza 240 W. Do zwykłej gry, przykładowo w tytuły e-sportowe, zasilacz 100 W zdecydowanie wystarcza.

Temperatury laptopa są jak najbardziej akceptowalne. A co z głośnością? Najczęściej korzystałem z trybów „Performance”, gdzie laptop generował około 31 dB, a temperatura procesora podczas pracy typowo biurowej wynosiła około 55°C. Tryb Turbo zwiększał poziom hałasu do 41 dB, a temperatura spadała do średniej wartości 55°. Temperatury w grach są jeszcze wyższe, ale o tym zaraz.

Benchmarki, gry oraz temperatury w obciążeniu

Gry, liczby, FPS-y, wyniki i temperatury to chyba najważniejsza część testu laptopa dla graczy, bowiem kupując tak drogie urządzenie oczekujemy zdecydowanie topowej wydajności. ASUS ROG Zephyrus M16 nie należy do największych urządzeń, laptop jest raczej bardziej kompaktowy – zatem trzeba liczyć się z wyższymi temperaturami karty graficznej, jak i procesora.

Rozpoczynając od gier, na pierwszy strzał wezmę popularną grę Control, gdzie na najwyższych nastawach graficznych, z włączoną technologią raytracing i skalowaniem DLSS z presetem Wydajność (rozdzielczość 1707 × 1067 pikseli) w trybie Turbo, uzyskiwałem od 43 do 60 ramek obrazowych wyświetlonych w jednej sekundzie. Temperatury procesora wahały się od 81° do 86°, natomiast karta graficzna wykazywała przez większość czasu 80° Celsjusza.

Control nie stanowi większego problemu dla laptopa ASUS ROG Zephyrus M16

W zestawieniu nie mogło zabraknąć jednego z najgorętszych tytułów 2020 roku, czyli Cyberpunk 2077. W grze na najwyższych możliwych ustawieniach graficznych, przy włączonej technologii DLSS z prestem jakość obrazu, uzyskiwałem 25 – 30 FPS. Nie jest to wynik zadowalający, więc osobiście polecam zejść z raytracingiem do ultra, co da nam stałe 30 klatek.

Wyłączenie technologii śledzenia cieni zaowocuje 40 – 45 ramkami obrazowymi wyświetlonymi w jednej sekundzie i to właśnie przy tych ustawieniach najlepiej grać. Jeżeli chodzi o temperatury, to procesor wykazywał maksymalnie 90°, gdy średnia wartość wynosiła około 86°. Temperatura karty graficznej nie przekroczyła 81°C.

Night City w ultra detalach i proporcjach 16:10 wygląda świetnie

Eksploracja starożytnej Grecji w Assassin’s Creed Odyssey, przy pomocy Zephyrusa M16, była czystą przyjemnością. Laptop na najwyższych ustawieniach graficznych potrafił wygenerować od 40 do 60 klatek na sekundę, najczęściej na liczniku było widocznych 45 ramek obrazowych wyświetlonych w jednej sekundzie. Karta graficzna podczas gry osiągała 80°, natomiast procesor nagrzewał się mniej niż w innych grach, bo najczęściej było widać temperaturę 83°C.

Poniżej zamieszczam zrzuty ekranu kilku testów syntetycznych – dla fanów cyferek.

Crystal Disk Mark

ATTO Disk Benchmark

3DMark Time Spy

3DMark Port Royal

VRMark Orange Room

PcMark 10

Patrząc na średnie wyniki w grach komputerowych, wydajność w najnowszych grach komputerowych na najwyższych detalach jest bardzo dobra. Zwłaszcza mając w pamięci, że ASUS ROG Zephyrus M16 jest kompaktowym, lekkim laptopem, gdzie system chłodzenia ma fizyczne ograniczenia odprowadzania ciepła od układów.

Osobiście jestem zaskoczony, jak konstrukcja dobrze sobie radzi z temperaturami – laptopy dla graczy nierzadko osiągają 100 stopni (co skutkuje throttlingiem), a – jak widać – w najbardziej wymagających grach temperatura CPU nie przekroczyła tutaj 90°C.

