Wiele osób liczyło, że razem z nowym iPhonem 13 powróci dobrze wszystkim znane i cenione Touch ID. Niestety, na to będzie trzeba jeszcze poczekać. Co prawda Apple testowało skaner linii papilarnych ukryty pod ekranem, ale ostatecznie nie zdecydowało się na wprowadzenie go w najnowszej generacji swoich smartfonów.
iPhone 13 dalej z Face ID
Informacje z początku roku mówiły, że Apple prowadzi zaawansowane prace nad skanerem Touch ID ukrytym pod ekranem. Mogło to sugerować, że w związku z tym znajdzie się on w najnowszym modelu smartfona z logo nadgryzionego jabłka. Taka informacja z pewnością ucieszyłaby większość użytkowników, którzy mogliby w łatwy i wygodny sposób potwierdzać swoją tożsamość.
Mark Gurman z Bloomberga podaje jednak, że Apple zmieniło swoje plany, dlatego też sensor Touch ID ukryty pod ekranem nie zadebiutuje w nadchodzącym iPhonie 13. Niestety, nie wiadomo czy w ogóle się go doczekamy, ponieważ w tej chwili głównym celem firmy ma być ukrycie sensorów od Face ID pod ekranem, a nie praca nad Touch ID.
W tej chwili jedynym smartfonem w ofercie Apple wyposażonym w Touch ID jest iPhone SE 2020, który wygląda identycznie jak przestarzały już iPhone 8.
iPady mogą wyznaczyć nowy kierunek
Sensor Touch ID w najnowszej generacji iPada Air został umieszczony przez inżynierów Apple w przycisku „power”. Całkiem możliwe, że ta metoda trafi również do smartfonów. Mowa oczywiście o modelach z niższej półki, takich jak chociażby iPhone SE, podczas gdy serie flagowe nadal będą oferowały Face ID.
Niestety, powody takiej decyzji Apple nie są znane, ale całkiem możliwe iż firma uznała, że technologia Touch ID ukryta pod ekranem nie jest jeszcze wystarczająco dobra, aby móc z niej korzystać na szeroką skalę. Problem z odblokowywaniem telefonów przez Face ID w maseczce został rozwiązany tylko częściowo, ponieważ po aktualizacji do iOS 14.5 użytkownicy mogą to zrobić, jeśli mają przy sobie Apple Watcha.