Kurz po premierze ostatniego smartfona Xiaomi stworzonego z myślą o mobilnych graczach – Black Shark 4 – nie zdążył jeszcze na dobre opaść, a Chińczycy już mają pracować nad jego godnym następcą. Jednak najnowsze doniesienia zamiast skutecznie podgrzewać atmosferę przed kolejnym wielki wydarzeniem, wylewają na fanów marki kubeł zimnej wody. Czy nadchodzący Black Shark 5 zasłuży na miano urządzenia nowej generacji?
Black Shark 5 – dwa kroki w przód, jeden krok w tył
Coraz częściej Chińczycy jako jedni z pierwszych (jeśli nie pierwsi) na świecie wyposażają swoje urządzenia w najnowsze i aktualnie dostępne na rynku podzespoły. Tak było chociażby w przypadku flagowego Xiaomi Mi 11, któremu udało się zdobyć zaszczytny tytuł pierwszego smartfona z topowym układem Qualcomm Snapdragon 888 na pokładzie. W świetle ostatnich informacji odnośnie postępujących prac nad procesorem wykonanym w 4-nm procesie technologicznym, rozsądnie byłoby przypuszczać, że Xiaomi i tym razem postanowi wyprzedzić konkurencję. Tak się prawdopodobnie jednak nie stanie.
Z nieoficjalnych informacji pozyskanych przez znanego tipstera kryjącego się pod pseudonimem Digital Chat Station wynika, że Black Shark 5 niemal na pewno nie zaoferuje niczego wydajniejszego od tego, co obecnie oferuje Qualcomm. Spodziewać należy się zatem goszczącego na coraz większej liczbie urządzeń z wyższej półki Snapdragona 888+.
Omawiany smartfon nie powinien także nikogo zaskoczyć pod względem wytrzymałości akumulatora. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują bowiem na to, że jego pojemność nie ulegnie żadnej drastycznej zmianie, podobnie zresztą jak moc dołączanej do każdego zestawu ładowarki.
Prawdziwy gamingowy sprzęt powinien wywoływać powszechny zachwyt osiąganymi wynikami i wygrywać smartfonowy wyścig zbrojeń już w blokach startowych. Biorąc pod uwagę pojawiające się zewsząd głosy o zbliżającej się wielkimi krokami premierze nowych urządzeń z serii Xiaomi Mi 12, które mają być wyposażone w tajemniczy, 4-nm procesor Qualcomma, potencjalna zapowiedź Black Shark 5 w niedalekiej przyszłości wydaje się co najmniej niezrozumiałym krokiem. W scenariuszu wcześniejszej premiery drugiego z tych smartfonów, nie będzie mu dane cieszyć się dodatkowym zapasem mocy przez zbyt długi okres.