Mimo wysokich temperatur, komfort gry stoi na wysokim poziomie – część, gdzie znajdują się najbardziej wykorzystywane klawisze, czyli WASD, nie nagrzewa się w takim stopniu, który powodowałby dyskomfort podczas rozgrywki.

Klawiatura i… gładzik?

Klawiatury w laptopach dla graczy nie są zdecydowanie najprostszym tematem. Ze względu na cienką konstrukcję, producenci są zmuszeni implementować niskoprofilowe klawiatury z niskim skokiem. Będąc stałym użytkownikiem klawiatury mechanicznej na niebieskich przełącznikach, myślałem, że trudno będzie mi się przerzucić na klawiaturę laptopową – a, jak się okazało, wcale tak nie było.

Klawiatura w laptopie ASUS ROG Zephyrus M16, mimo niskiego profilu, ma bardzo przyjemny skok – to właśnie z jej pomocą byłem w stanie napisać tę recenzję oraz kilkanaście innych tekstów.

Co ważne, nie ma ona dodatkowego bloku numerycznego, który by tylko zabierał niepotrzebnie miejsce – dla mnie za to ogromny plus. Klawisze także wykonane są z dobrej jakości materiału.

Klawiatura oferuje pełne podświetlenie RGB, które możemy sterować przy pomocy oprogramowania Armoury Crate, w zakładce Aura Sync. Najciekawszą funkcją, którą możemy wybrać, jest Adaptive Color, która wykrywa dominującą barwę w wybranym obszarze ekranu.

Ciekawymi rozwiązaniem jest także tryb Music, który reaguje w zależności od głośności oraz Smart, który ustawia kolor podświetlenia w zależności od obecnej temperatury procesora. Najbardziej uniwersalna jest jednak tęcza lub statyczny kolor.

Jedynym poważniejszym problemem jest migotanie klawiatury co trzy sekundy, gdy laptop jest w trybie uśpienia. Niestety, nie ma możliwości wyłączenia tej opcji, czego kompletnie nie rozumiem.

Podsumowanie

ASUS ROG Zephyrus M16 jest zdecydowanie ciekawym i wartym uwagi sprzętem. W kwocie 10099 złotych otrzymujemy przede wszystkim uniwersalne urządzenie do gier, jak i pracy, które zda egzamin w każdych warunkach – czy to podczas wielogodzinnej sesji gry w ulubiony tytuł, czy to kreatywnej pracy, gdzie potrzebujemy wydajnych komponentów.

Laptop jest także poręczny i stosunkowo lekki, jednocześnie elegancki – nie przykuwa wzroku zbędnymi gamingowymi akcentami i wstawkami. Ekran ma proporcje 16:10, wysokie odświeżanie i rozdzielczość, zapewniającą ostry obraz. Zephyrus M16 jest laptopem, z którego chce się korzystać, a jego możliwości niemalże usprawiedliwia cena.

No właśnie – niemalże. Czy wysoka wydajność, dobry system, chłodzenie, ekran i masa przydatnych funkcji wraz z oprogramowaniem Armoury Crate wystarczy, aby móc polecić laptopa ASUS ROG Zephyrus M16 w takiej cenie? Kwota 10099 złotych to ogrom pieniędzy – jak na laptop.

Podczas testów zadawałem sobie to pytanie kilkukrotnie, jednak po tak wielu godzinach spędzonych ze sprzętem mogę stwierdzić, że – tak – jest wart swojej ceny. Ale tylko w przypadku, gdy użytkownik jest w stanie wykorzystać potencjał tego laptopa.

ASUS ROG Zephyrus M16
Zalety
Wygląd - elegancja i prostota
Wydajność GPU, jak i CPU
System chłodzenia
Ekran w proporcjach 16:10...
... i odświeżanie 165 Hz
Klawiatura jest naprawdę dobra!
Wady
Matowa powierzchnia zbiera zabrudzenia na potęgę
2 złącza USB-A to za mało
Jakość kamery mogłaby być lepsza
Mikrofon
3 diody położone w niefortunnym miejscu
8
Ocena
Exit mobile version